co to znaczy kiedy facet komplementuje, a niczego nie proponuje?

uznałabym, że gość mnie podrywa, wiecznie się uśmiecha, gapi jak sroka w gnat, rzuca mi komplementy, teksty typu: "mam nadzieję, że jeszcze cię zobaczę" i inne pierdoły, a nie zaproponuje nawet durnej kawy. nasze spotkania są przypadkowe, bo widujemy się na mieście. jak to rozumieć? :o

nie ma tu żadnego chłopa który mógłby podzielić się ćwiartką waszych mrocznych taktyk zawracania kobiecie dupy? jak się wkurwię to sama mu coś zaproponuję, bo do cierpliwych raczej nie należę, ale miło byłoby wiedzieć do jakich kategorii podporządkować jego zachowanie :P

może czeka na twój krok? ;)

ogólnie raz dawał mi jakieś aluzje typu: "świetna pogoda dzisiaj, powiedziałbym że idealna na spacery we dwoje, ale pani o towarzystwo raczej się martwić nie musi", moja odpowiedź wskazywała na to, że może mieć rację, za co teraz żałuję, bo jak widać trochę faceta przyblokowałam :P no nic, chyba wezmę sprawy we własne ręce, co zazwyczaj i tak muszę robić. "kosza" jeszcze nie dostałam, więc ten najwyżej będzie moim pierwszym :o

Naprawdę chcesz cieniasa ktory nie potrafi zaprosić kogoś na kawę? Po co ci taki? Przecież to typowy onanista - wraca do domu i wlai konia wyobrażając sobie jaki to był zarąbisty jak z tobą rozmawiał - po co mu to psuć?

jest jeszcze opcja, że on wcale tego nie chce, raz miał kaprys na komplement i może z uprzejmości brnie w to dalej, a nie proponuje, bo nie jest mu to do szczęścia potrzebne. chociaż opcja z onanistą też jest możliwa :D

ogranicza sie do flirtow na miescie tylko

podobno miał kobietę, ale się z nią rozstał kilka dni przed tym jak podbił do mnie po raz pierwszy. chociaż w sumie to tylko słowa, równie dobrze może ją rzeczywiście mieć dalej :o

takie cos? olać go, co się tym podniceasz, widac on nic wiecej nie chce wiec wez zapomnij i ignoruj

więcej głosów chyba za tym, że chooj z tego będzie :D dzięki za odzew ;)