zdrada

witam czy któraś z was była kiedyś oszukana albo tak głupia i naiwna jak ja dałam się nabrać związałam się z młodszym o pięć lat od siebie facetem było super jak w bajce tak tylko mi się wydawało jednak banka prysła gdy urodziłam dziecko w czasie ciąży przeszłam rózyczkę moja córeczka urodziła się przed wcześnie z licznymi wadami długo walczyła o życie i niestety zmarła .Ale to pikuś moj partner nie pomagał mi w niczym nie mieszkalismy razem aczkolwiek codziennie sie widywaliśmy po smierci córeczki nawet nie pojechał ze mną na jej pogrzeb tylko leżał w łożku z inna kobietą taki wierny był jednak ja głupia wybaczyłam mu to nadal z nim byłam ale jednak się okazało ze on liczył tylko na pieniądze ja miałam kupic mieszkanie opłacić wszystko a on nawet do pracy się nie kwapił a naj gorsze jest w tym ze jego rodzina okazała się perfidna jak on sam podli oszusci tylko brac potrafili nic dawać od siebie nie miałam żadnego wsparcia a teraz jestem sama j po mału dochodze do siebie