Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duktusiajusia

Czy wszystko skończy się na jednej sprawie

Polecane posty

Gość duktusiajusia

Razem z mężem chcemy się rozwieść, mamy dziecko, jesteśmy zgodni co do wszystkich spraw to znaczy że mieszkanie dostanę ja,dziecko zostaje przy mnie, kwota alimentów też jest ustalona, mąż chce po rozwodzie wrócić za granicę. Czy w związku z tymi ustaleniami wszystko skończy się na jednej sprawie czy np.wyjazd męża za granicę będzie miał wpływ na przebieg i czas trwania rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""""" duktusiajusia Razem z mężem chcemy się rozwieść, mamy dziecko, jesteśmy zgodni co do wszystkich spraw to znaczy że mieszkanie dostanę ja,dziecko zostaje przy mnie, kwota alimentów też jest ustalona, mąż chce po rozwodzie wrócić za granicę. Czy w związku z tymi ustaleniami wszystko skończy się na jednej sprawie czy np.wyjazd męża za granicę będzie miał wpływ na przebieg i czas trwania rozwodu.""" Czy on to wariat czy jakaś beznadzieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duktusiajusia
Co masz na myśli, bo nie bardzo rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""""" Razem z mężem chcemy się rozwieść, mamy dziecko, jesteśmy zgodni co do wszystkich spraw to znaczy że mieszkanie dostanę ja,dziecko zostaje przy mnie, kwota alimentów też jest ustalona, mąż chce po rozwodzie wrócić za granicę."""""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... w mojej rodzinie nie było rozwodów i nie ma, ja byłam i jestem jedyna i do dzisiaj głupio się z tym czuję, rozwód dla mnie był równoznaczny z policzkiem od życia, było mi wstyd, podając w rubrykach stan cywilny - rozwódka! .... wstyd, też że jednak popełniłam życiowy błąd, którego nie powinno być ... ... jak się ludzie już nie kochają i nie mają dzieci, to jeszcze mogę ten stan rzeczy zrozumieć, że coś się wypaliło i się rozchodzą... ale jak mają dzieci, to to jest chore!! .... mogę też zrozumieć, rozwód to konieczność, bo różnie to bywało i bywa! .... ale teraz rozwód to jest modne, trendy, na topie!!!! .... moje pierwsze małżeństwo rozpadło się, bo mąż wyjechał za granicę na kilka niby dni, a okazało się, że na całą resztę swojego życia... ....ale, nie o tym chciałam pisać... martwi mnie fakt, że coraz więcej ludzi rozwodzi się!! ... ludzie, po co wy w ogóle bierzecie śluby i wydajecie na świat potomstwo, jak to dla was i tak nie ma żadnego znaczenia! po co wówczas ten cały splendor? po co to wszystko? - po to tylko, żeby np. po 3 latach, roku, ba nawet po kilku miesiącach rozwodzić się? i kalkulować ile na tym mogę zyskać a ile stracić? do czego wy ludzie niby dorośli - dorośliście? a gdzie w tym wszystkim są wasze dzieci!!! ... nie zapomnę moich dzieci, jak to wszystko przeżywały!! ... mam teraz drugą rodzinę, jestem chora, ale robię wszystko, żeby wyzdrowieć ... bo widziałam, co działo się z moimi najmłodszymi dziećmi, jak bardzo przeżywały i przeżywają moją chorobę, a co by dopiero było, jakby mnie nie było???!! ... autorko - matko, gdzie jest w tym wszystkim twoje dziecko? pytałaś je o zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duktusiajusia
Nie chcę opisywać całej sytuacji, mąż od lat żyje za granicą, o co ja mam walczyć po tych kilku latach, jesteśmy dla siebie parą obcych ludzi to nie była łatwa decyzja.Nie chcę rozwodu gdzie para się nawzajem linczuje bo w imię czego skoro miłości już dawno niema Ja i mój mąż uważamy że być ze sobą tylko na papierku to lepiej wcale. Ja nie napisałam tu po to by ktoś mnie umoralniał ja proszę o konkrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... ja nie miałam na celu umoralnianie ciebie... tylko, żal mi małżeństw i dzieci... bo to nie jest dobra karma - wasze życie, wasza sprawa - szkoda tylko dziecka - dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 20110722
Tak, w takim przypadku jeżeli jesteście zgodni sąd powinien zamknąć sprawę na jednym posiedzeniu. Nie wiem, ile dziecko ma lat, jeżeli bardzo małe, to pierwsza sprawa może być ugodowa (sąd wyznacza termin, do którego macie jeszcze przemyśleć decyzję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabskaperła22
a teraz droga beato wyobraź sobie,że miałas z pierszym mężem dziecko. Wyjeżdza za granice,i postanawia tam zostac. Ty zostajesz sama w Polsce bez możliwości ułożenia,sobie życia, podczas gdy on korzysta z niego najlepiej jak potrafi. Jesteś hipokrytką. A co z dziewczynami które męczą się w patologicznych,toksycznych związkach??? Że niby mogły dostrzec to przed ślubem? Dlaczego sama nie dostrzegłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie jej luz
Tak jezeli macie wszystko polubownie uzgodnione to skonczy sie na jednej rozprawie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×