Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gocha s.

ciche dni - czy to już koniec?

Polecane posty

Gość gocha s.

miesiąc temu pokłóciliśmy się, on w kłótni wyzwał mnie od "pizd/szmat", na drugi dzień udawał, że nic się nie stało, ja powiedziałam, że oczekuje przeprosin - on, że kłótnia była z mojej winy i nie ma za co przepraszać. owszem, kłótnie ja wywyołałam, ale on mi naubliżał.. od miesiąca nie odzywamy się do siebie..mieszkamy razem więc jest to powoli dla mnie bardzo niezręczne.. nie chce pierwsza się odezwać a on widocznie "przepraszam" też nie zamierza powiedzieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie wierze w takie cos!
mieszkajac razem nie odzywacie sie juz miesiac??????? zartujesz???? jak Wy jestescie to w stanie wytrzymac? Jak Ty to jestes w stanie wytrzymac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha s.
tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie wierze w takie cos!
jest mi ciezko cokolwiek doradzic, bo nigdy nie bylam i nie chce byc w takiej sytuacji. I nie znam nikogo, kto byl. Jak wyglada wiec wasz dzien? Moze jakos... zagadaj? bez wyrzutow, po prostu zagadaj. Wyczuj moment jego w miare dobrego humoru. Im dluzej to bedzie trwalo tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiąc się nie odzywacie?:( Ja właśnie dziś po tygodniu ciszy powiedziałam,że może bysmy coś zrobili bo ja tak dłużej nie mogę.Z jego ust padły takie słowa,że wyjebałam go za drzwi i zakończyłam związek :(. Myślę,że powinnaś zrobić to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma dobrej rady
w końcu któreś musi odpuścić i wyciągnąc rekę na zgodę. W sumie takie milczenie i tak nie wróży dobrze na przyszłośc, bo nie umiecie rozmawiać, tylko oboje się zacięliście w sobie - coś jak wojna na milczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nischa
Mówi się, że pierwszy odpuszcza ten mądrzejszy... Jednak to może być poniżające, gdy osoba pokrzywdzona musi wyciągać rękę na zgodę. Zamiast zgody postaw ultimatum - przepraszasz i zaczynasz zachowywać się jak człowiek, albo won. Mój mąż słyszy tego typu teksty co jakiś czas i powiem Ci, że działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha s.
zawsze właśnie ja odpuszczałam, w kłótni w nerwach potrafił powiedzieć mi zawsze przykre rzeczy, że ON zasługuje na kogoś lepszego, że jestem taka siaka i owaka. ja zawsze wyciągałam w końcu rękę bo mu było podobno głupio i nie potrafił przeprosić. no i znowu była kłótnia i wyzwał mnie od szmat, pizd, potem że ma dość tego związku. ja płakałam i w końcu postanowiłam, że dosyć. ma pzeprosić. no i on na 2 dzień odezwał się jakby nigdy nic, ja mu że ma przeprsoić no i od teraz cisza.. przychodzimy z pracy, ja czytam książkę, on coś na lapie robi i mija wieczór.. wstajemy rano i do pracy. jest mi cholernie ciężko.. nie mogę tak dłużej, boje się, że to koniec. ale z drugiej strony...on mnie zwyzywał, powiedział, że ma mnie dosyć.. poniże się jak się odezwę pierwsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha s.
ale im dłużej to trwa tym gorzej będzie to z powrotem skleić :( boję się, że to koniec. mieszkamy razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię cafe
odezwałabym się pierwsza bo bym nie zniosła tej ciszy, a moje słowa brzmiały by tak: albo mnie w tej chwili przeprosisz za to, że mnie zwyzywałeś albo się pakuj i wynocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mnie maz raz nazwal idiotka w klotni to tez sie przestalam odzywac. nie odzywalismy sie tydzien. Mozna tak powiedziec, bo jak wrzucal pranie to wygrzebywalam jego gacie, skarpetki nioslam i rzucajac mowilam "Sam sobie wypierz co ci idiotka bedzie pranie robila", podobnie z robieniem kawy. ostentacyjnie wylewalam wode zaraz po zagotowaniu by sam sobie zrobil. Nic kompletnie nie robilam dla niego, a jesli cos mowilam to w zlosci. Nie odpowiadal mi:) Po tygodniu wyjechal na 3 dni, wrocil i znow nie chcial przepraszac no wiec zastosowalam pewna babska sztuczke:P Gdy ogladal telewizje to wlozylam seksowna bielizne, ponczochy, przeszlam sie po pokoju a potem zamknelam w sypialni. Natespnie wyszlam z niej ubrana w sexi kiecke i skierowalam sie do wyjscia:) Podzialalo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apasz:)
Pojebani jesteście... mieszkać miesiąc razem i słowem się nie odezwać do siebie :D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha s.
ale próbowałam.. znaczy przez praę dni siedziałam u znajomej i wracałam o 23 do domu.. napisał wtedy tylko smsa czy wracam a potem cisza.. nie piorę mu.nie zmywam naczyń.. nic, a on nadal nie odzywa się. trwa to już miesiąc więc kładać się spać po prostu płaczę. z domu wyrzucić go nie mogę bo wynajmumemy go. ani jego ani mój nie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha s.
dziewczyny poradźcie co mam zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku no rusz tylkiem troche:P Pokaz mu sie sei ubrana niby przepadkiem przejdz sie w seksownej bieliznie. Na facetow to dziala tym bardziej jak zobaczy, ze zaraz wychodzisz. No i przede wszystkim od razu nie przeprosi, ale zawsze zapyta o cos, gdzie idziesz itd. Na pewno bedzie zdrowego faceta zastanawiac gdzie idzie jego laska ubrana w najlepsza bielizne i wystrojna jak na randke. Chyba, ze jestes juz mu calkiem obojetna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×