Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lenka245

Schudlam dla chlopaka

Polecane posty

Gość Lenka245

Wiatm,;) Nie jest to temat w ktorym chce sie pochwalic tym, ze udalo mi sie zrzucic zbedne kilogramy, wrecz przeciwnie. Ja i moj chlopak znalismy sie duzo wczesniej,kiedy zaczelam z nim byc wazylam ok 61-62 kg przy wzroscie 162 cm. Nasz zwiazek to byl wybuch wielkich uczuc, to moja pierwsza milosc, ja jego tez. Nie bylam gruba nigdy , mialam troche brzuszka, ale nic mi nie zwisalo, jedyne co to, wychodzily mi boczki zza spodni. Nigdy wczesniej mi to jakos bardzo nie przeszkadzalo, po prostu taka bylam i juz. Jednak po okolo roku zwiazku chlopak zaczal cos wspominac o tym, ze moglabym troche zrzucic. Nie zwracalam na to uwagi jednak, bo jakims czasie zaczelam to zawuazac. Mowil, ze mnie kocha taka jaka jestem, ze jestem najpiuekniejsza dla niego, ale jednak tego brzuszka moglabym sie pozbyc. Przestalam czuc sie atrakcyjna dla niego i wreszcie sie wzielam za siebie. Wczesniej jadlam bardzo duzo slodyczy, odstawilam je i zamienilam na zdrowe jedzenie, zaczelam biegac i robic brzuszki. Codziennie. Schudlam i mam teraz no taka figure jakiej njigdy nie mialam, mam plaski brzuch, wszyscy mowia, ze duzo schudlam, ze jestem bardzo szczupla teraz. Wiecie co? Polubilam to, brzuszki to moj cowieczorny rytual, biganie stanowi forme odprezenia. No i chlopak tez bardzo chwali, uwielbia moj brzuszek i wydawaloby sie ,ze wszystko jest super, ale ja teraz w glowie mam tylko jedno, nie umial mnie zaakceptowac wczesniej, to co bedzie za pare lat? Przeciez ja zawsze nie bede tak wygladala. Uwielbiam slodycze i akurat to jedno wyrzeczenie jest dosyc ciezkie dla mnie. Przeciez moge znowu przytyc, miec zmarszczki i rozstepy i niestety wiem, ze on nie omieszka mnie o tym poinformowac. On uwaza, ze zawsze trzeba o siebie dbac, zreszta on ma supercialo bez wiekszego wysilku. Je duzo i to tez dla mnie jest dolujace. On mowi, ze zrobilam sie oschla dla niego , ze juz go nie kocham tak jak wczesniej. Kocham go nadal ale te mysli kolacza mi w glowie i juz nie mysle o nim tak cieplo jak kiedys. Nie wyobrazam sobie byc z kims innym ale mecze sie z tymi myslami co bedzie jak bede wygladala inaczej. Czy chce spedzic zycie z kims kto bedzie mi wytykal moje wady.Roozmawialam z nimn o tym i mowil, ze nawet jesli 'troche' przytyje to nic sie nie stanie. Troche to w jego mniemaniu 1-2 kg. Czyli tyle co nic.Utrzymanie dobrej syklwetki nie jest dla mnie teraz trudne, az sama sie dziwie, ze niczego nie zrobilam z tym wczesniej,ale tu nie chodzi juz tylko o to. Chodiz mi o kwestie wygladu. Jak myslicie? Czy taki zwiazek ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka już szczupła
a co będzie jak w ciąży przytyjesz? albo będziesz chora? To on jest z Tobą z miłości czy żeby się pochwalić albo pokazać? Nie stać go na dobry samochód to Tobą szpanuje? A jak przybędzie Ci tu i ówdzie to co? Wymieni na atrakcyjniejszy model? Bo lakier już się tak nie błyszczy i nadwozie niemodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sie zestarzejesz?
zmarszcki, moze laska? Zapowiedz,ze jak wylysieje, to trudno- albo przeszczep wlosow albo won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmienne pytanieeeeeeeeee
własnie..ja nie lubie łysych.. uwazam ze włosy to rozum jak wypadna to rozum tez:) U mnie facet niesttey bedzie zbierał na przeszczep:) a musi miec włosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka245
Wiesz, tez o tym mysale, co bedzie jak bede w ciazy z nim.Wiem, ze nie da mi zapomniec o niedoskonalosciach. A on nie poiwiedzial mi nigdy 'jak rzytyjesz to juz nie bedziemy razem', powtarza, ze mnie kocha i bedzie bez wzgledu na to jak wygladam ale zaczynam dopstrzegac to, ze to ,ze niby mnie akceptowal to bzdura po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z czym ty dziecko masz problem? lepiej się czułaś jak byłaś grubsza? nie. dzięki chłopakowi wyładniałaś, nabrałaś dobrych nawyków itp. to ci zostanie nawet jak facet cię rzuci. albo ty jego. nie wymyślaj problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co...................
mialam podobnie, duzo schudlam, pozniej waga zaczela rosnac, ostatecznie chlopak mi powiedzial ze sie "zapuscilam" (to byl ciezki okres w moim zyciu i faktycznie przytylam 7 kg), wypominal mi to jak wygladam, czulam sie okropnie, wazylam 64 kg przy wzroscie 174, nie bylam mega gruba, ale dla niego za gruba, w koncu mnie zostawil. Pozniej poznalam innego chlopaka, czulam sie jeszcze poraniona po poprzednim, co wiecej uwazalam ze sobie "zasluzylam" na to ze mnie zostawil, bo przytylam. Nowy facet, jak kiedys rozkleilam sie przy tym temacie wagi, powiedzial cos co mnie totalnie rozwalilo: Kochanie,Ty dla mnie zawsze wygladasz pieknie, sa dni kiedy wygladasz po prsotu pieknie, a sa dni kiedy jestes oszalamiajajaco piekna" teraz jest moim mezem, i moge przy nim chodzic bez makijazu, budzic sie z rozczochranymi wlosami, chodzic rano w porozciaganej pizamie a on i tak powie mi ze wygladam slicznie i bedzie mnie tulil jakbym byla cudem tego swiata. Mysle ze Twoj facet juz Cie wkrecil w ta dziwna manipulacje ze zaczynasz czuc dyskomfort w ttej relacji. Powiedz mu o swoich obawach, wytlumacz mu ze zalezy Ci na glebokiej, powaznej relacji i anie na patrzeniu na wyglad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka245
Zab-x jestes facetem? Nie mozesz byc kobieta i miec takiego zdania na ten temat. Napisz, ze jestes skobieta to sie zdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbaj o siebie bo facet cie
zostawi bo takiego sobie wyralas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-zolza
Przed ciaza wazylam 48 kg, mialam piekne cialo, zero tluszczu, chuda bylam-teraz waze 53 kg i ani zlego slowa od meza nie uslyszalam. Chcialam sie odchudzac, ale maz nie chce-dla niego wygladam teraz kobieco i seksownie. Maz za to 4 lata temu byl chudy, wazyl 72 kg, cialo mial wyrzezbione. Teraz wazy 90 kg-wiec powinnam mu truc, ze ma schudnac, bo brzuch mu poza nawias troche wystaje? Dla mnie nadal jest mega seksowny :) Maz ma kompleks, bo skronie juz ma cale w siwych wlosach, a ma dopiero 29 lat (to genetycznie, tesc w wieku 30-stki byl caly siwy), ale mi sie taki podoba, kreci mnie tak samo, jak te 5 lat temu, gdy byl chudy i mial czarne wlosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka245
O mtko, ja przed zrzuceniem wagi mialam 61-62, teraz mam 53-54. A jestem nzisza od Ciebie. No dziwne, ze jak jestes taka chudzinka tomaz mialby Ci cos jeszcxe wypominac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
A ja wam powiem,jestem z facetem ponad trzy lata.Przez ten okres to zdążyłam przytyc 30kg,później schudlam 30kg.Teraz znowu cos przytylam,ale nad tym pracuje.Rozstepy mi się porobily,skóra zaczęła wisieć:/,a mój facet nigdy mi nie powiedział,że mam schudnac,nigdy mi nie wytknął rozstepu a raczej łapie mnie za tyłek i mówi:'ale dupka' i tak było jak miałam nawet +30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze, ze...
to chyba zalezy od wielu spraw. jesli jedna strona w zwiazku wyglada bardzo dobrze, to chyba czegos podobnego oczekuje od partnera / partnerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
Może i ma sens wasz związek.On poprostu nie pozwoli Ci się zapuścic,w pewnym sensie dba o Ciebie.Mi nikt nic nie mówil(poza kolegami z pracy-co olalam)i zrobiło się sporo za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
No właśnie nie wiem czy tak jest.partner nie wyjdzie z domu bez nałożenia gumy na włosy,ja za to wyjde bez ułożenia włosów i make up.On jak go poznałam ważył powyżej 70 a teraz powyżej 90kg.Brzuszek lekki dostał,ale jest ok.W końcu jest za co złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerze, to osobiscie uwazam,
ze jesli ktos komus wytyka wage, ktora wg wszelkich tabel NIE JEST NADWAGA A WAGA W NORMIE (czyli w wypadku kobiety wazy tyle samo co wzrost minus 100 - a wiec w przypadku kobiety 64 przy 164cm) jest podlym, tepym chujem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eM-Ka78
@ O co lotto? 08:40 Rany... 30 kilo? - i to w obie strony! W tak krótkim czasie? To chyba jakaś choroba?? Autorko, poważna rozmowa z Twoim chłopakiem jest tu kluczem. To Ci siedzi w głowie i może rozwalić całkiem udany związek. Nie dziw się, że jemu zależy, abyś wyglądała dla niego ładnie i pociągająco. On nie myśli tylko o sobie, chcąc mieć atrakcyjną dziewczynę, ale i o Tobie - bo zdrowszy tryb życia, lepsza sylwetka, wypracowane odpowiednie nawyki długofalowo pozytywnie wpłyną i na Twoje samopoczucie, samoocenę, a przede wszystkim na stan zdrowia. Im później byś się wzięła za siebie, tym ciężej byłoby Ci zrzucić ten nadbagaż. A dzięki facetowi już masz najcięższe za sobą i żyjesz świadomie. Plus dla niego. Równocześnie jestem przekonana, że w przypadku ciąży czy choroby będzie miał inne podejście. Bo przytycie z łakomstwa czy lenistwa to świadomy "grzeszek", a na jakieś wyższe, niezależne czynniki nie zawsze mamy wpływ. Grunt to pracować nad sobą tyle, ile tylko się da. Nie dla otoczenia - dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eM-Ka78
@ Szczerze, to osobiscie uwazam 08:56 Tabelki to tylko orientacyjne są, bo waga zależy od masy mięśniowej, która może być ciężka, lub od lekkiego tłuszczu. Miałam podobną sytuacje, jak Autorka - podobny wzrost (160 cm), waga w granicach 58-60 kilo. Niby wszystko ok, bo mam fajną budowę, po której nie widać tak bardzo wzrostu wagi (dość smukła sylwetka: długa talia, umięśnione nogi) ale tłuszczyk na biodrach zaczął się odkładać, przestałam się mieścić w ulubione dżinsy, krępująco urósł biust (z C na D), co zaczęło mi przeszkadzać. Diety nie zmieniłam, bo odżywiam się zdrowo, po prostu wzięłam się za siebie jeśli chodzi o ilość ruchu. Skończyłam z przesiadywaniem przed komputerem i TV (tu jednak ze złych nawyków zawsze jakieś tam podjadanie było). Przy bardzo dużej aktywności fizycznej (zajęłam się kompleksową renowacją ogródka) w ciągu półrocza pozbyłam się tłuszczu, i nabyłam mięśni ;) Waga zmieniła się niewiele (zrzuciłam jakieś 5 kilo), ale zniknęły boczki, brzuszek. Na jesieni wbiłam się w ukochane portki, przez zimę masa mięśniowa ciut spadła - wraz z wagą. I teraz już się ustabilizowało na poziomie 50-52 kilo - przy regularnej pracy w ogrodzie, spacerach z psem, pływaniu i jeździe na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinka z boliwii
Autorko sama zaakceptowałaś jego reguły gry, więc niestety zgodziłaś się na taki związek. "mogłabyś schudnąć trochę".... ciężko byłoby mi usłyszeć takie słowa od mojego męża. Co innego zaczynam się odchudzać i On zauważa "super efekt!"..... ale gwoździem do trumny byłoby już "możesz trochę przytyć"...a co jeśli przytyję więcej? To będzie koniec? Powie mi że przecież ostrzegał, że takie były reguły? Może wcale to tak nie wygląda jak mówisz...trudno mi powiedzieć, może chłopak wcale nie jest tak fanatycznie nastawiony na Twój wygląd..... ale niestety, z roku na rok będzie gorzej, różne są przecież etapy w życiu - ciąża, choroba, wiek..... problemy...to sprzyja zaburzeniom wagi, one nie muszą przyjść, ale mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkkl2345678
Lenka245 ile ty masz lat????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie obuwie dla malych
dobra ja ci napisze, bo mam juz troche doswiadczenia z facetami :) goscia rozpuscilas jak dziadowski bicz, sam stwierdzil, ze masz niska samoocene i teraz jezdzi po tobie, zeby sie lepiej poczuc.. ja bym mu puscila tekst, ze skoro tyle schudlas i w ogole stac cie na cos lepszego jak on-- ciekawe jak zareaguje?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Zab-x jestes facetem? Nie mozesz byc kobieta i miec takiego zdania na ten temat. Napisz, ze jestes skobieta to sie zdziwie." jestem kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka245
Nigdy nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze moj chlopak po mnie jezdzi, zebgy sie lepiej poczuc. To jestv delikatny i opiekunczy facet. Bylismy przyjaciolmi dlugo wczesniej. Poza tym ja wiem, ze jak przytyje to on mnie nie zostawi, tego jestem pewna. Po prostu bedzie mi to wypominal. I to jest dobijajace. Rozmawialam z nim, mowi, ze mnie kocha, ze jestem dla niego najlepsza i, ze dopbrze, ze to osiagnelam. Tylko ze zycie nie jestv takie piekne, i mozliwe ze za bardzo bralam sobie do siebie jego komentarze, ale nadal stwierdzm, ze osoba przed ktora do cholery sie rozbieram nie powinna dawac mi do zrozumienia, ze moje cialo w pewien sposob moze byc nieatrakcyjne czy powinno sie zmienic. Nie mam niskiej samooceny, nawet jak bylo mnie wiecej to jak sie dobrze ubralam to ktos sie za mna obejrzal, nie jestem pieknoscia tylko normlana sympatyczna dziewczyna. Poza tym wiem, ze NIE BYLAM GRUBA. Nie bylam masywna, po prostu bylo mnie wiecej. Poza tym co ma wiek do rzeczy? Ile jest dojrzalych kobiet ktore np maja dpresje poporodowa bo ich cialo uleglo zmianie i czuja sie juz nieatrakcyjne dla partnera? To nie jest zalezne od wieku;) Kocham mojego faceta, on potrafi sie dla mnie postarac, kolacje z kwiatami, niespodzianki i czule slowka. I dlatego to jest dla mnie cholernie trudne. Bo nie chce uslyszec siedzac z miska chipsow przed telewizorem 'jesz po 18-stej?'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka245
Poza tym czytam rozne komentarze z waszej strony. Niektorzy staraja sie mi udowodnic, ze jestem glupia gowniara. Moze jestem po prostu zbyt powazna w ogolnym mniemaniu osoba na to, zeby przyznawac sie, ze mam takie 'idiotyczne' problemy? A moze jestem glupia, moze jestem gowniara. W internecie kazdy ma prawo do swojej wypowiedzi, wiec liczylam sie z tym, ze znajda sie tacy, ktorzy stwierdza 'idz sie dziecko wyspac', ale stwierdzilam, ze czytalam juz glupsze posty i zawsze na 10 racjonalnie patrzacych na swiat osob znajdzie sie ktos, kto byc moze byl w podobnej sytuacji, lub po prostu bedzie mial ochote wniesc jakas konstryktywna wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhigodgflodgffyyuf
''Nigdy nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze moj chlopak po mnie jezdzi, zebgy sie lepiej poczuc. To jestv delikatny i opiekunczy facet. Bylismy przyjaciolmi dlugo wczesniej. Poza tym ja wiem, ze jak przytyje to on mnie nie zostawi, tego jestem pewna. Po prostu bedzie mi to wypominal. I to jest dobijajace.'' Delikatny i opiekunczy - nie jesli chodzi o twoja wage :) a z wiekiem moze byc roznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena245
Wlasnie, wlasnie.,To jest moja glowna obawa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmzzz
Hey Lenka, trafiłam dziś przypadkiem na założony przez Ciebie wątek, ale nie przez przypadek. Spotykam się z pewnym facetem od 1,5 miesiąca. Co prawda sama prowokuję rozmowy na temat wagi itd. Ja mam 171/64 kg (Cały czas czuję, że to za dużo i nie do konca podobam sie sobie, chociaż wiele osób, które nie wiedzą o moich problemach mówi mi, że mam super proporcje, jestem ładna itd. Kwestia wagi jest dla mnie bardzo ważna, bo mam za soba dwa lata anoreksji, z której udało mi się wyjść, ale nadal pozostało to myślenie, że jest się za grubym. Ogólnie dbam o to, co jem i kiedy jem, uprawiam też sport, no ale mam typowo kobiecą sylwetkę, nie mam brzucha i boczków, ale duży tyłek i biust.) Wracając do wątku, to ten gość powiedział mi wczoraj (ja sprowokowałam rozmowę): "nie obraziłbym się jakbyś schudła, taka jaka jesteś teraz jest ok, no ale nie chcę, żebyś przytyła." Niby speuntował, żebym nie brała tego do siebie i się nie katowała, ale on nie rozumie, że ja już odmawiam sobie wielu rzeczy, czasem jest mi naprawdę ciężko.On ma prawie 1,90 i wazy prawie 90 kg, wiec jest w miarę szczupły. Nie objada się, ale i nie uprawia żadnego sportu. Ja natomiast cały czas liczę kcal, nie jem wieczorem i dbam o siebie. Ideałem też nie jest. Jeżeli ja pozwolę sobie na coś, czego jeść nie powinnam, to wyrzuty sumienia nie pozwalają siedzieć mi spokojnie. Może nie znam go tak długo jak Ty swego chłopaka, ale mnie to zabolało i pomyślałam właśnie o tym jak to będzie wyglądać za jakiś czas (dodam ja mam 24, on 27 lat), skoro on już na początku mówi mi, że wolałby to czy tamto. Ogólnie miło nam się spędza czas i często się widujemy, no ale ten wczoranszy komentarz dał mi dużo do myślenia. Chyba powiem mu, że nie ma sensu się spotykać, skoro on ma inny ideał kobiety,tzn.szczupła. Ja jestem normalna i już kiedyś przerabiałam odchudzanie się, za które zapłaciłam wysoką cenę, bo nie potrafiłam nad tym zapanować. Mnie też poobają się bardzo szczupłe dziewczyny i chciałabym tak wyglądać, ale nie będę, bo nie wszyscy, nawet przy rozsądnej diecie i ruchu będą tak wyglądać. Uważam, że nie jest to normalne, że facet mówi takie rzeczy (bynajmniej w moim wypadku). Jest tyle dużo grubszych dziewczyn, sama mam takie przyjaciółki, a ich faceci prawią im komplementy itd. Jeszcze dodam, że rozmowa o wadze wyszła przy oglądaniu moich zdjęć sprzed dwóch lat, bo chcialam pokazać mu jaką miałam sukienkę na wesele. On stwierdził, ze wyglądalam wtedy inaczej, sylwetka była lepsza niż teraz, a z twarzy lepiej jest teraz. Każdy chyba wie jak wygląda twarz osoby wychodzącej z anoreksi, tego nie wiedział, no ale mimo wszystko chyba przesadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 164cm i waze 84kg.
Jestem za gruba, ale moj facet NIGDY !!! mi tego nie wytykal. Wie, jak trudno mi schudnac i mowi, ze dla niego jestem piekna i mnie kocha. Wy, ktore macie 174 cm i 64 kg - macie wage w normie, jak byscie przytyly 5kg, tez bylaby w normie, wiec nie opowiadajcie,ze jestescie GRUBE. A co do facetow, ktorzy waza tyle ile maja wzrostu minus 100, ale bojkotuja dziewczyny o podobnych parametrach to hipokryci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka245
Widzisz, wlasnie o to mi chodzi. Sa dziewczyny, ktore maja dana budowe i koniec, ja tylko podjem troche i zaraz mi boczki wyskakuja, wiec to jakas utopia. na poczatku wlasnie odchudzalam sie nie jedzac, ale w pore sie opamietalam. Dodam, ze moja twarz tez bardzo traci na odchudzaniu.Mam dosyc szczupla twarz i jak patrze na swoje stare zdjecia to owszem, figure wole ta co teraz, ale twarz mialam duzo ladniejsza i radosna wczesniej. Moze dlatgeo, ze czlowiek nienajedzony to zly. No i wydaje mi sie, ze moj facet robi to nieswiadomie, nie zdaje sobie sprawy z tego ile moze kosztowac ladna sylwetka, bo jego to nic nie kosztuje. I ile z tego jest wyrzeczen, wyrzutow sumienia itp.Bo jak zniesc to, ze ide na impreze, urodzin y itp a tam tyle jedzenia, mam sobuie odmawiac? Cala impreze myslalabym tylko o tym. Na piwo ze znajomymi idzie sie prawie co weekend. Mam teraz duzo czasu na myslenie i dochodze do wnioskow, ze to wcale nie znaczy, ze on jest zly, po prostu taki jest a ja jestem taka i, ze moze tak naparwde to do siebie po prostu nie pasujemy... To dobry facet, gdyby byl z kims kogo szczupla sylwetka nic nie kosztuje to wgl nie byloby tematu. Bylby z pewnoscia idealem. Bo dla mnie pomimo tego drovbnego wypominania wlasnie nim jest. Ale jednak ja moge spotkac kgoos dla kogo boczki czy brzuszek po prostu beda niezauwazalne/ Takie decyzje zwykle ciezko sie podejmuje. Zwlaszcza jesli sie pokocha. Powiem Ci, ze dopoki nie dotyczyl mnie temat odchudzania sie to zwykle na anorektyczki patrzylam po prostu jak na puste glupie kretynki, ktore za cene wygladu narazily zdrowie. Ale teraz patrze zupelnie inaczej. I to dobrze, ze udalo Ci sie z tego wyjsc , ale wiadomo, ze ten lek zostaje. Ja nigdy ni9e wiedzialam, ze moj facet moze jakakolwiek uwage na to zwracac. Wiec nie wiem czy zaczelam az tak tyc, czy juz wczesniej myslal o tym, ze moglabym schudnac. I sadze, ze zwlaszcza jak sie jest po tak ciezkiej chorobie czloiwiek nie powinien sie blizej wiazac z kims kto zawsze chce miec miss z plaskim brzuchem. I dla kogos obcego, dla kolezanki, kolegi moge byc nieodpowiednia. Ale w zwiazku to jest dla mnie ciezkie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×