On 19, ona 27. Czy taki związek ma szansę?

On już pracuje, to ja chodzę jeszcze do szkoły. Poza tym jeśli chodzi o tę "stabilizację" to przecież rozmawiałam z nim na ten temat, z dupy nie napisałam o tym.

Mam chcice na młokosy.

Wcale nie mam żadnej chcicy na młokosy.

Nikt i żadna przepaść wieku po między dwoma osobami nie jest w stanie zerwać prawdziwej miłości. Czy młodszy czy starszy bądź rówieśnik jak kocha to będzie przy nas:) Kwestia uczucia a nie wieku. Nigdy nie możemy wiedzieć co nas czeka, czy nasza połówka będzie z nami czy nie. Szanujmy to co daje nam los, kochajmy i pielęgnujmy miłość tą młodszą czy starszą. Pozdrawiam:)

Ja tak jak ktoś już powiedział, nie robiłabym sobie jakichś wielkich nadziei bo jednak 19-stolatek to bardzo młody chłopak, właściwie ciężko go już nazwać mężczyzną. Autorka na pewno nie jest jak to ktoś określił starą dupą i nie zgadzam się z tym, że już niedługo zacznie się robić coraz brzydsza i starzeć się. Wiadomo, że wygląda trochę poważniej niż gdy sama miała 19 lat, ale jak kobieta o siebie dba, prowadzi zdrowy tryb życia to może długo wyglądać atrakcyjnie. Miłość dodatkowo ją odmładza i sprawia, że promienieje. Z jednej strony fajnie przeżyć coś takiego, związek z młodym chłopakiem, która by nie chciała? ;) Z drugiej jednak nieraz bywa, że komuś się wydaje, że już się wyszalał, a potem patrząc na rówieśników, jednak człowiek dochodzi do wniosku, że nadal mu mało i chce żyć tak jak koledzy i koleżanki. Dlatego jestem przeciwna zbyt szybkiemu zakładaniu rodziny, ustabilizowaniu się. Na pewno niejedna kobieta zazdrości Ci młodego ciałka, jednak ciężko mi wyobrazić sobie planowanie wspólnej przyszłości z tym chłopakiem.

o seksie. Że młody chłopak sobie poużywa na starszej i odejdzie. Ja mam 24 lata, mój chłopak 18. Jesteśmy razem od 8 miesięcy. Oboje jesteśmy bardzo wierzący, nie uznajemy seksu przed ślubem. I co można powiedzieć o takim związku? Bo raczej na pewno nie że młody chce sobie "poużywać".

Ludzie ale czy wy naprawde wierzycie w takie stereotypy?... Ja jestem zakochany w dziewczynie co ma 24lata (ja 18) i szkoda ze ona jest taka jak wiekszosc... uwaza ze wiek to odrazu swiadczy kto jaki jest... Najgorsze jest to ze ja sie z nia przyjaznie i jak opowiada mi ze poznala kogos lub ten jej sie podoba to normalnie szlak nie trafia... i Co ja mam powiedziec... Jak dla mnie wiek to tylko wiek... Najwazniejsze jest to ze ja sie czuje wystarczajaco dojrzale to takiego zwiazku..Pozdrawiam..