Pytanie do mam na które czekało wypowiedzenie po powrocie z macierzyńskiego...

Jak zachowywał się wasz szef i współpracownicy gdy byłyście na macierzyńskim? Mój szef podobnie jak moi koledzy z pracy i koleżanki są dla mnie bardzo mili, proszą mnie o wysłanie zdjęć maleństwa, pytają jak się czuję z większą liczbą obowiązków(mam w sumie dwójkę dzieci), szef pisze co się dzieje w firmie itp. Moja zastępczyni patrzy na mnie oczywiście złym wzrokiem gdy przychodzę do firmy. I mam do was takie pytanie, bo umowa kończy mi się miesiąc po powrocie z macierzyńskiego, wtedy też przechodzę na czas nieokreślony i nie wiem, czy mi przedłużą. Czy zachowanie szefa i innych świadczy o tym, że moje miejsce na mnie czeka czy to tylko taka ściema? Bo ja sama nie wiem, jak to było u was?

A u mnie na odwrót - odkąd poszłam na zwolnienie w szóstym miesiącu to jakby mnie w ogóle nie znali. Sami nie napiszą, nie zadzwonią, ale to okej, w końcu nie jestem pępkiem świata, ale na moje sms-y, e-maile też nie odpowiadają. Jak idę z kolejnym zwolnieniem to traktują mnie jak intruza. Od koleżanek z biura po szefostwo. Jak ostatnio szefową spotkałam w przychodni to tylko "dzień dobry", nawet nie zapytała jak się czuję. Także ja na wypowiedzenie jestem przygotowana, a jak nie to sama zrezygnuję. Jakoś mi się nie widzi pracować wśród takich ludzi, w takiej atmosferze...

A jak to było u innych mam? Chyba, że nikt z was nie pracował po urodzeniu dziecka....

ym? ja jestem teraz, ale weacam od nowego roku i tez pogloski chodza, ze mnie zwolnia

Ja mam od 4 lat umowę na stałe Teraz jesrem w 3 miesiącu. Atmosfera w pracy okropna ale lubię to cio robię. Cxy po powrocie z macierzyńskiego mogą mniee zwolnić

u mnie było spoko, ale ja pracowałam w firmie 15 lat, nie brałam żadnych zwolnień, pracowałam prawie do końca ciąży, na macierzyńskim cierpliwie odbierałam telefony od koleżanek mnie zastepujących (nie miałam zastępstwa, kumpele podzielily sie moją robotą) byłam zapraszana na firmowe imprezy, wszyscy mnie odwiedzali, żeby zobaczyć dziecko, zresztą ja też do nich często zagladałam i nie mogli się doczekać, aż wrócę :D zresztą my w pracy łącznie z szefostwem lubimy sie i przyjaźnimy i jest ok

jak będziecie wracac do pracy to wracajcie na zmniejszony etat, np. 3/4, 7/5 itp. bedziecie np. godzinę krócej pracować dziennie a będziecie pod "ochroną" przez 12 miesięcy. Nie będą mogli was zwolnić przez ten okres ( 12 mies) jeżeli wrócicie na zmniejszony etat. oczywiście są wyjątki: mogą was zwolnić w takim wypadku jezeli likwidowany jest zakład pracy, zlikwidowane jest wasze stanowisko albo są zwolnienia grupowe. wtedy taka ochrona w postaci powrotu w zmniejszonym etacie nic nie daje

pracodawca musi wyrazić zgodę na powrót na zmniejszony etat. ale nie może on być niższy niż 1/2