Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość menaaamineeeaaa

Faceci nie doceniaja porzadnych kobiet... zmieniam sie...

Polecane posty

Gość menaaamineeeaaa

Zawsze bylam kobieta - kumplem, na ktorej mozna bylo polegac. Jestem z wygladu kobieca, ale potrafie mnostwo rzeczy procz takich typowo kobiecych zajec. Jestem zaradna, niemarudna, pracuje, zarabiam. Pojechalam z facetem na wakacje. Nieslismy wspolnie spory kawalek ciezki bagaz, mimo, ze bylam niedysponowana (nie mamy samochodu). Zaplacilam za siebie. Przyjechali znajomi, w tym kolezanka, za ktora od pewnego czasu nie przepadam. Kolezanka nie pracuje, wyszla teraz bogato za maz i po prostu sie opiernicza, udajac chora (jest np. zbyt chora na prace, na umowione spotkania ze znajomymi, ale dosc zdrowa na wakacje w Japonii, lekcje tanca czy cwiczenia na silowni). Caly czas usilowala obarczac mojego faceta zadaniami, bo jej maz nie podolal. Powiedzialam mojemu, co o tym mysle i uslyszalam, ze jestem zazdrosna, a do tego lece na kase i kasa jest dla mnie najwazniejsza (nigdy nie dostalam od faceta drogiego prezentu - bo nie chcialam, placilismy na pol, nigdy mnie nie utrzymywal, nie pomagal finansowo - a takie wnioski, bo 1. powiedzialam kiedys, ze chcialabym zarabiac 7000 i bede do tego dazyc, 2. stwierdzilam, ze kolezanka zeruje na mezu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby jeszcze porządne kobiet
istniały to mógłbym Ci uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menaaamineeeaaa
Zauwazylam, ze bardziej szanowane sa kobiety, ktore oczekuja drogich prezentow i potrafia je wymuszac, nie placa same za siebie, lubia miec sponsorowane wakacje, etc. To zreszta potwierdza moja mama - mowi, ze ona byla kiedys podobnie glupia jak ja. Unosila sie honorem i ojciec sie tak przyzwyczail, ze w zyciu nie dostala fajnej bizuterii, nawet gdy mnie urodzila. Jej prezenty to rzeczy do domu albo cos co ojciec i tak musial kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny temat z serii
dylematy szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unknown687
po prostu wyszłaś za nie tego faceta... oddaj go kolezance za kochanka skoro nie potrafi stanac za tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menaaamineeeaaa
Po tej rozmowie bylam w szoku, ze on w ogole moze uwazac, ze placenie za siebie oznacza interesownosc kobiety, a bycie utrzymywana przez meza i przyjmowanie prezentow od innych mezczyzn oznacza dobry charakter. Powiedzialam, ze zycze mu zatem takiej wlasnie dobrej kobiety, a ja, interesowna zolza odchodze. Wygarnelam tez, ze to chyba ja sie bardziej staralam jesli chodzi o prezenty, ze nigdy nie dostalam nic naprawde cennego, ze place za siebie - i ze uwazam, ze jest idiota i chamem, a najpewniej jednym i drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unknown687
przesadziłaś facet ma prawo do własnych poglądów i do własnych priorytetów oraz do konsewkencji z nich wynikajacych też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menaaamineeeaaa
Nie wyszlam za niego. Biegal pozniej za mna kilka dni i przepraszal. Tym bardziej, ze z kolezanki w miedzyczasie wyszla prawdziwa natura - zaprosila nas na kolacje, po czym okazalo sie, ze oczekiwala, ze to moj partner zaplaci za nia, jej meza i innych gosci (a byly to moje imieniny). Dosc szokujaca propozycja... nie wiem, co nia kierowalo. W kazdym razie po kilku dniach blagan pozwolilam mu wrocic do siebie, bo mi na nim zalezy, ale wciaz pamietam :( Facet teraz stara sie bardziej. Kupil mi piekny i drogi prezent. Zaplacil za cala reszte wakacji. A ja pierwszy raz w zyciu to przyjelam. I bede przyjmowac, dziewczyny, bo moze poprzedni zwiazek, w ktorym tez bylam honorowa i skonczylo sie utrzymywaniem faceta, ktory mnie zdradzal, nic mnie nie nauczyl, ale kolejny raz nie popelnie tego bledu. Niestety widze, ze im wiecej wymagasz, ba, zadasz od faceta - tym wiecej dostajesz. Nie dam sobie jezdzic po glowie. Dziewczyny, zapamietajcie moja historie i nie badzcie glupie, jak ja. Facet nie doceni, ze placicie za siebie. Jak chce Wam cos dac - bierzcie wszystko i nie myslcie o tym jak sie odwdzieczyc, bo zle na tym wyjdziecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdzielisz
od rzeczy. Wzięłaś jakiegoś złamasa a nie porządnego mężczyznę. Facet z którym byłaś to męski odpowiednik utrzymanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli spotkam kobietę, która będzie przy mnie za to jaki jestem a za to jak gruby mam portfel to będę doceniał ją za to, ale raczej w to nie wierzy aby ktoś taki istniał na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×