Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na pojezierskiej???

Czy Wy także staracie się usuwać toksyczne osoby ze swojego życia?

Polecane posty

Gość na pojezierskiej???

Spotykacie w ogóle takie na swojej drodze? Mówię o osobach, które od siebie uzależniają, dookoła których trzeba skakać, które perfidnie to wykorzystują, potrafią nami manipulować. Bez pardonu pozbywacie się ich ze swojego otoczenia czy ciężko Wam się na to zdobyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hem hem
Wydaje mi się, że jak ktoś jest normalny, niezaburzony w żaden sposób, to nie będzie miał skrupułów, żeby kogos takiego bez zastanowienia posłać w diabły. Normalny czlowiek dąży do normalnych zdrowych relacji i tylko takie akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kometa Halleya
jak komuś nie pasuje ZDROWA relacja to na hooy utrzymywać chorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna zelvira
pozbywam się takich osób bezwzględnie pozbyłam się tak pewnej koleżanki która płakała i wydzwaniała do mnie bo chciała się przyjaźnić , lecz ja jej nie dam czwartej szansy i wyrzuciłam ze swojego życia szkoda czasu i życia na takich ludzi, lepiej zadawać się z normalnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pojezierskiej???
No to tak jak ja. Mam tylko jeden problem z takimi osobami - w momencie, kiedy je usuwam ze swojego życia, cała wina spada na mnie (w ich mniemaniu jestem podła, nielojalna, nieprzyjacielska itd). I nie porafię się z tym uporać chociaż wiem, że powinnam mieć w dupie i ich i ich poglądy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pousuwalam 4 lata temu pseudo przyjaciol i innych takich dziwolagow ze swego zycia. I nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr kommendante
Mam tylko jeden problem z takimi osobami - w momencie, kiedy je usuwam ze swojego życia, cała wina spada na mnie (w ich mniemaniu jestem podła, nielojalna, nieprzyjacielska itd). jak masz takie dylematy to najpierw możesz dać szansę na ZMIANĘ relacji toksycznej na prawidłową jak nie skorzystają no to już ich problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malokto
Ja ostatnio podziękowałam przyjaciółce. Przyjaźniłyśmy się prawie 10 lat, więc przykro bardzo. Odbierała telefony kiedy miała ochotę, odpisywała kiedy miała ochotę, spotykałyśmy się kiedy ona miała czas i ochotę. Nie pracuje, więc czasu miała dużo żeby odpisać na smsa czy odebrać telefon. Kiedyś tak nie było, dlaczego tak zaczęła robić nie wiem. Pytałam, prosiłam, aż po prostu mi zbrzydło. Nie żałuję, mam spokój i życie bez nerwów. Też oczywiście pewnie moja wina i to ja jestem ta zła :) Ludzie dbajcie o przyjaźń. Z przyjaźnią jak ze związkiem, jeśli obie strony się nie starają, to w końcu wszystko się rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pojezierskiej???
No ja miałam za sobą 2 albo 3 rozmowy o tym, że wszystko idzie nie w tym kierunku co trzeba, więc szansa na zmianę relacji raczej nie została wykorzystana. Ale myślę, że nie ma nic nienormalnego w usunięciu ze swojego życia kogoś, kto jest apodyktyczny, chamski, gburowaty i zachowuje się tak, jakby pozjadał wszystkie rozumy nie starając się nawet pozorować, że jest inaczej. Ciężko żyć z ludźmi przekonanymi o swojej zajebistości, bo nie ma wtedy z nimi kompletnie żadnej dyskusji, rozmowy, nie docierają do nich nawet najmniejsze argumenty. Kasjerka z tesco - :D Serio? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×