Piersi koleżanki

Moja koleżanka z pracy nosi za duże staniki, jak ją poznałem to mi się nie podobało. Pewnego dnia przez przypadek zauważyłem jak schylała się do dolnej szuflady i oczom mym ukazała się jej pierś, a że stanik był zdziebo za duży to zibaczyłem sutka. Najarałem się i od tamtej pory baczniej ją obserwuję w dni, kiedy ma bardziej odsłonięty dekolt, bo przy nachylaniu widzę sutka lewego lub prawego.

Moja znajoma ma podobnie, też nosi za duże staniki a ja jak widzę jej sutki robię się napalony. Sprawa wygląda tak, że pewnego razu zobaczyła jak jestem wpatrzony w jej odchylony dekolt i ręką odsunęła jedną miseczkę stanika robiąc lepszy widok dla mych oczu jednocześnie mówiąc stanowczym głosem - MOŻESZ TYLKO POPATRZEĆ, NIC WIĘCEJ NIE BĘDZIE.

Janek! Bądź cierpliwy, może w końcu uchyli Ci coś więcej :)

Nie, tu dodatkowo chodzi o to, że to moja dobra znajoma jest i ewentualne uciechy cielesne zepsułyby naszą znajomość, a to byłaby strata dla obojga. Muszę powiedzieć, że od tamtego razu kilka razy pochylała się trochę dłużej widząc, że jest obserwowana. Ona mężata, ja żonaty - więc tylko sobie popatrzę, a jej się chyba podoba, że ktoś podziwia jej piersi, bo całkiem fajne są.

Zrobisz dobry uczynek, jeśli zabierzesz ja na zakupy do sklepu bieliźniarskiego.

No to już by było przekroczenie granic, jeśli bym z nią wylądował w przymierzalni, to na pewno bym zaczął pieścić jej gołe piersi.

janek z firanek: "pewnego razu zobaczyła jak jestem wpatrzony w jej odchylony dekolt i ręką odsunęła jedną miseczkę stanika robiąc lepszy widok dla mych oczu jednocześnie mówiąc stanowczym głosem - MOŻESZ TYLKO POPATRZEĆ, NIC WIĘCEJ NIE BĘDZIE." Janek! My kobiety lubimy Was kokietować. Twoja koleżanka na coś liczy i czegoś oczekuje. Pomyśl o tym :)

Za kilka dni będę ją wiózł samochodem, może spróbuję położyć rękę na jej udzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie? Choć nie wiem czy to bedzie ok. Ale miętosić jej piersi mam wielką ochotę.

No to doskonale wiesz jakie to fajne uczucie oglądać sutki koleżanki.

Sprawa wygląda tak, że w sobotę jechaliśmy razem samochodem około 60 kilometrów. Jak wyjechaliśmy z miasta wrzuciłem piątkę, więc delikatnie musnąłem jej kolanko, ona nic. Potem wyprzedzamy więc redukcja do 4 i zaraz znów muśnięcie przy piątce. Za chwilę położyłem rękę na jej udzie na co ona wzięła mnie za rękę i powiedziała że chyba nie wypada. Ja jej na to, że czemu nie. Za chwilę było kolejne wyprzedzanie, więc rękę musiałem zabrać z uda, jednak za chwilę tam ręka wróciła i zobaczyłem delikatny uśmiech na jej twarzy. Wkrótce wysiadała z auta i dostałem pocałunek w usta, ale bez języczka. Będę dalej brnął. Na podróż założyła bluzkę ze sporym dekoltem, więc było całkiem klawo bo co jakiś czas zerkałem w jej piersi.

zaczynaja się pierwsze kroki do romansu :D

żeby mi tak któraś dała potrzymać, achhhh

z 6 biegową skrzynią może bym wylądował na części uda bliższej cipce. Szkoda, że to drogie auta :-(

bo nie wypada trzymać ręki na kolanie,gdy kobieta wsiada do czyjegoś samochodu bez majtek

ale ona miała majtki, o co Ci chodzi?

Chodziło, żebyś nie trzymał ręki na swoim kolanie, tylko na jej psicie.

Jakby moja baba tak dała się łapać za udo to bym jej wsadził wiertarkę w pisdę.

było złąpać ją za cycka

a ona złapała cie za wora?

Chcesz ja podymać? Wsuń jej rękę pod kiece, jak gaci brak śmiało palcówke strzelaj.