umówiłam się z nowo poznanym facetem na piwo i boję się że mnie zetnie z nóg.

piwo, bo facet już dawno mnie ściął, ale z tym umiem jeszcze walczyć. piwa nie piłam już w chuj czasu, więc dla wprawienia głowy napiłam się dzisiaj desperadosa i prawie śpię na klawiaturze! :o co będzie jak jutro jebnę głową prosto do kufla? przecież nie wezmę sobie soczku kiedy on będzie wciągał warkę, lecha czy inną perłę. o boże, jaki wstyd

pójdę z tobą, schowam się pod stołem, a ty mi ukradkiem będziesz odlewac to piwo

i niczym się nie martw.

Mądra rada kupuj małe piwa

2kc nie zapomnij

ps jakie sprzedam, oddasz dobrowolnie

nie przesadzaj weź sobie mleko nie ważne co pijesz,nie każdy toleruje alkohol,przyzwyczajenia takie,powiedz prawdę że zazwyczaj nie pijasz żadnych trunków

ja chciałam na spacer, a on musiał się z pubem dorzucić, co za niefart wezmę małe, może to przetrwam problem jest taki, że ja pijam sporo, ale wódy, od piwa odzwyczaiłam się już dawno, więc potrafię nawalić się jednym desperadosem, przy czym flacha wódki średnio mnie rusza :o

nie oddam, musiałabym się depilować, a nawet mi się nie chce, trawnika facetowi nie pokażę, bo bym spłonęła ze wstydu

sam jesteś prowo

nie przesadzaj weź sobie mleko nie ważne co pijesz,nie każdy toleruje alkohol,przyzwyczajenia takie,powiedz prawdę że zazwyczaj nie pijasz żadnych trunków

Perła !!!!! widzę ziomalkę :)

perła jest git, piłam sporo trzy lata temu

prawik, myślałam o tym, ale nie będę się poświęcać skoro gość i tak nie zamoczy, nie jutro, nie pojutrze, nawet nie za tydzień to niech sobie rosną jeszcze :P

to nie pij piwa, powiedz, że bierzesz antybiotyk i zamów sobie soczek, czy wodę jak zwierzęta ;)

dobry bajer z tym antybiotykiem! czemu ja na to nie wpadłam!

prawiki na kafetełe zawsze krążą wokół dwuznacznych określeń, nigdy nie przestanie mnie to zadziwiać

krążą nie tylko koło tego

chociaż zapomniałam, że ja dziewica na wieki, więc właściwie mam ten sam syndrom :o

tylko jaki antybiotyk i na co :p :)

właśnie muszę to przemyśleć, jeśli dermatolog przepisuje antybiotyki to byłoby git, bo facet wie że mam problemy ze skórą to by to łyknął. ale dermatolog leczy chyba tylko kremami

owszem, dermatolog przepisuje np. Tetralysal, poczytaj sobie ulotkę :) ale czy musisz mu się spowiadać od razu na co bierzesz?

to wez sobie piwko z sokiem, albo jakiegos reedsa. albo po prostu bezalkoholowe.

nie muszę, ale muszę być za to przygotowana na 100% gdyby nagle zebrało mu się na wywiad diagnostyczny dziękuję, bo pomimo problemów skórnych nigdy u dermatologa nie byłam, więc nawet nie wiedziałam, że przepisuje takie rzeczy. z tym reddsem też kombinowałam i w ostateczności pójdę w reddsa, najwyżej mi pęcherz siądzie w drodze powrotnej, ale lepsze to niż żeby facet musiał mnie nieść do tramwaju

a nie możesz po prostu powiedzieć, że nie masz ochoty na piwo? co to za wymyślanie wymówek? trochę to idiotyczne