co się dzieje w glowie faceta że tak się zmienia ?

Na początku spotykania się był skrępowany, peszył się, wstydził a teraz po kilku spotkaniach jest cholernie pewny siebie, pozwala sobie na jakieś głupie żarty np. niedawno powiedział że mam małe piersi :o nie wiem po co mi to oświadczał :/i ta jego zmiana charakteru, ta pewność siebie której wcześniej nie miał więc co się dzieje z facet że robi taką przemianę, cały czas mówi że mnie bardzo kocha ale dla mnie to jakieś takie wszystko nieszczere :o

To chyba naturalne ze z czasem ludZie sie do siebie prYzwyczajaja i wszystko przychodzi latwiej i naturalniej ;)

Przecież to normalne, że z biegiem czasu , im lepiej Ciebie poznaje, czuje sie coraz bardziej pewny siebie. Pytanie tylko czy jest pewny siebie , czy np. arogancji i zadufany?: A skoro masz male piersi , to o co Ci chodzi:P?

*arogancki

no ale ja np. na początku byłam totalnie rozluzniona przy nim a teraz się krępuje jak głupia jakaś, ta jego pewność siebie zaczęła mnie peszyć. On się zmienił praktycznie w tygodniu więc sądze że stało się coś co go zmieniło i to nie jest zwykłe przyzwyczajenie do siebie, poza tym znamy się jakieś 3 miesiące...

Deutsche schweine & american pigs from USA! Eminem is dead! USA is dead!

do ciebie i już nie budzisz w nim tremy. To tak jak z pierwszym dniem w pracy, chcesz wtedy jak najlepiej wypaść, a po paru miesiącach jesteś wyluzowana i zaczynasz widzieć wady u szefa otoczenia, narzekać na robotę itd. Twój facet się rozpuścił i zaczyna teraz sprawdzać psychologiczną granicę na którą może sobie pozwolić i manipuluje twoimi uczuciami. To takie trochę jak dziecko. Na twoim miejscu rzuciłabym go :O

no właśnie bo to tylko nie pewność siebie ale jakieś takie troszke chamskie dogadywanie tak jak o tych piersiach, wcześniej by mi tego w życiu nie powiedział. Wczoraj była taka rozmowa między nami -myślałam że nie przyjedziesz a on odpowiedział -mogę wstać i wyjść naprawdę nie muszę tu być :o I choćby taka banalna sytuacja jak smsy dawniej pisał słowo Kochanie z dużej litery teraz pisze z małej, może to głupie ale mnie to troche wkurza...

po prostu przyzwyczaił, a masz jakiś pomysł żeby jakoś zareagować, zrobić coś co by go powstrzymało przed takim dziwnym zachowaniem ??

miedzy kobietą a facetem. Najpierw on chce a ona sie opiera a potem ona chce, a on juz sobie znalazł inną , bardziej rozluźnioną i stosującą antykoncepocję by nie miec bachora

Po co tak spiskowac??

może jakąś fajna dupa doła mu do zrozumienia że się jej podoba i mu sodówa odbiła :)) ja wtedy nabieram pewnosci siebie :p

i chyba nie chcę wiedzieć być może też poznał jakąś inną ale dlaczego mi tego nie powie jeszcze niedawno iskrzyło tak że... teraz nic z tego nie zostało a mi tego brakuje tak bardzo :(

po kilku spotkaniach bardzo Cie kocha? :)

pokonal niesmialosc :D

złudzenie_optyczne wiem głupie to wszystko :o ale ja go też kocham po pierwszym spotkaniu to wiedziałam :/ nie wiem co się dzieje, :o a czym ty piszesz ?

w takim razie tak jak pisaly osoby wyzej pokonal niesmialosc i teraz pokazuje swoje prawdziwe oblicze, sprawdza na ile moze sobie przy Tobie pozwolic. Jesli przekracza granice, to powiedz mu o tym po prostu:)

a ja kompletnie nie rozumiem po co ktoś ma sprawdzać do czego może się posunąć ??? Teraz zaczyna się jakąś walka i muszę go karcić jak psa za przeginanie :/ masakra jakaś, gorzej niż z przedszkolakiem :/

Poprostu mu pokazujesz te swiata po za ni nie widzisz i on to wyczuwa..wiec nie musi sie juz starac....nie wydzwaniaj do niego i pisz esemesow ...tylko czekaj na jego ruch, czasem odwolaj spotkanie ..bo maz cos waznego do zalatwienia....to dziala jak plachta na byka ...bedzie czekalz utesknieniem na spotkanie z toba...a powiedzenie mu ze myslalam ze nie przyjdziesz jasno pokazuje mu ze masz kompleksy i niska samoocene....

ujajajahahahagag kompleksy mam i to sporo niestety przy nim teraz zaczęłam zachowywać się niepewnie i to jeszcze pogarsza sytuacje. No i jestem w kolejnym związku w którym trzeba udawać że tak bardzo nie zależy żeby facet miał poczucie że nei zdobył kobiety, już mnie takie relacje męczą :o