faceci zwracaja na mnie uwage, ale nikogo nie poznaje

why? chce poznac fajnego facetaaaaaaaa

on musi chciec cie poznac

mam to samo !

może mylisz zwracanie uwagi z spojrzenie, dokonanie oceny i stwierdzenie ze sie nie nadajesz

;) czasy latwych mezczyzn dawno sie skonczy...

kurde, no widze, ze zwracam uwage, chyba sie podobam, fat, z enie zawsze sa to faceci, ktorzy i mnie by interesowali. bardzo bym chciala poznac fajnego faceta, normalnego i niby sie slyszy, ze ludzie prosza o nr w busach, czy gdzies tam, zaczepiaja sie, a u mnie nie. nie mowie o sytuacjach w pracy, kiedy ludzie zagaduja z nudow lub zeby sie pozgrywac.

" z enie zawsze sa to faceci, ktorzy i mnie by interesowali." czyli niesmiali, niscy brzydale :D no masz pecha

raczej rzadko zdarza sie, ze ktoś zobaczy, spodobasz sie i od razu podejdzie i poprosi o nr telefonu. To chyba tylko ktoś bardzo pewny siebie.

tez tak mam, podobno moja nieśmiałosć poczytywana jest jako zarozumiałosć

nie komentuje glupich uwag zakompleksionych prawikow. moze racja, moze nalushclama sie sytuacji, ktore zdaarzaja sie raz na milion i czekam niewiadomo na co:D mam teraz na oku jednego faceta i widze, ze co sie spotkamy, to zawiesza na mnie wzrok, nie znamy sie, chcialabym, zeby jakos zagadal, ale pewnie tego nie zrobi.

jakbym czytała o sobie, też czekam na jakieś tornado w życiu uczuciowym, że mp. pewnego razu zza rogu wpadnie na mnie jakiś świetny koleś ...mmmmmm :D najbardziej mnie wkurza to,że patrzą się na mnie faceci itd, ale żeby np. podejść , uśmiechnąć się albo coś.. jedynie tyle co mi z aut machają czasem rączkami albo trąbią ;/

Mi się za często aż zdarza że ktoś mnie prosi o nr. A ja bardzo tego nie lubię... Wychodzę z założenia że faceci lecą na wszystko...

hm, nie wiem, czy to kwestia tego, ze sprawiam wrazenie jakies zolzy?ale nie, no nie raz slyszalalm, ze mam "mily wyglad", moze rzeczywiscie patrza sie, bo sie patrza i tyle. eju, chce mi sie do kogos przytulic, rozmiecie to?ile mozna czekac na jakies fajne uczucie? wiem, ze nie jestem bez winy, ale kurde nooooooooooo.

oj dziewczyny, czas umierac... ;)

no z tym proszeniem o nr, to tez roznie bywa, wiadomo, ze sie nie bedzie dawac nr kazdemu, ja generalnie odmawiam, chyba, ze by mnie ktos zainteresowal, ale to tez mylace, bo po czasie moze sie okazac, ze to fajny zlowiek, a tu trzeba podjac decyzje w ciagu kilku sekund.

jak masz znajomych to prędko jakiegoś fajnego spotkasz, wychodząc w różne ciekaw miejsca, wypady jakieś, koncerty... także tylko pozazdrościć..

a Ty nie masz znajomych?

nie mam :)

dlaczego? ile masz lat? pracujesz?jelsi tak, to czy w pracy masz szanse na pozanie kogos?

generalnie nie placze nad moim brakiem faceta, ale coraz czesciej odczuwam chec spedzenia czasu z facetem np wychodzac na rower, do kina, siedzac z nim w domu, chodzac na basen, wyjezdzjac gdzies, czy na plazy. jak wczensiej w ogole nie gyli mi potrzebni, to ostatanio cos sie zmienilo.

dodałam temat wiec tam są odpowiediz na twoje pytania :) także ty jeszcze nie masz tak źle :)