Pozyczylam od ojca maszynke do golenia,bo nie wiedzialam ze to jego

A w domu teraz zachowuja sie jakbym kogos zabila.ta maszynka byla zakurzona i myslalam,ze nikt juz jej nie potrzebuje:o rodzice kazali mi jej poszukac i oddac,a ja juz dawno znalazlam tylko boje sie wyjsc z pokoju i jestt mi slabo z nerwow

a co ?, pieroga sobie nią strzygłaś ? :D

czy nie rozumiesz 'maupo', że ta maszynka to jest pamiątka rodzinna z dziada-pradziada i prawdopodobnie jest z czystego srebra ?

Nie,cielam sie :o

No cóż, oddaj i przeproś. Nie bierze się nie swoich rzeczy bez pytania, nie wiesz o tym? Albo zaproponuj odkupienie nowej. Chyba się wściekli bardziej o to, że bierzesz nie pytając, niż o to co wzięłaś.

a chyba, że się tniesz i pilnują takich rzeczy..

Nie,nie rozumiem.ojciec sie darl jakbym mu kogos zabila i mnie wyzywal:o akurat mi do smiechu nie jest

bo teraz staremu cipne kłaki zaczną rosnąć na ryju :D

Tne sie,ale o tym nie wiedza,bo tne tylko nogi i np teraz chodze tylko w dlugich spodniach.

Oddaj tą maszynkę z tekstem, że są pojebani i czy nie masz przypadkiem złożyć państwu oficjalnych przeprosin w gazecie :O I nie tnij się cholero, bo to przestanie pomagać i już nie będzie sposobu, żebyś sobie ulżyła. Zmień smutek w wkurwienie. Zdenerwowanie to o wiele lepsze uczucie.

Juz oddalam,ale sa wsciekli.aż wyszlam z domu ,bo matka lezy i gapi sie w sufit,a ojciec byl wsciekly.tak samo jak grzebia mi w rzeczach.niestety nie umiem przeksztalcac smutku w zlosc,bo u mnie w domu ciagle jest agresja,i ja to jak dziecko alkoholika-albo od alkholu stroni albo popada w nalog.ja wlasnie stronie od agresji. A co do ciecia to rzadko sie tne,ostatni raz w kwietniu.wiec nie jst zle.dziekuje za odpowiedzi,bo naprawde ni mam z kim porozmawiac.

nie pożycza się takich rzeczy, bo można dostać takich pryszczy, że świat nie widział.

Ale nie możesz sobie kupić i mieć własnej? To jest osobista rzecz i nie powinien jej nikt inny używać, tylko Ty. To jak bielizna, należy wyłącznie do Ciebie i nikomu się jej nie pożycza. Przecież taka maszynka nie kosztuje dużo. Kup sobie i miej własną. A zresztą powiedz rodzicom niech Ci dadzą kasę żebyś sobie kupiła, to nie będziesz brać nikomu. No i nie bierz raczej co nie jest Twoje. Po co.

Wstydze sie kupic,w sklepie beda sie na mnie gapic :o

no teraz to sobie jaja robisz..

Nie robie sobie jaj :o jestem autentyczną tnaca sie niezrownowazona wariatka,ktora boi sie ludzi,zycia w spoleczenstwie i zwyklych sytuacji:o

:( mam wrazenie ze ludzie maja mnie z a idiotke obojetnie co zrobie

Nie martw się. Kiedyś wyjdziesz z tego bagna. Tak jak ja. :)

kup jednorazowki albo krem do depilacji i bedzie po sprawie.

Masz na mysli bagno w mojej glowie czy w domu?:o tu nie chodzi o depilacje.

Nigdy nie wiadomo czy tatuś golił tylko brodę ...:D If you know what I mean... :D

ale żeby o takie coś awanturę robili,coś z nimi nie tak,wiadomo że nie powinnaś tego brać ale trudno ,jak myślałaś że już jej nie używa to specjalnie tego nie zrobiłaś ,bez przesady

nie dziwię się że są źli, nie bierze się niczyjej rzeczy bez pytania, nawet jeżeli jest zakurzona i nieużywana. mały złodziej z ciebie rośnie, też bym była zła jakby mi dziecko w domu kradło.

ja Ci kupię maszynkę i wyslę pocztą ok? :D

Dobra ale trafilas w sedno,bo jestem kleptomanka :o i ciagle klamie:o nawet jak nie musze,trudno mi byc szczera.ciagle udaje kogos innego przed ludzmi,nikt nie zna prawdziwej mnie.ciagle sie ukrywam,mam miliardy tajemnic,nikomu sie nie zwierzam.chyba ze na kafe,jak cos we mnie peknie.ale tak,jestem zlodziejka,zabieram cudze rzeczy i nie mam najmniejszych wyrzutow sumienia.towarzyszy mi tylko uczucie leku,ze sie wyda,oraz satysfakcja.