Mam tak przystojnego faceta...a przy tym kochanego, inteligentnego, opiekunczego

ahhhhhh:):):):):)

tak nie ciesz

a dałaś mu już doopy?

do stalego zwiazku nigdy nie bierze sie przystojnych facetow albo pieknych kobiet. bedziesz zazdrosna jak bedzie wychodzil sam lub z kumplami i to jest tylko kwestia czasu zanim znajdzie sobie inna do zwiazku bierze sie partnera, ktory sie nie rzuca w oczy na ulicy. do romansu lub skoku w bok bierze sie najpiekniejszego/najpiekniejsza

nie zostawi a siusiaka ma większego i w 100% mnie zadowala:):)

tak tak, piszcie że mi związek sięrozpadnie... nie jestem zazdrosna bo wiem, że mnie kocha a ja jego, podobam mu się a on mi:) możecie pluć jadem i obrażać;)

Chwalisz się czy żalisz?

"do stalego zwiazku nigdy nie bierze sie przystojnych facetow albo pieknych kobiet. bedziesz zazdrosna jak bedzie wychodzil sam lub z kumplami i to jest tylko kwestia czasu zanim znajdzie sobie inna do zwiazku bierze sie partnera, ktory sie nie rzuca w oczy na ulicy. do romansu lub skoku w bok bierze sie najpiekniejszego/najpiekniejsza" nie ocenia się książki po okładce;) przyjęliście stereotyp, że przystojni są nic nie warci.. a właśnie jeśli ma się szczęście to trafi się właśnie na taki kochany wyjątek. On nie jest z tych wszystkich przystojnych pustaków:) nie pakujcie do jednego worka wszystkich pod względem estetyki bo wcale nie ma reguły na to.. A gadać bzdury na fajnych i przystojnych facetów będą albo Ci brzydcy co mają do zaoferowania zaniedbane ciało i pracę na śmietnisku, albo kobiety które mają szczęście do mniej urodziwych. Całe życie byłam z hmm że tak powiem "przystojnymi inaczej" bo myślałam tak jak Wy dziewczyny;) a co się okazało? że był gorszy, dużo gorszy od tego fajnego faceta z którym jestem teraz. I nie chodzi o to, że jest "zrobiony".. bo nie jest. Normalny facet, z kilkudniowym zarostem, ładną twarzą i fajnym ciałem.. który nie uważa się za 8 cód świata:)

chwalę.. wreszcie w życiu mi coś się udało:) zaskoczona jestem jego charakterem bo też myślałam, że będzie draniem a on jest wrażliwy, czuły ale przy tym męski:)

szczesciara gratuluje :) trzymaj takiego dobrego chlopa przy sobie bo juz niewiele taki zostalo ;)

a no i jeszcze jedno mój ostatni niby kochany bo brzydszy, spotykał się ze swoją koleżaneczką za moimi plecami:) zdradzał mnie. Więc wątpię, żeby Ci "fajni brzydale" byli w 100% dobrzy:o

chodze w szpilach! no wreszcie jednna, która nie pluje jadem:) dziękuję musiałam się gdzieś pochwalić, bo jestem strasznie z niego dumna, że jest tak kochany:)

dobrze maskuje:D każdą pustaczkę na takie amory można nabrać:P

gratuluję:) i życzę wam duuużo szczęścia:)

biedaczko musiałaś się pochwalić, a za jakiś czas będziesz się tu żalić, że byliście dla siebie stworzeni, a on cię opuścił

Nie mierzcie wszystkich swoja miarą przegrancy;) moze i faktyzcnie to dobry chlop i niczego mu nie brakuje to po co ma ja zdradzac.. po co tyle jadu? :o szczesciara nie przejmuj sie nimi :) ciesz sie swoim szczesciem!

hahaha tak pluje jadem, uważaj żebyś na szpital zaraz nie musiała jechać

mój mąż...... dziękuję :) chodze w szpilach! nie mam zamiaru się nimi przejmować;) oni nie dopuszczają do siebie myśli, że ktoś może być szczęśliwy i nie wszystko kręci się wokół zdrady i kłamstwa. Ale to już tylko im współczuję spaczonego obrazu rzeczywistości.. albo po prostu u nich takie zachowania są na porząku dziennym więc co tu dyskutować..;)

porządku*

nie, mam prawo tu być tak jak i Ty :)

ale masa jadu. ja pierdole:D hehe , tez mam takiego . gratuluje autorce bo wiem ile to szczescia:) nie ma nic fajniejszego niz milosc "bez ALE"

jad wylewa się tu na każdym kroku, według nich każdy zdradza, kłamie, kradnie i robi inne rzeczy, pewnie to wszystko wiedzą z autopsji, nie wiedzą lub nie wierzą, że można być szczęśliwym, uczciwym, wiernym i kochającym człowiekiem. to tylko pesymizm czy już zawiść?:O

taka mentalnosc przecietnego "polaczka" ;) frustraci z malymi pindolkami ;)

dlaczego nie można byc szczęśliwym? mój kochanek cały czas mi to w łóżku mówi jaki to on szczęśliwy:D nikt tu nikomu nic nie zazdrości :)

młoda jestes i do tego naiwna, wierzysz w wieczną miłość a zycie cie jeszcze zaskoczy, przyjdzie codziennosc i gorsze dni, wtesdy to szczescie moze sie zybciutko zmienić. A ty? coś niedowartosciowana jestes, wystarczy Ci słodko popierdzieć i już jesz z ręki, za jakis czas ten twoj zapomni ci prawic komplementy, pojawi sie inny i wyladujesz z nim w łózku....nawet nie wiedząc kiedy

cyt:do zwiazku bierze sie partnera, ktory sie nie rzuca w oczy na ulicy. do romansu lub skoku w bok bierze sie najpiekniejszego/najpiekniejsza Gdyby to była prawda piękne i przystojni całe życie byliby sami.Co za głupi stereotyp-nie bierze się za żony ładnej.Jeśli ktoś nie bierze sobie ładnej tylko dla tej zasady najwyraźniej ma kompleksy i obawy co do własnej wartości.

a dlaczego osądzasz mnie skoro mnie nie znasz? nie wiesz jak między nami jest i ile ze sobą jesteśmy? może miesiąc, może 10 lat? Więc co Ty mi tu o codzienności? wiesz tylko, że mam kochającego, mądrego i fajnego faceta a opisujesz mnie tak, jakbyś mnie znał od lat:) Więc na nic Twoja gadanina o codzienności skoro nie znaz stażu mojego związku;) to tak po pierwsze. Po drugie dowartośiowuje mnie mój facet, którego doceniam za to jaki jest, a że jego wygląd tylko dopina ostatni guziczek całokształtu to tym lepiej tylko:) I tak, jestem młoda ale już nie naiwna, przeżyłam związek z niezbyt urodziwym facetem bo myślałam, że tacy są najlepsi.. a okazało się zupełnie inaczej:) facet był tak zadufany w sobie i pewny swego, że traktował mnie jak swoją rzecz. Więc skończcie tą nagonkę bo tak naprawdę chodzi Wam pewnie o słowo "przystojny". Ot co Was boli ludzie;) A no i on nie "popierdział" żebym mu jadłą z ręki tylko starał się bardzo długi czas zanim w ogóle zaczęliśmy cokolwiek sobie układać.. byłam nieufna a on starał się to zmienić. Tak podsumowując, nic nie wiecie a oceniacie. Byle tylko komuś zetrzeć uśmiech z twarzy, i to uśmiech jak najbardziej nie bezpodstawny;) ale nie uda Wam się. To tylko pokazuje, jakimi jestescie zawistnymi ludźmi

no i wyszło na jaw, że wieszasz się na swoim facecie :D Gdyby nie on czułabyś się szarą myszą, a niektórzy są dowartościowani i bez faceta i potrafią się cieszyć życiem.Gdyby cie zostawił ( nie mówie, że tak bedzie) to swiat by ci się zawalił. Przykre to, ale sama napisałaś, że jesteś młoda. Zycie jeszcze zweryfikuje Twoje spojrzenie na swiat.

tyle czasu męczyłam się z przeciętnymi facetami.. bo stereotypy przystojnych facetów weszły mi w głowę. A to był błąd, tamci nie mieli szacunku do niczego, lenie śmierdzące nie potrafiące zadbać nawet żeby założyć po tygodniu czystą koszulkę.. nie mówiąc o pracy czy jakiejś czułości. I teraz też się bałam, że on będzie zimnym draniem.. a okazało się inaczej:) jest cudowny.