Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facet który pyta bo nie wie

Zapytanie o zachowanie byłych mężów

Polecane posty

Gość facet który pyta bo nie wie

Czy kobieta może być tak mocno pod wpływem byłego męża że niechce z nikim być? On mimo że się rozwiedli stale ją kontroluje i chyba straszy że odbierze jej dziecko. Czy to mozliwe że kobieta jest aż tak zastraszona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochotnicze hufce pracy
wiesz co grozi za takie straszenie? kastracja i śmierć z upływu krwi taka nowa wersja kodeksu hammurabiego :classic_cool: i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
Nie to niemożliwe. Chora antylopa nie chce chorego antylopa. Leszczu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgfdsfds
małolaty jak sami nie przeżyliście takiego koszmaru jakim jest rozwód - zwłaszcza z psychopatą nie wypowiadajcie sie proszę:( niestety, tak, to jest możliwe....niestety życie to nie serial gdzie po rozwodzie idzie się n akwunie i zostaje 'przyjaciółmi' (to się zdarza ale baaaaaardzo bardzo rzadko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet który pyta bo nie wie
Ale jak to w ogóle jest możliwe? Przezyłaś coś podobnego? I czemu tak bardzo się boją że wolą zostać same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do faceta a
a zastanów się...czy jeśli kiedyś było sie pod wpływem osoby stosującej dłuugo przemoc psychiczną...to czy mozliwe jest aby przy kontakcie z tą osboba nie usztywnić się (niemal stanąc na baczność...z jakimś negatywnym napięciem?) Może nie nazywa się to strachem ale reakcja całego organizmu się pojawia jednak...to normalne A ten ex umiejętnie stosuje dalej przemoc psychiczną, przed tym bardzo trudno się bronic bo to działa na podświadomość tak działa trauma...wymaga czasu aby się podnieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
Normalny antylop nie bierze chorej antylopy. Antylopy to wiedzą. Instynktownie. Leszczu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
jak męczy cię ktoś kto jest dobry w gierki zastraszania, manipulacji, kłamstwa a jeszcze trafi na podatny grunt czyli Ty masz słabszy charakter a już nie daj Boże nie uzyskasz w odpowiednim momencie wsparcia od kogoś - polegniesz i potrzeba bardzo dużo czasu i siły by z takiego doła (psychicznego, emocjonalnego) wyjść i to nie jest nawet kwestia rozwodu, jego fizycznie nie ma ale są jego słowa które ci wbijał latami / miesiącami do głowy i nadal się boisz...przynajmniej ja tak miałam dziś oczywiście nie wierzę jak można było zrobić takie dno z mojej psychiki choć jestem niezależną, wykształconą kobietą, a jednak... myślę, że to chodzi o strach przed facetami ogólnie + brak wiary, że jak to ktoś może mnie tak po prostu pokochać? i to w sumie daje traumatyczny wręcz strach i taka kobieta woli samotność jeśli w takim momencie ktoś jest obok niej komu na niej zaczyna zależeć - może cierpliwie przeczeka , nie wiem, mi się udało, mam nadziej,ę, że innym też powiem tak...od rozwodu minęło 5 lat, od roku mam nowy cudowny dom, za sobą tamten świat zamknięty ...spotkałam przypadkiem mojego byłego 'pana i władcę' w sklepie i w ciągu 2 minut trzęsłam się ze strachu jak wtedy , kiedy miałam z nim piekło.....i co? wytłumaczy to ktoś racjonalnie... nie wypowiadam się w kwestii dzieci, miałam to szczęście, że nie doczekaliśmy się potomstwa , wtedy ból jeszcze gorszy jak myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet który pyta bo nie wie
Spotykałem się z taką kobietą 4 miesiące potem po jednym zdarzeniu na który miałem mały wpływ rozstaliśmy się choć potem pisała że to nie moja wina. Jak pisałem do Niej czy możemy być razem że zrobię wszystko dla niej to nic nie odpisywała. Niby przyjmowala zaproszenia na spotkania ale zawsze coś jej wypadało. Tylko pisała że ma skomplikowaną sytuację i nie wie co ma dalej robić. A jak jej pisałem ze może zerwiemy kontakt to pisała że nie chce o tym mówić ani pisać bo wywyłuje to w Niej negatywne emocje. Już jak bylismy razem to mówił jej ze nie pozwoli aby jakiś facet wychowywał jej syna. Jednak jak potrzebowała pomocy finansowej to zwróciła się do mnie i zawsze mogła na mnie liczyć. Czy mam u Niej jeszcze szanse, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
".i co? wytłumaczy to ktoś racjonalnie..." Tak. Przekonanie że "moja (picka, dopa, brzuch... etc) "należy do mnie", jest nieprawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
napiszę coś szczerze od siebie...1 mój związek ten zaraz po rozwodzie nie wytrzymał tej presji...za dużo negatywnych emocji było, miotałam się sama ze sobą a mój eks wciąż o sobie przypominał, ten nowy mężczyzna bardzo się starał - to nie była jego wina, po prostu za szybko to było, nie mogłam mu w pełni oddać siebie - rozumiesz.. teraz ten jedyny, nowy, prawdziwy musiał pojawić się w odpowiednim momencie , znacznie później......ciężko teraz być wyrocznią i napisać czy wam się uda, czy nie, czytam, że sprawa dość zawiła a na pewno z jej strony trudna... myślę, że czas was zweryfikuje ( przykro mi jeśli liczyłeś na konkrety - nikt nie zna takich odpowiedzi) daj wam szanse , ale też pamiętaj, że nikt nie da gwarancji, może nie wyjść natomiast wiem jedno - jeśli ONA nie będzie się starała zapomnieć o byłym, twoje starania pójdą na marne, ona musi chcieć się z tego uwolnić, i czas...jejku potrzeba na to czasu.... mam nadzieje, że wam wyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet który pyta bo nie wie
No i jak się gdzieś spotkamy przypadkiem to jakoś dziwnie szybko musi już iść, jakby się bała spotkania ze mną. Wysłałem jej swoją fotkęz nad morza w mms to nic nie odpisała choć na kazdy sms odpisuje...nie wiem czemu ale zachowuje się tak jakby się mnie bała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
Jakk jak potrzebowała pomocy finansowej to zwróciła się do mnie i zawsze mogła na mnie liczyć. Czy mam u Niej jeszcze szanse, jak myślicie? TAAAK :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
jajaJakbyk jeśli temat za trudny dla ciebie, idź na stronkę ogólną i poczytaj o pani siwiec . dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet który pyta bo nie wie
skąd takie zachowanie jak widzi mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
hmmm... a może powinieneś zastosować terapię szokową (nie jest 100% ale jeśli otwarta rozmowa nie pomaga kto wie...?) po prostu zamilknij, nie narzucaj się i przeczekaj...jeśli zatęskni , sama napisze, zadzwoni, dlaczego ty masz zabiegać o nią tylko? rozwód i ból po nie zwalnia z szacunku wobec innych osób..tak myślę..to jednak ryzykowne...może się sama nie odezwać i wtedy będziesz wiedział, że to jednak nie był ten moment.. tylko jak dla mnie takiego ' nagłego ograniczenia kontaktów' nie można zrobić w stylu 'gimnazjalno-licealnym' czyli na 'obrażanie się, bez uprzedzenia' raczej porozmawiać szczerze , powiedzieć co się czuje i jak ci zależy ale nie chcesz zmuszać i dajesz jej wolny wybór by sama zadecydowała kiedy będzie gotowa jeśli chce oczywiście być z tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
Jak będę potrzebował rady gj srfa ( domyślam sie że pomagasz jak ktoś nie MOŻE SRFAĆ) to sie zgłosze. R O Z U M I S Z ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
rozmowa - nigdy nie zaszkodzi , zapytaj o wszystko o co tutaj pytasz zaryzykuj jeśli ci zależy powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
jeszcze tylko miesiąc, zacznie się szkółka i zanudzone życiem nastolatki znajda sobie lepsze zajęcie niż zabawa w dorosłość na forach dla rozwodników. baw się dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet który pyta bo nie wie
Odzywa się sama ale to takie smsy w stylu co słychać. Zawsze jak milczałem to sie odzywała. Wczesniej co tydzien pisała , teraz ostatnio miesiąc się nie odzywałem (chciałem dać jej spokój) to sama napisała, niby nie chce zrywać kontaktu bo sama sie odzywa ale co to za kontakt smsowy? Ale co wg Ciebie mam jej napisać żebyśmy na jakiś czas zerwali kontakt ze sobą całkowicie i niech się do mnie odezwie kiedy bedzie pewna czego chce? Bo nie bardzo zrozumiałem...mozesz mi trochę podpowiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
OK. [cool}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
i jeszcze jedno drogi JajaJakbyk obyś nigdy nie miał takich doświadczeń o jakich tu piszemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet który pyta bo nie wie
Ale ja już ja pytałem o to wszystko...na kazdy email związany z moimi uczuciami do niej nie było odpowiedzi, tak jakby tych emaili nie było. Na wszystkie inne odpisywała a te kompletnie ignorowała. Nie pisała daj sobie spokój ze mna albo coś innego...po prostu zero reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
Napisz że kasa ci sie skończyła i wylali cie z roboty. I masz ją z głowy. Leszczu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gj srfa
nigdy takich decyzji nie przekazuj smsem, rozmowa w 4 oczy to podstawa , to wszystko o co tutaj dopytujesz, zapytaj ją osobiście...czy chciałaby z tobą być, czego się boi? czy potrzebuje pomocy i czy chciałaby mentalnie uwolnić się od byłego męża? ale myślę, że głównie zapytaj czy i na jakich zasadach widzi Ciebie w swoim życiu? ONA ci musi sama wytłumaczyć ...jesteś kumplem? doradcą? przyjacielem? czy czuje coś więcej? powiedz co ty czujesz.. myślę ,że będziesz wiedział co powiedzieć - zaufaj intuicji, wprost zapytaj czy masz się usunąć w cień i czy sama chce dojść do równowagi i sama zadecydować kiedy będzie gotować ? nikt nie powie ci dokładnie co i jak masz powiedzieć - po prostu bądź szczery i pamiętaj, że rozwód to nie jest tylko kwestia sądowej rozprawy i po wszystkim...bądź wyrozumiały mam nadzieję, że choć troszkę dodałam otuchy powodzenia wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementynka............
Uff...jak mnie mój były straszył, nie tylko odebraniem córki, ale spaleniem,pobiciem przez jego kolegów, że pracy nigdzie nie znajdę, bo mnie oczerniał będzie, telefony z wyzwiskami w środku nocy itp Początkowo bałam się, ciągle płakałam. W końcu powiedziałam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
A ja nie. To mendziaty ruchacz ( niedoszły pewnie) ;) , który płaci i sie boi że nie zarucha za swoje pieniądze. O jego wybrance nie wypowiem sie. Klawiatury szkoda. Żałosny leszczyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementynka............
Moim zdaniem jesteś dla niej przyjacielem, oparciem w trudnych chwilach. Nie ma między wami miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JajaJakByk
PRZYJACIELEM? To płatnik nieruchaty. I niech sie leszczyk ciesz że NIERUCHATY. I sie leszczyk módl, żeby to sie nie zmieniło. Bo zostaniesz LESZCZEM :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Chlopie zostaw ja.Nie umie rozwiazac swoich problemow to jeszcze ciebie w to wciagnie i bedziesz sie tak bujal raz w prawo raz w lewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×