Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MZ1986

Chcę zostać surogatka.

Polecane posty

Gość MZ1986

Czy jest tutaj kobieta/y które urodziły komuś dziecko za pomoc finansową. Jak zostać surogatka? Czy ciężko było wam po porodzie? Czy potrafiłyście traktować to maleństwo jak dziecko innej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
jakby ktoś sie jednak znalazł zapraszam na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgburgb
ile bierze surogatka za swoja usługe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Nie mam pojęcia. Ale zastanawiam się jak nią zostać . Poza tym chciałabym poznać opinie innych kobiet które już były surogatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale surogatka nie oddaje wlasnego dziecka. Surogatka nosi dziecko ktore genetycznie jest dzieckiem innej kobiety (pary).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Powiem Ci, że nie interesuje mnie Twoje zdanie, nie uraziłaś mnie ani mnie to nie zabolało. Po pierwsze to nie będzie moje dziecko, po drugie jest tysiące dobrych ludzi, którzy pragną mieć dziecko a nie mogą. To jest pomoc ja pomagam im a oni mnie. Mam problemu finansowe , i wole zrobić dobry uczynek i uzyczyć swojej macicy, niż dawac dupy za pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Zezwierzęcać w jakim sensie?? Raczej nie można odnieśc tego do zachowaania zwierząt. Ktos tutaj dobrze napisał, to nie bedzie moje dziecko tylko kobiety ktora go pragnie, a z jakichs wzgledów nie moze go miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Mam dziecko. Nigdy w życiu bym jej nie oddała. Tak ja uważam, ze w jakims sensie jest to dobry uczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Jakos napisał jednak, ze surogatka nosi nie swoje dziecko, tylko dziecko innej kobiety. Proszę o wytłumaczenie tego, że jest to zezwierzęcenie? Jeśli cos argumetujesz, to wydaje mi się, ze jestes na tyle inteligentna, żeby to wytłumaczyc komus kto nie rozumie, wiec słucham? Co ma do tego pojecie zezwierzęcenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgburgb
jest tysiace kobiet ,które pragna mieć dziecko,a nie mogą.....skoro MZ1986 ma potrzebe pomóc takiej kobiecie (parze) nie widze w tym niczego złego,a jeżeli przy okazji moze to rozwiązać jej problemy to dlaczego nie miałaby tego zrobić? gdzie tu jest zezwierzęcenie? wszystkie,które juz ja potepiłyście nigdy nie byłyście w sytuacji kobiety nie mogącej miec dziecka,w przeciwnym razie całowałybyście ja po rekach.....punkt widzenia zależy od punktu siedzenia,to prawda stara jak swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Punkt widzenia , zależy od punktu siedzenia - bardzo ładnie powiedziane. Wiele razy też zachowywałam się ja wy krzykaczki, ale zycie nauczyło mnie pokory. Teraz nigdy nie mowie nigdy, bo to sie potrafi bardzo szybko zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
A co w tym złego ,że autorka chce zostać surogatką? Ona tylko oddaje swoje ciało ,nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
Ostatnio oglądałam program o angielskich surogatkach i tam zarabiają 20 tys.funtów plus koszty leczenia przez 9 m-cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabymzostawila
ja nie mam z tym problemu ze bedziesz surogatką, dopoki ty wiesz ze nie bedziesz miec jakis odbic po tym :) jesli jestes wystarczajaco silna to OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Wiesz , w temacie jest, że chce zostać , może źle sprecyzowałam, bo raczej zastanawiam się , nie jest to łatwa decyzja. Właśnie boję się tego , że jednak to sie może w jakiś sposób odbic na mnie. Nie mam w zwyczaju podejmowania pochopnych decyzji, zawsze nad wazniejszymi sprawami staram sie troche pomyslec. napewno kazda kobieta ktora byla/jest surogatka w jakiś sposob to przezywała chciałabym wiedziec jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgburgb
MZ1986 dostałaś tutaj małą próbke tego jak reaguje nasze społeczeństwo na niektóre zachowania i tak jak ktos napisał wyżej,jeżeli jestes na tyle silna,że pokonasz krzywe spojrzenia nawiedzonych"matek Polek" to rób swoje....inną kwestia jest to,czy dasz rade oddac to dzieciatko....moze byc tak,że serca nie oszukasz...pozdrawiam i powodzenia zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
hahahaha Zezwierzęcenie to inczej handel ludzmi? Powiem Ci, że zaczynam Cię darzyć sympatią :) Ubawiłam się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEŻ BYM MOGŁA NIĄ ZOSTAĆ.
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie myślałaś o wyjeździe za
granicę,zeby tam zarobić i odkuć się finansowo? to chyba lepsza opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Wiesz co nie mam do kogo pojechac, myslalam, ale mam male dziekco, nie mam rodziny, radze sobie sama. I uwierz mi jest naprawde ciezko, musze stanac na nogi, potrzebuje zastrzyku gotowki a jak ja zdobede to uwierz mi napewno tutaj nie zostane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz w morde!
Jak mozna porównywac palenie ludzi w komorach gazowych z urodzeniem komus dziecka? jakakasraka,czy jak ci tam ,albo jestes taka płytka,albo taka głupia,a w sumie to na jedno wychodzi chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
a oddanie dziecka do adopcji tez uwazasz za zezwierzecenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
Ale surogatka nie oddaje własnego dziecka ,oddaje tylko macicę do dyspozycji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj ale ten przepis tyczy się surogatek. Takie mamy prawo w Polsce. No niestety albo stety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
O matko! Jestes naprawde jakas niezrownowazona. Przez taka presje spoleczenstwa dziewczyny ktore sa zaszczute przez takie chore spoleczenstwo dopuszczaja sie jakichs chorych zachwoan i morduja swoje dzieci, wyrzucaja i robia im krzywde. Bo twoim zdaniem niech na sile wychowuje, lepiej zrobic dziecku z zycia koszmar niz oddac komus kto bardzo tego dziecka pragnie. Widac ze jestes gowniara, oby cie zycie za bardzo nie doswiadczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjj
No właśnie i dlatego młode pokolenie UCZCIĘ się ,co byście mogli zostać ministrami i cobyście zmienili to prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
MZ1986, bardzo się mylisz. Do mnie to Ty jestes gówniarą, która z biedy posunie się do wszystkiego. Właśńie ciebie zycie doświadcza, ale jakoś nie potrafisz zwycieżyć, skoro zamiast legalnie zarabiać, chcesz łamac prawo. Idź pracuj na produkcję, na kasę. Fizycznych nigdy za mało. To ty jesteś niezrównoważona, bo nie potrafoisz zakasać rękawów i zarobić uczciwie na siebie i dziecko. A co robi twój mąż/facet? Na pewno pochwala ten pomysł. Chyba że juz cie zostawił, bo zobaczył, że nie lubisz pracować i szukasz sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Raczej miejcie starych ministrow to i sami nimi zostaniecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MZ1986
Posluchaj panienko, rok temu starciłam mame, urodziłam dziecko, ojciec zabral mi mieszkanie po mamie. Nie mam zajebistej rodziny ktora by mi pomogla , babcia od strony ojca mojego dziecka pomaga nam tyle ile moze. Pracuje, zarabiam 2500zl, dorabiam jak moge, wyjechalam do warszawy , nie mam tutaj nikogo, mieszkanie kosztuje 1000zl, zlobek 1400zl, co miesiac jestem na minusie. probowałam roznych rozwiazan. wiec nie pieprz mi o pracy bo ja pracuje odkad pamietam. Jesli teraz starce mieszkanie to nie mam gdzie mieszkac, nie wiedzialam ze tak mi sie zycie ulozy. Do grudnia tego roku zarabialam fajne pieniadze bo ok 5 tysiecy zlotych ale stracilam prace nie z mojej winy. radzilam sobie jak moglam , ale teraz mam juz prawie komornika i jestem zadluzona jak sie tylko da. Wiec powiedz mi madralo co mam zrobic????? Bede czytala bardzo uwaznie moze masz jakis swietny pomysl zeby wyjsc z tej sytuacji? Z gory ci napisze , moje dziecko nie dostanie sie do zlobka panstwowego bo niie jestem zameldowana w warszawie, ani nie rozliczam sie z tutejszym urzedem skarbowym. a teraz czekam na jakis pomysl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajataja
Wyprowadź się z najdroższego miasta w Polsce. To po pierwsze. Przemelduj się do Wawy, jeżeli chcesz tam zostać, to dostaniesz państwowy żłobek. Ojcu wytocz sprawę. Dorabiaj choćby w domu składając długopisy. Coś narobiła, że rodzina ma cię gdzieś? Gdzie jest ojciec dziecka, bo rozumiem, że jesteś sama? PANIENKO, Boże, nie pisz tak do mnie, tfu, gówniarko. Więc PANIENKO, jest wiele lepszych sposobów na to, by sie odbić, niż posuwac się do łamania prawa w jego najgorszym wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×