NIEŚMIAŁY CZY MOŻE ZNIECHĘCONY?

Cześć. Pierwszy raz pisze na forum tego typu ;) Mam problem ,który zapewne ma niejedna nastolatka. Rok temu poznałam chłopaka(, poznałam to za dużo powiedziane,) po prostu to było jak jakiś strzał, od pierwszego wejrzenia. Są wakacje, a ja ciągle o nim myślę. Ciągle zawracam głowę moim przyjaciołom , znajomym, opowiadając o tym jak mnie to dręczy. I rady typu "daj sobie z nim spokój, nie jest zinteresownany nic nie dają". Chodzimy do jednego liceum. Od września zrobiłam już na prawdę wszystko co się dało. Oczywiście najgorsze jest to,ze dowiedzial się od osoby trzeciej,że coś do niego czuje. Wyjasnijlismy to sobie i jest niby w porządku. BYLO TO TAK: Zrobilam pierwszy krok, zaprasilam go na domówkę , zagadywałąm na gg, nawet zakolegowałam się z jego najlepszym kumpelem z klasy , a na wycieczce szkolnej starałam się udawać ,że znam się na piłce nożnej ,tylko po to,żeby mu zaimponować (na jego kumpli to wystarczło, polubili mnie:) ). Jednak z tego co wiem nie tylko ze mną te jego rozmowy na gg są takie oschle.Podobno rozmawia tak ze wszystkimi ze szkoły. Jedyne o czym gada to o piłce. A i pracuje dorywczo po szkole,więc na nic nie ma czasu. Cięzko do niego dotrzeć. Teraz są wakacje i też pracuje. Jednak chcialabym jakoś wykorzytac ten czas :) Co mam zrobić? Metoda małych kroków?? Wiem,ze to trochę chaotyczne, soryy.