Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karunia222

Pomocy..

Polecane posty

Witam. Piszę tutaj ponieważ nie wiem już co mam robić.. Jestem młodą, 21 letnią dziewczyną. Mam mężczyznę od ok 9 miesięcy. Bardzo go kocham. On mnie również. Wszystko było pięknie, do czasu gdy wyjechał do pracy na wakacje do innego miasta. Miasto typowo wakacyjne.. Imprezy, dziewczyny itd. jeździł tam co roku. Dodam, że miał zawsze przez te 2 miesiące pełno dziewczyn - wiadomo... Jednak od czasu gdy jesteśmy razem zmienił się. Świata poza mną nie widział. Każdy to mówił. Niestety, wyjechał. Nie ten sam człowiek.. Już tak go nie obchodziłam.Ciągle czymś go denerwowałam. Robiłam nie tak. Czułam się bardziej samotna z nim, niż gdybym była sama... Doprowadziło to do tego, że podświadomie zaczęłam szukać pocieszenia.. W efekcie pocałowałam się z innym. Powiedziałam o tym mojemu mężczyźnie. Wiadomo, złość, nerwy, łzy.. Ale wybaczył. Bardzo to doceniałam i robiłam wszystko by pokazać mu, że jestem warta tej drugiej szansy.. Jeździłam do niego kiedy tylko mogłam i jeśli miałam za co. Niby wszytko ok, ale wiadomo, nie do końca.. Zaufanie nie to samo. Ale starałam się. W efekcie w ostatnich dniach, dostałam w zamian łzy. Ciągle słyszę, że robię coś nie tak.. Najmniejszy błąd kończy się awanturą i upokorzeniem mnie. Potrafi bez żadnych zahamowań wrzeszczeć spierdalaj ponieważ nie poszłam z nim do łóżka... Wszystkiego mi zabrania. Jakiegokolwiek kontaktu ze znajomymi. Ja tylko siedzę w domu, podczas gdy on bawi się najlepsze w swoim wakacyjnym mieście.. Powiedzcie.. Co zrobilibyście na moim miejscu? Żałuję swojego błędu bardzo. Ale czasu nie cofnę. Dałam z siebie co mogę.. Ale już nie mam siły słyszeć, że jestem najgorsza od ukochanej osoby.. Pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palomaaa
Sądzę, że wiesz co masz robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno nie jesteś w małżeństwie, daj sobie spokój z prostakiem. Zawarłaś z nim jakiś pakt? Skoro on Cię nie traktuje jak kobietę, to kim dla niego jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinakaa3333
łatwo powiedzieć- zostaw go, gorzej zrobić. ja jednak wiem, że jeśli traktuje Cie tak teraz to bardzo nikłe szanse, że się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby to było takie łatwe.. Miałam kilku facetów przed nim. Każdy poważny. Związki na rok, albo dwa lata. Ale nie kochałam nikogo tak mocno jak jego.. Zrezygnowałam nawet z wymarzonej uczelni dla niego byśmy mogli byś obok siebie w jednym mieście.. Zdaje sobie sprawę z tego że jestem głupia i naiwna.. Czekam na niego już tydzień po tym, jak mnie okłamał.. Chyba nie ma zamiaru przyjeżdżać.. Ciągle pisze Ty przyjedź.. Czasami mam wrażenie, że kogoś tam znalazł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×