Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wakacyjka2012

za miesiąc wyjeżdzam,jak przezyc rozstanie z dzieckiem?

Polecane posty

Gość wakacyjka2012

Witajcie drogie mamy! na początku pragne zaznaczyć że omijam komentarze złośliwe i nie reaguje na hamskie i nie na temat!! co jest czeste na tym forum Za miesiąc lecę z mężem na wakacje.na 2 tygodnie.daleko. mamy córke 19miesięczną. Mala zostaje z dziadkami- moimi rodzicami, z którymi mieszkamy, także jest z nimi od narodzin. nie zabieramy jej bo: -to daleki lot i kraj,inny klimat, nie to co hiszpania czy turcja... -jest za mała na podróż i nie rozumie celu podróży- przekonalam się-bylismy tydzień nad Bałtykiem, moja córka ma swój rytm dnia, o określonej porze chodzi spać jak w zegarku, tj 12-13 do 15 w dzień, gdy nie mogliśm się dostosować był płacz, zmeczenie. -wycieczkę ustalilismy juz rok temu, mój mąż pracuje cięzko i zamarzył aby polecieć,nalezy mu się za taką pracę jaką wykonuje, nie sprzeciwię się mu napewno, nie miałabym sumienia - rodzice od razu i bez problemu zgodzili się zostać z małą, ba! nawet zabronili myślec nad tym by ją zabierac - nawet w biurze podróży odradzali nam żebysmy z dzieckiem nie wybierali się no i podsumowując - umowa jest podpisana, kasa wpłacona, dziecko z dziadkami, którzy nie maja nic do roboty.. nic tylko pakowac sie i lecieć i odpoczywać.. ale nie mogę, nie daje mi, nie cieszę się,, mąż cieszy faceci to jednak chyba inaczej myślą jak nie są z dziecmi non stop, jak nie wychowują nie rodzą nie karmią... - jak to przeżyć? był ktoś w takiej sytuacji?, dlaczego ja mam takie nerwy?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacyjka2012
może ktoś udzieli jakis dobrych rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne co czujesz, będziesz po prostu tęsknić bardzo, ale to minie szybciutko mąż się cieszy, bo tak jak napisałaś faceci troszkę inaczej podchodzą do spraw związanych z dziećmi, tak się nie martwią o nie jak my, nie boją itd. mój mąz powiedział, ze dzieli miłość do mnie i do młodego, kocha go bardzo, ale w % to 70% dał mnie a młodemu 30% he he ale widzę codziennie, że młodemu jednak daje więcej tych procentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................caAB
za duzo usprawiedliwien dla siebie masz. Szukasz potwierdzenia ze dobrze robisz ale ja nie potwierdze. Nie pisze zlosliwie ani by cie pouczac natomiast ja nie mialabym serca zostawic dziecka samego nawet z dziadkami...a podroz przesunelabym w czasie...nie rezygnowala...a przesunela...ot tyle z mojej strony Ale to twoje zycie i twoje dziecko, rob jak uwazasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak ci pomóc nie potępiam, bo należą wam sie takie wakacje i sama chetnie bym wyjechala sam na sam z mężem, ale... no własnie... ja tez nie potrafiłabym zostawić córki na tak długo zostawilismy ją raz na 3 dni i gnalismy jak popaprani do niej... eeeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................caAB
i jeszcze dzielic milosc na procenty....PORAZKA...czy ty jestes zazdrosna by pytac kogo bardziej kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacyjka2012
tez tak mysle, ze jak przyjdzie co do czego to sam mąż bedzie plakal w samolocie tylko on jeszcze o tym nie wie:) mysle ze najgorsze to jest to pakowanie, wyjezdzanie ze łzami, na szczescie bedzie to noc. mysle ze na miejscu tam rozwesele się gdy zadzwonie do mamy i powie ze jest ok.. bede dzwonić bardzo czesto,, kurde mam możliwość i nie ciesze się:( okropne to, nie jedna by chciala ja wiem- kumpela ma 2letniego synka jak jej wspomnialam to juz by go zostawiła z dziadkami i leciiii...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz
To tylko dwa tygodnie, ty wrocisz zrelaksowana, sama piszesz ze mezowi sie nalezy takie oderwanie. Zobaczysz to wyjdzie na plus dla waszego malzenstwa. Poza tym do konca zycia przy swoim dziecku nie bedziesz, za nim sie obejzysz ono bedzie mialo swoje zycie, malo czasu dla ciebie a ty bedziesz moze zalowac ze niekorzystalas z takich okazji. Gdzie bedzie mialo lepiej jak nie u dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż jak sie nie wi o co chodziło, to się kogoś nie ocenia mąz sam z siebie tak powiedział, bo rozmawialiśmy o naszych znajomych, ze mąż żony wcale nie kocha, za to dziecko w 100% a, ze mój to żartowniś to tak powiedział no i moje zdanie jest takie, że mąż też jest bardzo ważną osobą w naszym życiu no moze zależy, jak widać dla niektórych nie bardzo dziecku nic sie z dziadkami nie stanie przez ten czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci mówie
Najważniejsze, że zostawiacie ją u dziadków, a nie na lotnisku :) Skoro masz pewność, że u dziadków będzie jej dobrze, to na pewno po przyjeździe w te dalekie miejsce oddacie się z mężem rozrywkom i czas szybko zleci. Jeszcze wam będzie mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja go o takie sprawy nigdy nie pytam, bo i po co? nawet do głowy by mi nie przyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................caAB
tak zabrzmialo ;) nie strzelaj focha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacyjka2012
mysle ze bedzie jej dobrze,mieszkamy na wsi, rodzice są w domu, tylko tata pracuje, mama nic nie robi, rok temu zostala na 5 dni takze z nimi, w tym roku zabralismy ją na 7 dni nad morze by razem spędzić wakacje:) a teraz jedziemy odpoczywać... chyba mi troche lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Cię autorko :) zdecydowałaś sie na coś na co ja jakoś nie mogę sie zdecydować wlaśnie z powodu niechęci do rozstawania sie z dzieckiem :) Niestety w związku z tym że jestem jaka jestem i nie wyjeżdzam na wakacje bez dziecka nie mogę nic mądrego Tobie poradzić :) ale podziwiam i zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no nie strzelam, jestem po @, więc ok hehe mężuś tak sam z siebie powiedział o tych %, bo ci nasi znajomi to o pomste do nieba wołają, on jej nie kocha wcale, poniża ją, popycha i takie tam, a dziecko to jego synulek, jak mówi, całą miłośc przelał na synka i mój slubny to skomentował, ze owszem dziecko bardzo ważne, ale żona dla niego ważniejsza, czyli ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci mówie
No to tylko pozazdrościć takiej opieki. I niech cię to nie martwi, że będziesz tęsknić, to przecież normalne. W końcu to wasze dziecko, nie mebel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzaj nie histeryzuj
dziecko zna dziskow dobrze i na pewno krzywda mu sie przy nich nie stanie. A wy sobie odpoczniecie przy okazji. Bedziesz tesknic za dzieckiem to normalne i naturalne, ale od ciebie tylko zalezy czy ta tesknota zepsujesz sobie i mezowi wakacje czy tez nie. Ja zostawilam corke w wieku 15 miesiecy na 2 tygodnie bo lecialam z pracy w delegacje, wrocilam, pobylam 4 dni doslownie i mnie znowu na 2 tygodnie wyslali. I tez tesknilam, tez myslalam o niej, ale wzielam sie w garsc i jakos przebrnelam prawie miesiac bez dziecka. Ani dziecku ani mi nic sie nie stalo. Uprzedze tez fanatyczki trumy: dziecko nie ma zadnej traumy i nie mialo, malo tego ma ze mna swietny kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara matka
no no...a blizej nic takiego nie mozna było sobie wynależć? teraz i w polsce i w okolicy;) mozna spooore luksusy i pewna pogode znaleźć a w razie w. do córki byłoby blizej. kazdym młodym rodzicom naleza sie chwile odpoczynku i niejedna para przezywa swoj drugi miodowy miesiac;) ale skoro ten twoj pan i wladca tak ciezko pracuje i malo przebywa z corka to moze wlasnie z nia powinien na urlopie troche czasu spedzic? bo na razie to on nie tylko od pracy ale i córki chce odpoczac? i co to znaczy,ze corka nie rozumie celu podrozy?:D na dyskoteki nie pojdzie i spac do poludnia wam nie pozwoli?;) to,ze dziecko ma swoj plan dnia to super - rodzice do niego powinni sie dostosowac a nie na odwrót;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara.K.
przepraszam najmocniej, ze się wcinam na ten wątek, ale muszę coś napisać do asiamt, a nie mam jak inaczej. Asiu, napisałam do Ciebie na wątku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5240750&start=0 czy byłabyś tak uprzejma i mi odpowiedziała odnośnie ginekologa?? jeszcze raz przepraszam, ze zaśmiecam wątek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara matka
i pamietaj autorki, ze rok temu to mala miala pół roku - teraz chyba rozumie wiecej? i okazuje sie, ze dziecko bedzie mialo tylko 1 opiekuna? no to nie wiem , nie wiem... ale najwazniejsza własna dupa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sodk
o matko, a na cholere ty sie tak usprawiedliwiasz i tłumaczysz? lecisz to lecisz, nikogo to nie powinno obchodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara.K.
Asiu dziękuję CI najmocniej!!Normalnie życie mi ratujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzaj nie histeryzuj
a ile ma dziecko opiekunow jak ojciec pracuje? Czy do dziecka potrzeba tuzin ludzi by sie nim zaopiekowali? Nie pisz glupot, a ty autorko nie daj sobie wmowic poczucia winy. Jak pisalam juz moja zostala wtedy i nic jej nie bylo, owszem tesknilam, ale musialam zapanowac nad tym, a uwierz da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lenki ;-)
wakacyjko, przeżywałam to samo w maju... Wyjeżdżałam do Turcji wprawdzie i na tydzień, ale też miotałam się i bałam, jak to będzie... Zostawiłam dwoje dzieci z mężem i nianią /mąż pracował, więc 7:00-16:00 była niania, później on/. Mój wyjazd był niejako służbowy, więc opcja zabrania kogokolwiek w grę nie wchodziła, mogłam nie jechać, ale to było ważne... No i wkońcu mąż kazał mi się pakować, nie marudzić i jechać ;-) Pierwsza noc była straszna, ja w samolocie a dziecko... już widziałam jak płacze, szuka mnie... /mąż przyslam mi sms że śpi w najlepsze/. Później zadzwoniłam kilka razy do starszej córki, bo nie wierzyłam, że mała nie płacze i nie ma problemów ze spaniem... nie miała ;-) Wróciłam po tygodniu, dziecko spało, jak się przebudziła i ją przytuliłam to zachowywała się tak, jak codziennie kiedy wracam z pracy ;-) U mnie było o tyle trudno, że ja 2 tygodnie wcześniej odstawiłam od cycy, zostawiłam z nianią... Ty masz komfortową sytuację, więc jedź i baw się dobrze. Prawda jest taka, że matka często bardziej przeżywa niż dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci mówie
Od cycy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lenki ;-)
doczytałam wpis starej mamy ... rzeczywiście wiek jest ważny, moja miała 1,5 jak pojechałam, a teraz ma 1,8 i już jest mniej odważna, tylko mama... znajomi zostawili dwulatkę babci i była histeria przez tydzień... wiek na pewno jest bardzo istotny i samo dziecko, jak przeżywa rozstania z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi znajomi polecieli teraz na wycieczkę ,mała została z dziadkami których widuje rzadko bo na stałe mieszka z rodzicami w UK a dziadkowie w Polsce ,mimo to mała jest zadowolona nie płacze za rodzicami ,grzeczna zawsze za rączkę idzie z dziadkami ,ma 19 mie ,mój syn ma tyle samo ,moja mama by z nim nie została ,raz że pracuje ,dwa że się boi ,mój jest wyjątkowym dzikusem więc sama bym bała się go z nią zostawić,natomiast pierwszy syn miał rok został z moją mamą jak ja pracowałam 1 mies z dala od domu ,czasami wpadałam na parę godzin i wracałam z powrotem ,mąż w tym czasie również był po za domem a właściwie po za polską i nie mógł przyjeżdżać ,syn w ogóle za mną nie płakał ,bardzo dobrze było mu z babcią to mi łzy w oczach się kręciły gdy odjeżdżałam a oni mi machali ,ale ja jechałam do pracy to myśli zajęte miałam pracą .Z drugiej strony daleka podróż z małym dzieckiem nie należy do przyjemności ,wrócilibyście bardziej umęczeni niż przed wyjazdem ja bym jechała ,dziecko będzie pod opieką dziadków więc chyba wiecie jacy dziadkowie są krzywda dziecku się nie stanie nie ma co przeżywać ,pierwsze chwile mogą być smutne ale potem tylko z górki ,najważniejsze to nie rozmyślać życzę przyjemnego wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacyjka2012
chce zaznaczyć ze byliśmy z mała na wakacjach już więc moj mąż napewno nie chce odpoczywac od corki!! pracuje od 5.30 do 18, 5 lub 6 dni w tygodniu, i nie jest to łatwa praca jak sie ma swoja firmę, nie to co chodzic do pracy od 7 do 15 a reszte miec w dupie. to do starej matki,.......... pojechalismy specjalnie aby mała miała wakacje,jednak to nie jest 3latkaa nie 4 i jeszzce mało rozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacyjka2012
dziekuje wszystkim za mile komentarze naprawde mi lepiej na sercu:) aha i jeszcze jedno: dziecko zostanie z babcia i dziadkiem- dziadek pracuje na zmiany, takze pol dnia jest w domu, na weekendy jest jeszcze jedna osoba u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×