Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Belinda157

Już Go nie poznaję

Polecane posty

Gość Belinda157

Jestem z chłopakiem ponad rok. Ten rok był po prostu cudowny. Dochodziło między nami do drobnych klótni, ale zwykle po jednym lub dwóch dniach znów było tak jak dawniej. Do czasu. Od soboty Mój Chłopak zachowuje się jak calkiem obcy człowiek. Pokłóciliśmy się. Wina była po środku, jednak to ja wyciągnęłam do Niego rękę na zgodę. O to chyba w związku chodzi, pójście na kompromis. I On ją odrzucił. Odrzucał też w niedzielę i poniedziałek. We wtorek się spotkaliśmy, On nie był zbyt rozmowny, ale udało Nam się trochę pogadać. Wczoraj natomiast nie wiem, co w Niego wstąpiło. Wyrzucał mi rzeczy, które działy się w ciągu całego Naszego związku, w pewnym momencie emocje zrobiły sobie i się rozpłakałam. A on spojrzał na mnie z pogardą, zmierzył całą moją sylwetkę, i krzyknął, że mam się uspokoić. Naturalnie, skutek był odwrotny, co Go jeszcze bardziej rozzłościło. Potem mówił, że nie lubi jak przez Niego płacze. Dzisiaj się nie spotkaliśmy, bo moje rozczarowanie jest tak wielkie, że nie wytrzymałabym kolejnych negatywnych słów pod moim adresem. Niech ktoś doradzi, jak się zachować? Próbowałam rozmową i to nic nie dało. Nie wiem, co robić, żeby w końcu znów było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
a o co dokładnie się pokłóciliście ? o jakiś drobiazg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie możesz zrobić
Nic nie rób. Facet rozważa rozstanie więc nic nie rób bo go tylko zrazisz do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belinda157
Była między Nami umowa, że po prostu informuje mnie o tym, że wychodzi, do kolegi, czy gdziekolwiek. I nie zrobił tego, kolejny raz. Po tej kłótni poszłam na spacer, mówiąc mu o tym. On uznał, że nie powinnam była iść sama i miał o to żal. Mój Chłopak jest bardzo zazdrosny. W gruncie rzeczy bez Niego nigdzie nie wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grthheh
dusil przez rok rozne sprawy w sobie, teraz nie wytrzymal i wybuchl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
i to już jest twój błąd. Trzymacie się zbyt bardzo na smyczy. Znaczy.. on Ciebie, bo to co Ty mówisz widocznie ma gdzieś.Zastanów się nad tym, jakbyście razem mieszkali..nigdzie z domu sama byś nie wychodziła?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belinda157
Myślę, że gdyby rozważał rozstanie, nie pytałby się, czy się widzimy. Wydaje mi się, że mogę być pewna Jego uczuć. On ma nerwy, w rodzinie, teraz dodatkowo związane z pracą. Mówi, że to główne przyczyny. Ale czy to może być wytłumaczenie tego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Kiedy ty płakałaś on powinien Cię przytulić. Tak powinien postąpić prawdziwy facet. Ja po tym incydencie nie byłabym taka pewna tych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belinda157
Nie trzymam Go na smyczy. Chce to wychodzi. Ja może i jestem. Przez ostatni rok sama wyszłam na ten spacer :) Ze dwa razy zawiózł mnie do koleżanki i przywiózł i raz na spotkanie z ludźmi z grupy. Więc to czy mieszkamy razem czy nie, w tym przypadku, nie robi mi różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
No tak, ale jeśli on robi taki wielki problem że Ty sama wyszłaś..bez niego. Nie wiem, układy to niby układy. Ale sama pisałaś, że on Ci się nie spowiada więc dlaczego Ty to robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belinda157
Może po prostu przeczekam. Zobaczę, co On zrobi, jak postąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belinda157
Nie chcę by był na mnie zły. Żeby miał jeszcze przeze mnie nerwy, skoro ma ich tyle w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
to chyba będzie najlepsze rozwiązanie. Chłopak widac jest strasznie czymś przygnębiony i wyżywa się na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belinda157
Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×