ja nie moge, nienawidze niezapowiedzianych gosci

wlasnie przyjechala kuzynka z dziecmi :o a do mnie maja przyjsc kolezanki na piwo, i mialam isc do sklepu po jakies przekaski, a oni pewnie zajma miejsce gdzie mialysmy siedziec zapsuli mi plany :o czemu ludziom tak ciezko zrozumiec ze jak sie do kogos idzie to WYPADALOBY NAJPIERW UPRZEDZIC CZY ZAPYTAC CZY NIE MAMY INNYCH PLANOW :o ja pierdziele :o i jeszcze te bachory ktorych wszedzie pelno :o

mogli cie uprzedzic to fakt,ale dlaczego wyzywasz dzieci od bachorów?

O jeny... to współczuję, bo tez nie znoszę niezapowiedzianych gości. Wedlug mnie to chamstwo żeby nawet nie zadzwonic, nie uprzedic ze sie przyjdzie.. przeciez mamy XXI wiek i są telefony. Ja bym im powiedziała , że mam inne plany i niestety musze isc, pewnie by sie obrazili , ale moze by wiecej tak nie przychodzili.. PS. Ja to w ogole za bardzo nie lubie gości szczerze mówiąc :-P Tzn . zależy kto, bo jak przyjaciele to ok, ale taka jakaś daleka rodzina - NIEEEE :-O

niecierpie dzieciakow :/

a ja na Twoim miejscu przyjęłabym ich, poczęstowała czymś do picia i powiedziała "jaka szkoda że za godzinę muszę wyjść, ale może umówimy się na inny dzień?" i tyle....co w tym obraźliwego?

Po co drzwi otwierajasz? Nic tak dobrze ich nie nauczy dzwonienia i uprzedzania jak zamknięte drzwi ;-)

:-O

bo jest lato i drzwi sa otwarte :/ a Ty wyzej, czego sie do mnie rzucasz, ciebie nie obrazam wiec sie ciagnij i stad juz spiertalaj ;/ bede mowila jak mi sie podoba ;/ te dzieciaki to istne potwory ;/

ja tez nie lubie dzieci... w mojej rodzinie maja takiego nieznosnego bachora wlasnie, kiedys popsul mój naszyjnik :-O Ale no co moglam zrobić... to nie rodzice popsuli, wiec nie moglam zażądac zaplaty ani nic. Oni powiedzieli jeszcze "to tylko dziecko.." ; /

to powiedz to kuzynce ze ma bachory i potwory i przstanie cie odwiedzac tepa krowo.

nie jesteś specjalnie gośćinna skoro siedzisz na kafe w czasie ich wizyty, więc podejrzewam, że mieszkasz z rodziną... Może oni są zadowoleni z tej wizyty, a Ty z koleżankami usiądziesz gdzie indziej, albo zamkniesz się w pokoju. Zresztą nie masz języka w gębie. Mówisz, że masz inne plany i właśnie wychodzisz!

Rodzice odpowiadają za dziecko, więc jeśli o o coś popsuje to rodzice ponoszą koszta. Prosta zasada :O W lato drzwi nie zamykasz?? Cały dzień są otwarte??

ja niezapowiedzianym gościom nawet nie otwieram:) chyba że to bezdomny w wigilię :(

Taki problem to sam się zawsze rozwiązuje, przyjmuje się gości i się udaje najmilszą na świecie. Gdy zbliża się godzina na którą mają przyjść koleżanki to niczym się nie przejmujesz mówisz tylko do kuzynki od niechcenia że spodziewasz się jeszcze jednych gości. Potem przychodzą koleżanki, rozsiadają się gdzie popadnie a tym gościom którzy przyszli niezapowiedziani robi się nagle niezręcznie bo ani nie znają się z tym towarzystwem ani to nie ich klimat i wtedy kuzynka mówi: ojej jak już późno się zrobiło to my już sobie pójdziemy :P U mnie tak to zawsze wygląda.