MAM 20 LAT I NIE WIEM DOKĄD IDĘ

Nie chce spierdolić sobie życia :( Chcę do czegoś dojść... Niestety nie mam pomysłu na siebie. Od września idę na studia, kolejne. Z jednych zrezygnowałam. Nie wiem czy dobrze robię. Czy jest ktoś na zakręcie? Nie wiedzący, dokąd idzie? Hallooooooooooooooooooooooooo

ja wiem, dokąd ja idę donikąd

A tak wgl to wkurwia mnie to wszystko, czuje się tak cholernie samotna, siedze za granicą, jestem sama z chłopakiem... Na szczescie za miesiąc do domu, chłopak zostaje tutaj... Czuje się jakbym siedziała w ciemnej dupie ;( Nie mam z kim pogadać, dlatego pisze tutaj na tej toksycznej kafeterii... Z nadzieją ze się jakiś desperat podobny do mnie odezwie :(

Na dodatek najadłam się słodyczy, wypiłam mocną kawę i teraz czuję się jak na haju... :( Kręci mi sie w głowie i serce wali jak szalone...

abcde No to idziemy razem donikąd :) Droga jest szeroka i przyjemna.

moja wkrótce może zrobić się bardzo nieprzyjemna :)

a skąd my kurde mamy wiedzieć dokąd ty idziesz, kotlecie.

ja mam 25 i się wręcz uwsteczniam więc w sumie mam gorzej..., ale jakoś dziwnymy trafem mam to głęboko - chyba najlepiej żyć z dnia na dzień i poddac się fali - zawsze jakoś to będzie, życie może nagle się zmienić w ciągu jednego dnia - dla mnei jest ważne to , że mam rodzinkę na którą zawsze moge liczyć, dach nad głową, niezłe zdrowie, niezły wygląd, studia i pracę więc resztą sobie głowy nie zawracam