Mam ochotę na mojego szefa :(

Witajcie. Co mam zrobić ? Podkochuje się w własnym szefie

Mam 35 lat mojego męża nie ma od miesięcy, a mnie zaczyna bić ! szef jest 20 lat starszy rozwieziony na kochankę, a ja głupia wzdycham i marzę by się mu oddać :(

Jak cię "swędzi" to weź się podrap Pamiętaj-tam gdzie się pracuje tam się nie wojuje.

milka 34 wiem to gdzie mam iść ? na ulicę :(

mało to zainteresowanych romansem z mężatką?

Zadzwoń do męża i Mu powiedz,że jak nie przyjedzie Cię puknąć to się puścisz z własnym szefem.Poskutkuje:D Spraktykowane:D

Wirtualnie coś bym wygrzebała, ale nie jestem czasowa, a wszyscy wymagają czasu którego ja nie mam. Nie chcę wskoczyć do łózka na godzinę, koło się zamyka :(

milka jest na innym kontynencie, a ja już z nim nie tęsknie

chcesz poznać kogoś na dłużej? to ma być coś więcej niż romans?

głupia jesteś.

Chcę mieć orgazm, chcę mieć kogoś w kim wywołam emocje, chcę czuć się kobietą, chce mieć z kim rozmawiać, chcę żyć ! choć przez chwilę. Czy to takie dziwne ?

n123321 Brawo ! na jakiej podstawie to stwierdzenie ? życie jest jedno, a ze mnie właśnie uchodzi.

Nie dziwne, zaczynaj w takim razie rozglądać się za kimś ale szefa lepiej zostawić:)

nicka brak "to ma być coś więcej niż romans" nie mam wiele do zaoferowania mąż wyjechał zostawił wszystko na głowie rozmawia ze mną dziennie 5 minut zawsze się spieszy dzieci praca dom ( nawet do szkoły chodzę by czas czymś zając) ale natura i tak upomni się o swoje. Człowiek jest istota która ma potrzeby od tych podstawowych jak uczucie głodu, zimna, akceptacji, bliskości, prokreacji. Potrzeby są motorem naszego działania rodzą uczucie braku powiązane z chęcią jego zaspokojenia. człowiek jest istotą biologiczną odczuwa brak jedzenia chęć posiadania potrzeby występują niezależnie od nas.Po zaspokojeniu podstawowych zaczynamy odczuwać potrzeby wyższego rzędu. Samą pracą nie da się żyć.

Autorko Rozumiem Cię doskonale. Kiedyś kobieta przed 40 wydawała mi sie delikatnie ujmując "spiasaną na straty" dzis borykam się z podobnymi problemami brak zaspokojenia postawowych potrzeb choćby takich jak bliskość ukochanej osoby.