Ciężko pracuje a i tak nie mogę schudnac! Dlaczego? :(

"sldksoekds jak się często je , to cały czas żołądek jest w pracy, no i trzeba myśleć co by tu zjeść i kombinować, lepiej działa nawet jeden wielki posiłek dziennie, i nic więcej" Po co dziecko piszesz, o rzeczach o których nie masz pojęcia... Im więcej posiłków w ciągu dnia tym szybszy metabolizm, i to jest kwestia nie podlegająca dyskusji.

powiem od siebie tyle, od dwóch lat żyję na jednym posiłku dziennie jakim jest obiad około godziny 17, wieczorem czasem wciągnę jakiś jogurt, a w ciągu dnia ciastko i puszkę pepsi albo czekoladę raz w miesiącu, wody nie pijam w ogóle, nie słodzę przy okazji herbat i nie tykam alkoholu, nie ćwiczę, bo nie mam na to czasu, ale za to dużo chodzę. pozbyłam się przy tym boczków, napuchniętego i odstającego brzucha, który był moją zmorą przez kilka lat. żyjąc na pięciu posiłkach dziennie czy innych radach dietetyków robię się jak balon, więc jak na moje każdy powinien znaleźć swoją "dietę" cud

to nie jedz chleba, jogurt na sniadanie, potem bułka na drugie, obiad kotlet ,kasza, ziemniaki, surowe warzywa, kolacja np. twarożek. Niestety ale jak się pracuje to się je byle gówno, bo nie ma gdzie zjeść, po pracy człowiek zmęczony na gotowanie, nawpieprza się chleba i takie są skutki

yuiuyuyu, ja piszę ze swoich obserwacji, jak często jem to mam wywalony brzuch i tyję, te mądrości z netu możesz sobie darować, każdy słucha swojego organizmu

był taki artykuł o jakiej noblistce i pytali się czemu zawdzięcza soją sprawność intelektualną po 70, ona na to że od zawsze je tylko jeden posiłek dziennie i szczupła jak patyk

sldksoekds- o jezu, jak się piec razy musiałas obzerac że miałas wywalony brzuch to nic dziwnego że utyłas... :( Ale dajesz antyporady, pewnie spowodowane zerową wiedzą, bo podtsawoa sprawa w chudnięciu jest : kalorycznosc, a następnie : ilosc posiłków.

:( spróboje coś z tego co pisaliście

yuiuyuyu - mam pytanie: A jak jest z napojami "kolorowymi" gazowanymi ? W moim przypadku jest tak, że cwicze rano serie brzuszków, a i tak czuję że ten brzuch mi zawadza, a ostatnio jest jakby "napompowany" pOzDrAwiam rozmówców:)

Ale mi też się zdaje że jeden posiłek to za mało bo metabolizm jest spowolniony a potem jak się ktoś naje za cały dzień to za duzo naraz do strawienia by było. Ale jak u ciebie działa to ok :)

ja tam czasem lubię zjeść coś tłustego i jakoś nie tyję, a jak mam liczyć kalorię na każdym kroku to dziękuję, po 4 dniach takiej diety chudnę pół kilo, paniusiu

napoj gazowany kolorowy najcześciej jest cholernie kaloryczny, więc jak się go pije to liczy się to za posiłek, moze jak najbardziej wywołac wzdęcie

dlatego jem trzy posiłki, tylko kiedyś miałam taki okres w zyciu że jadłam jeden duży, bo mi się nie chciało robić, i jakoś nie byłam głodna i chudłam

"powiem od siebie tyle, od dwóch lat żyję na jednym posiłku dziennie jakim jest obiad około godziny 17, wieczorem czasem wciągnę jakiś jogurt, a w ciągu dnia ciastko i puszkę pepsi albo czekoladę raz w miesiącu, wody nie pijam w ogóle, nie słodzę przy okazji herbat i nie tykam alkoholu, nie ćwiczę, bo nie mam na to czasu, ale za to dużo chodzę. pozbyłam się przy tym boczków, napuchniętego i odstającego brzucha, który był moją zmorą przez kilka lat. " jak 1 poslike jak oprocz obiadu pijesz jogurt, jesz ciastka, czekolade??? strasznie niezdrowo sie odzywiasz, mimo ze malo jesz to to są zwykle smieci.

yuiuyuyu Dzięki za odp. :)

sldksoekds- liczenie kalorii nie oznacza jedzenia głodowych porcji, tylko kontrolowania ile się zdadło. Zeby byc na diecie nawet te 1700 trzeba tez niestety liczyc kalorie, bo inaczej zje się po prostu za dużo. Jedząc ok. 300-400 kcal mniej niż potrzebujemy, w ciągu miesiąca powinno to dac 2 kg ubytku wagi

Przepraszam, a .. yuiuyuyu ..To teraz zacząć brać jakieś tabletki na wzdęcia? Czy po prostu całkowicie zrezygnować z tych że trunków, i samo minie?

ja nie licze kalorii i chudnę, nie spędzam też za wiele czasu w kuchni bo mam ciekawsze zajęcia, i lepiej czasem zjeść kawałek tłustego micha niż cztery bułki z białej mąki

a ja wam nawet zazdroszczę..... miesiącami walczyłam o każdy kilogram... teraz przytyłam troszkę dzięki lekom,zobaczymy czy po odtrąceniu waga znowu nie spadnie... słyszałam ze picie zielonej herbaty sprzyja utracie kilogramow

tak niską kaloryczność, a waga nie spadła, to znaczy że rozpieprzyłeś totalnie metabolizm, który przestawił się na tryb oszczędnościowy. Ważna też jest jakość jedzenia

A powiedzcie mi jeszcze od czego mogę mieć napuchniety brzuch ale nie mam wzdec tylko jest napuchniety. Rano jak wstaje jest w miarę ok ale potem puchnie

by the wa- jak zaobserwowałas że to po nich to chyba bym zrezygnowała, moze przerzuc się na wody minimalnie gazowane.

ja nie lubię być głodna więc jem pożywny obiad, bo jak jestem głodna to nie mogę spać i jestem zła, a tobie może brzuch puchnie z głodu, bo nie jesz porządnego obiadu tylko bułki

zamiast tej buły na drugie zjedz jakiegoś banana, a na pierwsze śniadanie zjedz więcej

mój chłopak tak ma, że jak nie zje obiadu w pracy tylko bułki, bo mu się nie chce iść do baru, to wraca do domu z wydętym twardym brzuchem

No dobra . Dzięki:)

Jak jesteś opuchnięta i woda zbiera Ci się na brzuchu- to nerki szwankują. Opuchnięta możesz być, gdy siedzisz w 1 pozycji, często ludzie pracujący przy kompie tak mają. Żeby schudnąć musisz zwiększyć wydatkowanie energii- biegać, jeżdzić na rowerze, pływać- to że się ruchasz w pracy to za mało. Polecam Dietę 1000 kcal i sport. Żeby spalić 1kg tłuszczu musisz wydatkować 7000 kcal.