Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila0006

w ten weekend straciłam przyjaciółkę...nie poszłam na jej wesele :(

Polecane posty

Gość kamila0006

Wczoraj bylo wesele mojej dobrej kolezanki (a moze nawet przyjaciolki) a ja zawalilam na calej linii:( miesiąc temu powiedzialam ze na wesele nie przyjdę, powody są dwa (jej powiedzialam o pierwszym) nie mialam osoby towarzyszącej, a sama nie chcialam isc bo glupio bym sie czula, na weselu mialy byc same pary, a ja nikogo nie znalabym, tylko mlodych, drugi to dolek finansowy, i nie mialabym kasy na to wesele, sama sie utrzymuje, a wiadomo jak to wesele...prezent, ubranie itd a najgorsze ze mialam sie zrehabilitowac tym ze bede na wieczorze panienskim tydzien temu, kupilam prezent, mialam isc, impreza miala byc w piatek, kilka dni przed dowiedzialam sie w pracy ze muszę jechac na 2 dniowe szkolenie, w piatek i sobote, niestety szkolenia w mojej firmie sa obowiazkowe i jak ktos nie pojedzie, ma spore nieprzyjemnosci. I nie poszlam na wieczor panienski:((( kolezanka sie nie odzywa od momentu jak jej powiedzialam, chyba mysli ze specjalnie nie przyszlam. Dzien przed weselem dzwonilam zlozyc jej zyczenia, nie odebrala, w dniu slubu wyslalam smsa z zyczeniami, nie odpisala, a ja od wczoraj ryczę jak bóbr i mam doła strasznego:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isia tysia 34556
a bo to jedną masz koleżankę że tak przeżywasz? swoją drogą żeby aż tak sie obrażać, wesele trwa jeden dzien a znajomych ma sie nna całe życie.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila0006
głupia cipa to mało powiedziane:( wiem że zasługuję na najgorsze określenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyh
przejdzie jej:) ale wypada kupić jakiś drobny prezent, w końcu Cię zaprosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdulenium
mi moja przyjaciółka też odmówiła przyjścia na mój slub. przykro mi ale ona nie wybaczy. Ja swojej nie wybaczę, za bardzo mnie zraniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej nie przejmuj sie
wwidocznie nie byla prawdziwa przyjaciolka skoro obrazila sie o taka glupote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyh
magdalenium to co z ciebie za przyjaciółka? czasem ludzie mają różne powody żeby nie przyjść. Ważne żeby przeprosić i wyjaśnić, i zachować się w porządku. A obrażanie się świadczy o głupocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdulenium
nie chciałam prezentu, nie było wesela tylko obiad raptem 4 godz. bardzo mi zależało żeby była bo była dla mnie jak siostra a ten moment był dla mnie bardzo ważny, myślałam że będzie ze mną w tym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolatina.
Bez przesady, na moje wesele też nie przyszło kilka osób, przeprosili, wytłumaczyli się i jest ok. Mam sie do nich nie odzywać przez całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdulenium
dla mnie to tak jakby mnie przyszła moja siostra.to obecność jest ważna a nie prezenty nie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasami tak bywa
Żebyś tylko takie zmartwienia miała :) Nie ta, to będzie inna koleżanka.Powinna zrozumieć Twoją sytuacje.Kurde,każdy myśli tylko o sobie.Przestań się mazać,wez się w garść.Z byle powodu się zadręczasz? Głowa do góry,ciesz się życiem,jesteś młoda, fajna,każdy z Toba się zaprzyjazni.🌼 🌼 🌼 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tośka warfr
u mnie było identycznie, moja koleżanka nie przyszła na wesele bo nie miała osoby towarzyszącej, nie znałaby nikogo oprócz mnie i męża, postawiła sprawę jasno, przeprosiła i jest w porządku. Ja ją rozumiem, pewnie na jej miejscu postąpiłabym podobnie. Przyjaźnimy się do dzisiaj:) nie wyobrażam sobie żeby sie na nią obrażać, to świadczy o braku dojrzałości:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogzaplacw
hahahhah ogarnij sie wariatko weseke=impreza nie poszedlam na impreze i placze Kurwa ludzia odbija juz na maksa wszyscy maja tak banie chore i nie potrafia normalnei swiata postrzegac ja pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyh
ona nie płacze przez to durne wesele tylko dlatego że prawdopodobnie straciła kogoś bliskiego, rozumiesz? czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malokto
A mnie ciekawi jedno. Rozumiem, że nie dałaś radę iść na panieński, rozumiem, że nie lubisz wesel, więc nie chciałaś iść sama. Ale dlaczego nie poszłaś na sam ślub? O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ten były ma na imie
szkoda ze ta kolezanka nie potrafi zrozumiec, tylko obraza sie jak pięciolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila0006
chciałam jechać na ślub, mimo że to ok 80km, jak dzwoniłam do niej w piątek chciałam powiedzieć że będę na ślubie, ale jak nie odebrała załamałam się i stwierdziłam że i tak pewnie nie chce mnie widzieć, w końcu od tygodnia sie nie odzywała, ale dziękuję za wszystkie miłe słowa:) za te niemiłe też, bo wiem że na nie zasługuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiadkowa1
gów.... prawda, przestań się mazać, a ta twoja koleżanka jest jakaś popierd.... żeby sie obrażać o jakieś wesele, teraz Ty ją olej, głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malokto
O matko! Nawet Ci się na ślub NIE CHCIAŁO jechać?! Ja jej się nie dziwię teraz. A nie przyszło Ci do głowy, że dzień przed ślubem miała tyle na głowie, że nie miała specjalnie czasu rozmawiać? Jestem w szoku, olewacie, nie chce wam się, a później płaczecie, że straciliście kogoś bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem od strony panny mlodej. zaprosilam swoja przyjaciolke na rok przed weselem. wszystko ustalone. zaplacone. nocleg zarezerwowany, zaplacony. oczywiscie deklaracje, ze bedzie. a ta mi pisze na tydzien przed uroczystoscia, ze nie przyjedzie, bo rodzice zrobili prezent chlopakowi jakis wyjazd na wczasy, a ona nie chce sama isc. i zyczy udanego slubu. smsem. potem sie wcale nie odzywala i tak zostalo do dzisiaj. minely 3 lata. no poczulam sie jakby ktos mi dal w pysk. dalam sobie spokoj z ta przyjaznia, bo szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś słyszałam „przyjaciele, którzy zrywają przyjaźń nigdy nie byli prawdziawymi przyjaciółmi”. Ale rzeczywiście trochę słabo, że nie byłaś nawet na wieczorze panieńskim. Ale nie rozwiązuj konfliktów telefonicznie ani poprzez SMS. Spotkaj się, porozmawiaj, wytłumacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×