Czy 27 letni facet, z własnym dużym mieszkaniem w centrum, mający troszkę ponad

2 miliony złotych na koncie, rewelacyjnie zarabiający, bardzo inteligentny, oczytany, silny... ale brzydki i przez to prawiczek który nigdy w życiu nie miał dziewczyny, nawet seksu nie uprawiał bo ma małego i krzywego siusiaka i bał się z takim iść do prostytutki bo ta może się śmiać albo odmówić mu wykonania usługi, czy taki ktoś to normalny facet czy jakiś dziwak? I jemu bardzo zależałoby na tym żeby jednak kogoś sobie znaleźć, ma potrzeby i czułości i seksualne i towarzyskie, ale nie zrobi tego bo uważa się za niewartego uwagi, głupiego (choć wcale głupi nie jest), za biednego (choć wcale biedny nie jest), mało interesującego (inteligentny ekscentryk z wszechstronnymi zainteresowaniami nudny nie jest) no i oczywiście za brzydkiego, ptaszek nieodpowiedni, żadnej dziewczynie nie będzie fizycznie odpowiadał, żadna z nim nie będzie miała życia intymnego, będzie się z niego śmiać a jak już jakąś znajdzie to na pewno spróbuje zajść z nim w ciąże żeby później móc pobierać wysokie alimenty... I mówmy tu o tym bohaterze. Jest to bohater tragiczny? A może zwycięzca? Czy jakiś przeciętniak? Da się mu jakoś pomóc?