Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość makakaktae

wczoraj zerwał.....

Polecane posty

Gość makakaktae

nie wiem co mam robić, siedzę i płaczę.. zaczęło się od zwykłej kłótni, każde powiedziało za dużo, a on w końcu wypalił, że ma tego dość, że mnie ma dość, że już nie chce ze mną być. siedziałam i prosiłam by dał mi kolejną szansę ale był nieugięty... najgorsze, że mieszkamy razem.. co zrobić? nie mam się gdzie wyprowadzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość póty dzban wode nosi...
a mało to pokoi do wynajęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parimariano
on nie chce z tobą być kłótnia to był pretekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makakaktae
ale mam tyle rzeczy, że nie zdołam wynająć pokoju, poza tym jest okres studencki, więc trudno będzie znaleźć pokój względnie tani :( poza tym kto powinine się wyprowadzić? ja czy on? mieszkanie wynajmujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfdgfhghj
dobrze ci tak szmato, ciezko szanwoac taką co daje dupska na kocia lape, i bardzo dobrze cie zalatwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty, od zycia na kocia lape :)
Zycie na kocia lape nie ma tu nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________________
Czyli problem nie w zerwaniu a w mieszkaniu. Pogadajcie i ten niech sie wyprowadzi kto ma wieksze szanse na znalezienie mieszkania. Ew ten kto zerwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
Nie panikuj,jeszcze pewnie się pogodzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffjnhfjsjsajsjsj
on zerwał to niech on sie wyprowadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanieodpowiedz
jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka_19925
Ja również myślę że powinniście usiąśc i na spokojnie porozmawiać ale nie chodzi mi tylko o kwestie mieszkania a roznież o to w jaki sposób cię potraktował i myślę też że źle zrobiłaś że go prosiłaś o kolejną szanse bo sama powiedziałaś że KAŻDY powiedział za dużo z resztą ja zawsze byłam zdania że problemy w związku kłótnie itd. to wina leżąca po obu stronach . Nie załamuj się !!! weź się w garść i zdobądź na rozmowę tylko bez żadnych kłótni i krzyków bo w ten sposób napewno nic nie zdziałasz .Piowodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie obuwie dla malych
on juz pewnie kogos ma, wiec o czym tu gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka_19925
ale słuchaj jak szczerze z nim nie porozmawiasz to się nie dowiesz także do dzieła i glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makakaktae
próbowałam, napisałam mu dzisiaj (czyli znowu prosiłam o szansę) smsa "czy pogdamy o tym jeszcze?" on mi napisał tylko "nie". :(:( a jeszcze 2 dni temu rozmawialiśmy o ślubie.. ale on taki jest, bardzo nerwowy, lubi dużo mówić, zrywać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klk
najlepiej milcz :) to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka_19925
To skoro mówisz że on ma taki nerwowy chrakter to może warto poczekać trochę niech on ochłonie przemyśli sobie wszystko na spokojnie może mu się jeszcze odmieni tym bardziej że mówisz ze rozmawialiście o ślubie . Wiesz co nie pisz nic już do niego poczekaj aż sam się odezwie(bo jesli mu zalezy na tobie to tak bedzie) a jesli sie nie odezwie to znaczy ze byl dupkiem ktory nie byl ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makakaktae
ale on się pierwszy nie odezwie, znam go :( jest bardzo uparty, a boję się bo jak to będzie wyglądać? mieszkamy razem, mam tak w milczeniu teraz wrócić do mieszkania i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka_19925
tak nie odzywaj się zobaczymy reakcję...i nic się nie bój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×