Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fjvnghtbrgcg

czy to jest normalne??? jak reagowac?

Polecane posty

Gość fjvnghtbrgcg

moj facet z ktorym jestem od 8 miesiecy zaczal sie dziwnie zachowywac. na poczatku byl bardzo zaangazowany, ale dosc duzo sie klocilismy i jeszcze troche klocimy, chociaz mniej. nie mowi mi, ze mnie kocha (powiedzial kilka razy po chyba 2 miesiacach, od paru miesiecy cisza). mielismy razem zamieszkac od lipca, ale on zmienil zdanie i mowi, ze nie jest gotowy. jednoczesnie powtarza, ze chce ze mna byc itd. czy powinnam sie martwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam,że albo naprawdę się wystraszył i nie jest gotowy by wspólnie zamieszkać (no ale ile on ma lat i dlaczego nie jest gotowy? Przecież można razem zamieszkać, to nie oznacza już, że tak musi być do końca życia, a spróbować jak będzie razem). Albo po prostu nie chce z Tobą zamieszkać, przestał Cię kochać (nawet tego nie mówi, kłocicie się...). Po ile macie lat i jak długo się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
mamy po 27 lat. wlasnie kurde nie wiem, czuje sie niepewnie, czuje, ze sie ode mnie oddala. powiedzialam sobie, ze nie bede robic z ogly widly i bede zachowywac sie zupelnie normalnie... ale ciezko mi. jestem zazdrosna, zaborcza itd i tylko pogarszam tym sytuacje. czy to nie dziwne, ze ktos mowi po 2 miesiacach znajomosci kilka razy kocham cie, a potem przez kolejnych pare m-cy cisza? nie dziwne, ze chce na poczatku ze mna mieszkac prawie od razu, a potem sie wycofuje i w efekcie nie wiadomo, kiedy bysmy mieli to zrobic? (pierwotnie to ja wstrzymywalam sprawe i stanelo na lipcu...) jednoczesnie chce ze mna byc, mowi o dzieciach, przyszlosci itd... jestem wyglupiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mu trochę czasu na przemyslenie i podjęcie konkretnej decyzji, niech się określi. Macie po 27 lat i ile czasu zamierzacie tak "chodzić ze sobą"? Najlepiej poznać się można i dotrzeć jak się razem zamieszka. A mogę zapytać gdzie mielibyście razem zamieszkać (u Ciebie, u Niego, wynająć, kupić coś?)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
mielismy cos wynajac. prawda jest taka ze sie sporo klocilismy. on jest w ogole bardzo wrazliwy i malo co mu mozna powiedziec, zeby obylo sie bez "powaznej rozmowy". jednoczesnie teraz ja praktycznie u niego mieszkam, spie u niego z 5 nocy w tygodniu, on u mnie z jedna. wkurza mnie ta sytuacja, bo place za pokoj, w ktorym mnie w ogole nie ma, wiecznie nie mam czystych ciuchow itd i chcialabym to juz jakos ulozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
To mieszkaj u siebie, on niech mieszka u siebie, i bedziesz miec czyste ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
tylko ze on chce ze mna spedzac jak najwiecej czasu... jak nie chce sie z nim spotkac jeden dzien w tygodniu i spac sama to on jest wrecz niezadowolony. ale mieszkac ze mna nie chce. chce mnie blisko itd, ale nie mowi, ze kocha. czesto jest smutny, osowialy, jakby byl przy mnie nieszczesliwy. a przy tym gada o dzieciach itd. nie wiem jak to rozumiec a troche boje sie konfrontacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na życzenie
Boisz się konfrontacji, bo boisz się, że usłyszysz "tak naprawdę nie widzę nas razem w przyszłości"? Otrząśnij się, masz 27 lat - młodsza nie będziesz. Kiedy masz sobie zacząć układać życie jak nie teraz? Jak ten nie jest zdecydowany, to szukaj takiego, który się zdecyduje. Moim zdaniem gość nie chce z tobą być, ale nie znalazł jeszcze niekogo, kto by cię zastąpił :o. Więc tak mu wygodnie. P.S. przestań u niego nocować. Jak ci będzie robił wyrzuty, to powiedz mu to, co tu napisałaś. Nie odpowiada ci taka forma pomieszkiwania u niego i jak chce cię mieć na codzień, to niech w końcu określi się co do wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
To tym bardziej nie zaczynaj z nim teraz mieszkac. To Ty zalozylas ten temat o festynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
ja z nim rozmawialam juz kilka razy jakis czas temu. mowi, ze chce ze mna byc, ale boi sie, ze nam nie wyjdzie, bo sie roznimy (ja jestem bardzo ekstrawertyczna i przebojowa, wszystko po mnie splywa; on to tym wrazliwca i moje nieokrzesane zachowanie czesto go rani). jednak chce probowac. co do wspolnego mieszkania, to nie czuje sie na to gotowy. co do tego, ze nie mowi kocham przeciez go nie zapytam. mam wrazenie, ze bylismy blizej siebie w, nie wiem, pierwszym miesiacu znajomosci niz teraz, jak juz sie troche znamy. jak bym miala przeprowadzic kolejna rozmowe. o co zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jest osowialy
bo widzi ze ty nie jestes szczegolnie z nim szczesliwa, a mowi o dzieciach bo chce Cie jakos zatrzymac...moze tez sprawdzic jak za kazdym razem bedziesz reagowala czy np w pewnym momencie sykniesz ze zadnych dzieci nie bedzie?;) to jest wasz blad ze nie rozmawiacie otwarcie tez uwazam jak osoba wyzej ze mieszkaj w takim razie u siebie i tez ubrania bedziesz miala czyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Tak naprawde to jesli Ci na nim zalezy, to raczej nie masz innego wyjscia tylko dac mu czas. I to dopiero 8 miesiecy, nie ma co przyspieszac. Zrozumiala bymto parcie na mieszkanie razem gdyby to byly dwa lata, ale 8 miesiecy. Daj mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jest osowialy
Popieram osobe "na życzenie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
dodam ze nie mam nawet kluczy do niego do domu... on moje dostal pol roku temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
A moim zdaniemproblem jest w tym, ze Ty juz chcesz sie ustatkowac i po zamieszkaniu bedziesz czekac na pierscionek, a on jeszcze nie chce. Dziewczyno wyluzuj to dopiero 8 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
ehhh ale jak mam mieszkac u siebie? w sensie bedziemy spotykac sie powiedzmy o 19tej po pracy i o 22 bede jechac do domu? przeciez to jest bez sensu i skonczy sie pewnie ostrym niezadowoleniem z jego strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Tylko, ze jesli on jeszcze nie czuje sie nasilach na wspolne mieszkanie to go do tego nie zmusisz a naciskajac tylko wystraszysz. Wiec musisz sie zdecydowac, czy chcesz tego wlasnie faceta, i poczekasz na wspolne mieszkanie. Czy chodzi Ci po prostu o jakiegokolwiek faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze niech bedz
ie niezadowolony, moze oprzytomnieje dlaczego masz robic tak zeby jemu bylo dobrze a co z Toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
mi na nim bardzo zalezy, jednak mam wrazenie, ze on sie wycofuje, ze nie jest pewny, czy jestem dla niego wlasciwa. ile mozna czekac, az ksiaze sie okresli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Nie ma robic tak by jemu bylo dobrze tylko by im bylo dobrze. A do tego potrzeba rozmowy i wspolnego okreslenia celow. Ludzie na litosc boska to dopiero 8 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
A nie naciskasz za bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
czy nie naciskam na mieszkanie? nie, jak powiedzial chyba jakos na poczatku czerwca, ze nie jest gotowy, tego tematu nie bylo. teraz tez nic nie mowi, a wiadomo, ze jesien to najgorszy czas na szukanie. potem swieta itd wiec zakladam, ze temat wroci dopiero w nowym roku. ja staram sie zyc swoim zyciem, nie zaniedbywac sie za bardzo. jednak jak wczoraj np chcialam pobyc sama w domu, a nie z nim sie spotkac, bym wyraznie rozzalony itd. on chce ze mna spedzac czas, ale nie chce sie okreslac, nie chce wprost deklarowac swoich uczuc. a ja mam troche wrazenie ze to sie robi jakies bez sensu, ze on dojrzewa tak naprawde do tego, by mnie zostawic. a poki co sie po prostu za bardzo boi samotnosci. co moglabym mu powiedziec w trakcie kolejnej rozmowy? przeciez nie zapytam sie go, czy mnie kocha albo kiedy bedzie gotowy na wspolne mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Ale mogla bys sie zapytac jakie ma uczucia do Ciebie, i jak widzi wasza dalsza przyszlosc, jakie ma cele itd.. Bez nazywania rzeczy po imieniu i pozwolic mu sie okreslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjvnghtbrgcg
powie ze chce ze mna byc. ze ma nadzieje ze nam sie uda ale sie boi. juz to przerabialam. i w takim sobie zawieszeniu jestesmy od miesiecy... mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×