moj facet--kocham cie, ale chyba nie pasujemy do siebie-zalamana jstem

boje sie, ze niebawem sie rozstaniemy mowie mu ze sie zmienie, nie wierzy mi wiem, ma powody by byc mna zmeczony ciagle jazdy, alkohol nie wierzy ze przestane pic w nic mi juz nie wierzy jak ratowac taki zwiazek

Zmienić swoje zachowanie i przestać pić? Ot recepta. :p

skoro pijesz to się nie dziwie. Normalny facet powinien uciekać. Zacznij się leczyć.

umre bez niego zniszczylam ten zwiazek tym jaka jestem i on jeszcze uwaza ze jestem alkoholiczka niestety ma racje jak uratowac jak mu pokazac ze moze byc normalnie

z alkoholiczką nic nie jest normalne

idź na leczenie, tym moze udowodnisz ze jestes w stanie cos zmienic

co przestane pic to znow zaczynam tak sobie radze z problemami ale ja nie chleje jak zulica pije np 2 tygodnie codziennie ale w domu, nie szlajam sie faktem jest ze obiecywalam, ze przestane jak pije to jest mi lzej jak nie pije dostaje jakiejs paranoi ponad to jest mu zle z tym ze taka jestem, caly moj zasrany ksztalt jest nie taki jak trzeba

ja nie jestem typowoa alkoholoczka wg mnie w ogole alkoholiczka nie jestem pisze teraz to, co mi powiedzial wczoraj i jeszcze kiedys ze wg niego mam problem z alkoholem moze go nie mam tylko on przesadza kocham go, ale jak sam powiedzial nie wierzy mi czy ktos kto kocha moze tak mowic? czy moze powiedziec ze chyba do siebie nie pasujemy?

sama napisałaś że: "jak nie pije dostaje jakiejs paranoi" a więc sytuacja jest dramatyczna i sprawia że ten facet nie będzie miał z tobą żadnej przyszłości. "ja nie jestem typowoa alkoholoczka wg mnie w ogole alkoholiczka nie jestem" Kazdy alkoholik tak twierdzi na grupie. Teoria zaprzeczania. A tymczasem fakty mówią za siebie a rodzina i bliscy cierpią.

zupelnie zalamana vvvv, dajesz mu kurwo dupy?

nikt przeze mnie nie cuerpi dzieci nie mam pije za swoje alkoholik musi pic, ja nie musze ja lubie jest mi zel, sadze ze moze mnie juz nie kocha tylk okreci zeby obarczyc mnie wina za wszystko,wskazac na alkoholo i zwiac

porazka, nie wiem co tym myslec moze przestac o tym myslec tak go kocham choc czasem mysle, ze powienien miec kogos lepszego zasluguje na najwyzsze szczescie

Pytałem czy się rżniesz głupia pizdo.

jakies debil zadaje pytanie do jakiejs glupiej pizdy prosze temu szmaciarzowi odpisac by nie brudzil mojego topicu nie chce miec gnid na swoim osobistycznym temacie

kobiety,mozecie mi doradzic? co w takiej sytuacji ?

Ty kurwo pijaczko. Ty wolisz wódkę niż jego.