Mam 31 lat i nie chce mi sie miec dzieci-jestem chora psychicznie?

chyba pojde do psychologa:( wszystkie moje kolezanki w podobnym wieku pragna miec dzieci, rodza a ja jak 15 latka, nie chce mi sie powiekszac rodziny, wydaje mi sie to nudne i czasochlonne powinnam pojsc do dentysty wykleczyc zeby wpierw, lykac kwas foliowy, zaszczepic sie, z pasja przegladac czasopisma dla mlodych mam, kupowac ubranka, planowac wystroj pokoju maz chce miec dziecko a ja wole pojsc na spacer lub poplywac i miec swiety spokoj:( wiem ze nie jest to normalne, boje sie ze jestem swirnieta:(

ja mam 30 lat i tez jakos mi nie spieszno. mysle sobie ze nie chce sprawiac bólu moim dzieciom gdybym umarła, tak jak moja mama umarła gdy miałam 16 lat i przezyłam to strasznie, umarła i zostawiła nas , nie chce podobnego losu dla moich dzieci.

nie ty jedna tak masz, mam 31 lat, cudownego męża , pracę , mieszkanie i jak to 'molestuje nas rodzina' wszystko inne by tylko dzieci rodzić...a my nie chcemy, nie czujemy tego , dzieci są miłe, słodkie ale nie planujemy, i nie daj sobie wmówić że jesteś chora lub gorsza, tylko ty jesteś panem swego życia, nie każda z nas musi być matką i tyle, nic w tym złego, ale niestety w tym zaściankowym społeczeństwie 'co ludzie powiedzą' jest silniejsze niż to co myśli kobieta:( ah...

moja mama tez umarla, jak mialam 27 lat, wiem co czujesz mimo ze twoja mama umarla jak bylas w innym wieku niz ja strata mamy zawsze boli moja umarla nagle na moich oczach, w okresie kiedy zaczelysmy sie przyjaznic po wielu burzliwych chwilach , zaczynalam ja poznawac na nowo, nie doczekala nawet mego slubu jej smierc bardzo wplynela na to ze nie pale sie do macierzynstwa:(

różne są powody, nie daj sobie wmówić że jesteś psychiczna, po prostu żyj jak TY czujesz bo mamy 1 życie i jak zrobisz coś wbrew sobie to NIKT Z CUDOWNIE UŚMIECHNIĘTYCH wokół ludzi zakochanych w dzieciach i nakłaniających kobiety do rodzenia nie pomoże wtedy bo z życiem trzeba się samemu zmierzyć, z kłopotami też... a argumenty typu 'szklanka wody' i lek na samotność / starość jak się ma dzieci proponuję zarecytować opuszczonym staruszkom w szpitalach i domach opieki , ból i starość zawsze i tak w jakimś sensie jest walką w pojedynkę - nie oszukujmy się... i jeszcze jedno, nie ma nic gorszego jak kobieta która została matką z przymusu...to się czuje i widzi , ja wolę odpuścić i nie ryzykować 'czy poczuje instynkt czy nie'

to twój wybór co to kogo obchodzi!!!! Bylo juz miliony takich tematow tutaj

Nie jesteś świrnięta tylko NIE FAIR. A co to, przed ślubem nie znałaś swoich zapatrywań, nie rozmawialiście z obecnym mężem na takie fundamentalne rzeczy jak chęć posiadania dziecka?

I nie radźcie jej w stylu niech żyje jak chce. Co wy ludzie gadacie? Przecież ma męża, więc jest ich dwoje a nie każde z osobna. Wiadomo nikt Cię nie zmusi, skoro nie czujesz takiej potrzeby, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ludzie są. Tyle, że sama nie jesteś, tak jak wspomniałem, nie podejmowałaś takiego tematu przed ślubem? Jeśli nie, to gratuluję dojrzałości i rozumu.

miec dzieci, a w 2035 bedzie zapasc demograficzna. W tym kraju ciezko zakladac rodzine:o 32-latka

ja to chyba będę mogła być tylko z bezpłodnym. zawsze jakiś pożytek:) (ze mnie)

kiedys tak bylo, ze 'sesnsem' zycia kobiety bylo rodzenie i wychowywanie dzieci - teraz coraz wiecej jest par, ktore decyduja sie na brak dzieci, a z czasem bedzie ich wiecej. jesli rodzice nie maja instynktu to lepiej aby nie mieli dzici bo one czuja gdy nie sa kochane ja jestem w podobnym wieku, nie mam dzieci ale chce miec za pare lat

matkę nadajesz a maż na ojca,wyprodukować kolejnego magistra od nie wiadomo za bardzo czego,i kafeteryjnego świra lub świruskę,piszącego o tym,że kobiety to kurwy bo lecą na kasę,albo,że się zabije,bo nie jest tak rozchwytywana jak koleżanki,albo,że książe z bajki po nią nie przyleciał,to żaden sens

Ja nie mam 30, tylko 20 kilka jednak tez nie czuje zadnego instynktu macierzynskiego. Dzieci mnie lubia, ja je takze, jestem z wyksztacenia pedagogiem!!! :D Jednak jak wiidac szewc bez butow chodzi. Niedlugo wychodze za maz i jakos mnie przeraza wizja macierzynstwa. Dzieci kojarza mi sie z wyrzeczeniami, brakiem wolnej chwili, ciaglymi nerwami, wydatkami, wrzaskami. Dla przykladu podam moja bratowa. Marzyla o dwojce dzieci, rok po roku. Zaszla w ciaze, miala ciezki porod. Dziecko mialo kolki jako niemowle, corka jest bardzo energiczna. Bratowa marzyla o dwojce a jedno tak jej dalo popalic ze mowi "nigdy w zyciu wiecej dzieci" i to sa uroki macierzynstwa.

Jak jest duża szansa na normalne dzieci i szcześliwe życie razem to czemu nie spróbować,ale żeby tak sobie robić,które za bardzo nie będą wiedziały po co srają codziennie,to jakimś czy sadomasochistą trzeba być.

nie jestes chora psychicznie, nie kazdy musi chciec posiadac dzieci kiedy bralas slub? rozmawialiscie o swoich oczekiwaniach w tej kwestii? braliscie slub jako 20-latkowie i bylas na etapie "dzieci ok, ale za pare lat/po 30-stce"? ja tak myslalam ale im bardziej zblizam sie do 30-stki tym checi nikna calkowicie bo utwierdzam sie ile dziecko zajmuje czasu, ile pochlania pieniedzy, boje sie tego, boje sie tez tego ze kiedys moge zostac z dzieckiem sama, facet zawsze moze odejsc, bedzie placil ale co z tego? wszystko zostaje na glowie kobiety

i sadystą wobec tego dziecka i otoczenia

to twoja sprawa, nikomu sie nie tlumacz a kaplanow , politykow, nakzywaczy i propagatorow rozmnzania uznaj za g..o i tyle,, ja jestem osoba egoistyczna i aspołeczna, wyznaje kult bezdzietnosci a wszystkim ch,,j w de do tego

jebać w dupe zwisłym fiutem nakazywaczy rodzenia

kiedys nie bylo emerytur to tylko dzieci mogly utrzymac rodzicow na starosc, oczywiscie to bardzo egoistyczne podejscie, ale ludzie tak mysleli. Nie bylo tez antykoncepcji. jak nie chcesz miec dzieci to nie miej, nie kazdy czuje potrzebe macierzynstwa, mamy taki rzad i taka religie ktora nakazuje taki model rodziny, w chinach jeszcze by Cie pochwalili za to :D

Cóż, nie te czasy że posiadanie dziecka jest koniecznością. Jednak bawienie się w małżeństwo bez chci posiadania dzieci jest głupotą. Po cholerę komu formalny związek, jeśi nie planuje dzieciaka?

jesli ludzie chca razem zyc do konca zycia -to slub jest wsazany naert jak msie dziecka nie planuje-jest mnostwo szczesliwych , dlugoltetnim malzenstw abezdiztnych z wyboru

Tot ylko wygodnictwo kobiet. Chcą mieć uwiązanego prawnie faceta. No i głupota mężczyzn.

Normalna jestes,nie wszytscy musza miec bachory.Ja tez mimo ze mam 20 lat ne chce smarkaczy,ani faceta nie chce.Nie dla mnie takie zycie jak inni,a wogole to ja nie lubie zapachu od bachorow,szkoda czasu zmarnujesz sobie zycie;P

raz czytalam artykul o 20 latku -co sie poddał wasektommi-tak go dzieci brzydzily amysl o jcostwie doprowadzla do torsji-czyli nawet nie kazdy facet chce sie powielic

nie czujesz nic jak widzisz małe dzieci? ja jak biorę na ręce mojego chrześniaka to tak w srodku robi mi sie ciepło i miło na duszy :) dzieci to skarb, wnoszą tyle radości do naszego życia :D

Nie jesteś do końca nienormalna, jesteś po prostu wygodna bo pewnie masz świadomość ile pracy wymaga dziecko. Ale nie po to założyłaś rodzinę aby latać na basen i do kosmetyczki. Na to przyjdzie czas po odchowaniu dzieciarni :) I uwierz, życie bez dziecka jest puste i niespełnione czy się tobie podoba czy nie, a tylko skrajni egoiści twierdzą inaczej.

dojrzały i odpowiedzialny by mieć dziecko nie przejmuj się

Mnie lata koło d... opinia innych- żyjemy sobie z moim beztrosko (chociaż nie do końca, bo sporo pracujemy...), bawimy się, wywalamy kasę na wygody i często głupoty, nawet nie macie pojęcia ile osób, którzy właśnie uważali, ze sensem życia jest spłodzenie dzieci (zwłaszcza kolegów) nam zazdrości. Kwestia wyboru i nikomu nic do tego. Komuś szczęście daje uśmiech dziecka po nieprzespanej nocy, komuś spontaniczny weekend w Paryżu.

zycie bez dzieci moze jest wygodniejsze ale puste i bezcelowe - przynajmniej dla mnie.

no i dobrze, dzieci w tym kraju są tylko potrzebne żeby ktoś wypracowywał wcześniejsze emerytury dla mundurowych, górników, stoczniowców i innej budżetówki, zero pomocy od Państwa, przedszkoli, itd.