Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wszetecznica 23

Mój chłopak wszystko mi wybacza czy to normalne?

Polecane posty

Hej, Dziwne to dla mnie trochę, dla mnie, czyli tej, która się wszystkim martwi. Mój chłopak zawsze wybacza mi moje przewinienia wobec niego, a jest ich nie mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój to nawet mi wybaczył jak sięprzespałam z innym , powiedział kiedyś że wolalby żyć w trójkącie ze mną i jeszcze z innym niż mnie stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicol 397
bo to desperacji, ale jeśli takich lubicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicol 397
desperaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lula stara kura
Jak Ci mięsko opadnie to wtedy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój facet to frajer. Też takiego miałam. Nazbyt spolegliwy typ. Z takim nie da się wytrzymać. Ta troska i dobro przytłacza. Facet powinien umieć zapanować nad swoją kobietę, trzymać jakąś ogładę w domu a kobieta musi wiedzieć gdzie jej miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidfhw
zgadzam się z krakowską trufelką. tacy faceci to pachołki zadowalają tylko próżne kobiety spragnione służby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łuna, nie kopnie jej w dupę. Tacy faceci istnieją... Zapatrzeni w swoje kobiety. Żal ich, ale cóż... Ich wybór. Najlepsze jednak jest to, że to pewnie autorka kopnie go w tyłek. Przez jego nadgorliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby kobiecie dać zawsze wolną rękę to facet miałby pod dachem rozwydrzonego bachora. Kompromisy nie zawsze wychodzą, często jest tak, że ktoś ma przewagę. Tak po prostu jest. Ja uważam, że lekką przewagę powinien mieć facet, bo za bardzo wchodzę na głowę. Każde powinno dać od siebie coś, co drugiego przyciąganie jak magnes, czyli zatrzyma na dłużej. A pisząc o trzymaniu kobiety w ryzach, nie mam na myśli przypier... mi, o którym piszesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łuna w praktyce tak to wygląda. Można facetowi wejść na głowę, autorka o tym pisze i ja też z takim byłam. Wówczas facet to frajer, który się daje. Można was owinąć sobie wokół palca jak się zakochacie na zabój, tylko jaki z tego pożytek i przyjemność? Ano, żadne. W związku nie można mówić o wolności, zawsze wkroczą jakieś ograniczenia zwane poświęceniem. W mniejszym lub w większym stopniu. Lojalność to inna sprawa, też ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam właśnie na twojego wcześniejszego posta odpisać, że teoretyzujesz, ale się powstrzymałam. Piszę z doświadczenia, gdyby miało być inaczej to w ogóle nie zabierałbym głosu w dyskusji. Czyli mam inne podejście. Uważam, że wolność w związku nie istnieje. Ja nie piszę o kontrolowaniu, zabranianiu, narzucaniu swojego zdania czy innym podporządkowywaniu się. To jest chore. Chodzi o to, że facet nie może kobiecie na wszystko pozwalać, nadskakiwać jej, głaskać po główce i wybaczać wszystko jak leci, bo z miłości do niej nie potrafi tupnąć nogą kiedy trzeba. Taki typ nie powinien się wiązać, bo zawsze kobieta zbeszta go z błotem, chyba, że sama jest ''memeją'' :P Wtedy związek jest nudny, ale co kto lubi. Ja lubię trochę ognia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wheidfhw
dzisiejszym mężczyznom po prostu nie chce/nie potrafią/są za ciency w uszach zapanować nad kobietą. dlaczego - odpowiedź wywnioskujcie czytając topik o femdomie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nad kobietą trzeba zapanować! Taka jest prawda. Chyba, że lubisz gdy wchodzi Ci na głowę. Pomijam kompromis, który nie istnieje już przy minimalnej różnicy charakterów. W tym momencie następuje upadek harmonii i zaczyna się to co lubię - ogień :) Ład i spokój w związku wskazany jest po 10 latach małżeństwa, o ile się dotrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliowe pole
nie jest buddystą?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech faceci
"Gdyby kobiecie dać zawsze wolną rękę to facet miałby pod dachem rozwydrzonego bachora. Kompromisy nie zawsze wychodzą, często jest tak, że ktoś ma przewagę. Tak po prostu jest. Ja uważam, że lekką przewagę powinien mieć facet, bo za bardzo wchodzę na głowę. Każde powinno dać od siebie coś, co drugiego przyciąganie jak magnes, czyli zatrzyma na dłużej. A pisząc o trzymaniu kobiety w ryzach, nie mam na myśli przypier... mi, o którym piszesz." to swietnie:) ale nie mierz wszystkich zwiazkow miara swojego. Czasami jest tak,ze to kobieta dominuje w zwiazku. To troche dziwne,ze dorosla kobieta(ty) sama nie potrafi stawiac sobie granic tylko musi jej je maz wyznaczac czy partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdkdjkdk
szczerze to jest głupi a ty bedziesz wiedziec ze co bys nie zrobila to zawsze ci wybaczy i bedziesz to wykorzystywac nie mow ze nie bo tak jest zawsze...dasz palec a wezmie cala reke jak to sie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ech faceci: Dominowałam w związku i mnie się to nie podobało. Chcę doświadczyć czegoś nowego i liczę na spotkanie kogoś przy kim nabiorę trochę pokory. Dlatego napisałam, że facet musi utrzymać kobietę w ryzach. Niektóre jak widać tego potrzebuję i ja do nich należę. Może na początek... z czasem sama dojdę do ładu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×