Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DavoLove

Zakochałem się w przyjaciółce..

Polecane posty

Gość DavoLove

Cześć. Nie wiem co się ze mną dzieje, że piszę nawet o tym temat na forum.. Tak, zakochałem się, ale to nie w byle kim, tylko w mojej przyjaciółce. Może to jest przez to, że mi bardzo na niej zależy i chcę dla niej najlepiej, więc szukam porady u kogoś, kto się na tym zna, lub przechodził przez to takiego? Ogólnie znamy się już pare miesięcy, dokładnie 3. Może to dziwnie zabrzmi, ale naprawdę się przyjaźnimy, od jakiś 2 miesięcy. Codziennie się spotykamy (jeszcze koleżanka i 2 kolegów), chodzimy po mieście, gadamy, bawimy się, jest świetnie. Ale na co mi to, skoro ja ją kocham? Nie wiem co robić, czytałem o tym w internecie, jakieś porady, mam unikać kontaktu z nią, ale ja tak nie wytrzymam.. Najlepsze jest to, że nie traktuje mnie jak swojego "starszego brata" czy jakiekolwiek rodzeństwo czy coś w tym stylu. Zwykły przyjaciel. Nie raz mi dziękowała, za to, że jestem, że jej pomagam i nadal się z nią przyjaźnię. Może mam jeszcze jakieś szanse? Nawet minimalne, ja i tak je wykorzystam. Nie wyznawałem jej miłości, mojego uczucia. Boję się. Dopóki nie będę wiedzieć, że ona coś do mnie ten-teges, jakieś uczucie, wezmę z nią pogadam, szczerze, sami, może się uda. Już raz coś czuła do mojego kumpla, z którym razem wychodzimy, ale mówiła mi, że już jej to przeszło, już 0 uczuć, nie kocha go, ani nic (szansa, że mnie też może pokochać). Jest póki co dobrze. Niedawno wyżalała mi się nawet, jak wracaliśmy sami wieczorem, że bardzo jej brakuje prawdziwej miłości, szczęścia, takiej czułości, żeby była dla kogoś kimś ważnym, po prostu chłopaka, mężczyzny który pokocha ją na zabój. Że jak patrzy na jakąś zakochaną parę to zazdrości i nie może na to patrzeć, że ona nie ma drugiej połówki (podawała przykład swojej siostry, która jest szczęśliwa z facetem, są już rok!) ps. była bardzo zrozpaczona. Mówiła, że nie szuka ładnego i wysportowanego chłopaka. Takiego co ją pokocha i da szczęście. To że musi być ładny jest na jej ostatnim miejscu (czyli jest dobrze!) Przytulamy się na pożegnanie, często dotykamy siebie nawzajem, łapiemy itp. Pomagam jej, staram się być blisko, mówię jej, że jest dla mnie ważna i wyjątkowa. Ona musi poczuć coś do mnie, jak to zrobić? Co robić? proszę, doradźcie mi. Jestem zakłopotany.. Jakieś rady, pomoce, co mam z nią robić, jak spędzać czas, a może mam się odkochać? Czy może potrzeba na to wszystko czasu? A ze mną naprawdę byłaby szczęśliwa, bo sam szukam tej jedynej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DavoLove
16, a czemu pytasz? Spokojnie, oboje jesteśmy dorośli. Choć na jej wiek, to może się wydawać trochę śmieszne, ale jest dorosła i to widać. Nie zachowuje się jak jakaś wielka pani, normalna spokojna i skromna osoba. :) Jest o 2 lata młodsza. Naprawdę świetnie mi się z nią gada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freniyena
buahhaah 16 lat i dorosli a ona 14 :) idzcie spac dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DavoLove
Być dorosłym, a dorosłość to różnica, widać, ty tego jeszcze nie rozumiesz ; ), będąc nadal dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodałam dziś podobny temat - "Przyjaźń w facetem - proszę o rady", dlatego weszłam tu z ciekawością, żeby poznać zdanie faceta na taki temat. Jak przeczytałam ile macie lat oplułam monitor... Wiem ze tobie sie wydaje ze jesteście dorośli, ja też miałam 16lat... Ale za kilka lat sam będziesz sie z tego śmiał ;) i te teksty ze "ona była zakochana w koledze ale juz jej przeszło to może zakocha sie we mnie" pewnie nie rozumiesz ze to jest śmieszne i dziecinne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalnie wiem, że dojrzałość
nei zawsze idzie w parze z wiekiem, ale w kontekście tego co piszesz...doświadczenie i znajomość życia nieraz bardzo dużo dają, zapisz sobie ten temat, kiedyś przeczytasz go z sentymentem;) "Niedawno wyżalała mi się nawet, jak wracaliśmy sami wieczorem, że bardzo jej brakuje prawdziwej miłości, szczęścia, takiej czułości, żeby była dla kogoś kimś ważnym, po prostu chłopaka, mężczyzny który pokocha ją na zabój. Że jak patrzy na jakąś zakochaną parę to zazdrości i nie może na to patrzeć, że ona nie ma drugiej połówki (podawała przykład swojej siostry, która jest szczęśliwa z facetem, są już rok!) ps. była bardzo zrozpaczona." Mnie ten fragment rozwalił, czego pragnie 14letnia dziewczynka :D "Już raz coś czuła do mojego kumpla, z którym razem wychodzimy, ale mówiła mi, że już jej to przeszło, już 0 uczuć, nie kocha go, ani nic (szansa, że mnie też może pokochać)" To wręcz słodkie;) Ok, ale koniec śmiechu. Dorosłość to nie są wielkie słowa, to nie jest uważanie się za takiego. Nie chcę tu pozować na staruchę, ale my naprawdę byliśmy w Twoim wieku i nie każdy jeszcze zapomniał jak to jest gdy uważamy siebie za dorosłych, dojrzałych, odpowiedzialnych, jak miotają nami hormony przez co zadurzamy się w najmniej odpowiednich osobach;) Gdy na każde wspomnienie młodego wieku reaguje się pyszałkowatością i arogancją:P I właściwie przez dużą część życia dopóki jest ktoś bardziej doświadczony dopóty nie chce się go słuchać, chce się wszystko zrobić po swojemu. Z czasem dopiero uczymy się dystansu do własnych problemów i widzimy, co tu dużo mówić, po prostu jak głupi byliśmy:P Chłopcze, poradzić mogę tyle byś próbował szczęścia i pamiętał, że kiedyś spojrzysz na to z innej perspektywy i aktualne problemy okażą się jednak nie tak poważne, jak teraz Ci się wydają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DavoLove
W sumie, macie rację, źle wybrałem. Na szczęście od 2 dni pisze z taką jedną koleżanką, która jest w moim wieku, dzisiaj się dowiedziałem, że się jej podobam. Z czasem to przejdzie;) a temacik sobie skopiowałem na kompa. Dzięki i pozdrawiam! ps. jeszcze nie mieliśmy urodzin w tym roku, mamy we wrześniu i w grudniu (ona i ja) więc wiek jest 15-17 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okgok
16 i 14 - no ja piernicze ZAKOCHANY w PRZYJACIÓŁCE (którą zna 2 miesiące). Forum powinno być od 18 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okgok
"ona nie ma drugiej połówki (podawała przykład swojej siostry, która jest szczęśliwa z facetem, są już rok!) " są JUZ ROK! :) nie gniewaj się na nas. po prostu mamy sporo po 30., dzieci, kilkunastoletnie związki i trochę bawi nas że 16 i 14 piszące takie urocze teksty uważają się za dorosłych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie uważam za dorosłego, tylko moje zachowanie, może być do tego zaliczane.. doskonale o tym wiem, ale to, że ktoś nie ma kultury to nie mój problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×