Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość f fvevrverr

Bardzo sie ośmieszyłam?

Polecane posty

Gość f fvevrverr

facetpo drugim spotkaniu woczraj zamilkł i mi nie odpisywał cały dzien.. wiec napisałam dzisiaj bo nie wytrzymałam ,, coś sie zmieniło od ostatniego spotkania? jesli tak to możemy zostać znajomymi ja nie bede miała o to zalu do Ciebie" może nie przemyslałam tego ,ale cała noc nie spałam , juz mi wszystko jedno czy sie osmiesze w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
Kobieto, czy ty bys chciala, zeby wissial na telefonie caly czas. Wczoraj sie z nim spotkalas i wieczorem juz panikujesz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
wczoraj sie z nim widzialas i juz panikujesz po kilku godzinach???? Zastanow sie dziewczyno, przeciez wy sie wogole nie znacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajxa
Olej to, życię jest jedno po co się takimi pierdołami przejmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alija.
Hmmmm... Ja też miałam taką sytuację. Tzn. po drugim spotkaniu nie odzywał się do mnie przez kilka dni, ja byłam smutna, zła, aż w końcu do niego napisałam, ale coś w stylu: "Co u Ciebie słychać?" Potem nasz kontakt wrócił do normy, były następne spotkania, aż w końcu zaczęliśmy być razem, i tak jest już półtora roku :). Niedawno spytałam go, dlaczego po drugim spotkaniu się do mnie nie odzywał, powiedział, że nie pamięta, że pewnie był czymś zajęty, i to by się zgadzało, bo akurat w weekend miał przeprowadzkę. Wiesz, ja bym po 2. spotkaniu nie spytała tak wprost, czy coś się zmieniło w naszych relacjach. W końcu były to tylko dwa spotkania, praktycznie się nie znacie, nie obraź się, ale mogło to wyglądać trochę desperacko :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alija.
Hmmmm... Ja też miałam taką sytuację. Tzn. po drugim spotkaniu nie odzywał się do mnie przez kilka dni, ja byłam smutna, zła, aż w końcu do niego napisałam, ale coś w stylu: "Co u Ciebie słychać?" Potem nasz kontakt wrócił do normy, były następne spotkania, aż w końcu zaczęliśmy być razem, i tak jest już półtora roku :). Niedawno spytałam go, dlaczego po drugim spotkaniu się do mnie nie odzywał, powiedział, że nie pamięta, że pewnie był czymś zajęty, i to by się zgadzało, bo akurat w weekend miał przeprowadzkę. Wiesz, ja bym po 2. spotkaniu nie spytała tak wprost, czy coś się zmieniło w naszych relacjach. W końcu były to tylko dwa spotkania, praktycznie się nie znacie, nie obraź się, ale mogło to wyglądać trochę desperacko :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alija.
Hmmmm... Ja też miałam taką sytuację. Tzn. po drugim spotkaniu nie odzywał się do mnie przez kilka dni, ja byłam smutna, zła, aż w końcu do niego napisałam, ale coś w stylu: "Co u Ciebie słychać?" Potem nasz kontakt wrócił do normy, były następne spotkania, aż w końcu zaczęliśmy być razem, i tak jest już półtora roku :). Niedawno spytałam go, dlaczego po drugim spotkaniu się do mnie nie odzywał, powiedział, że nie pamięta, że pewnie był czymś zajęty, i to by się zgadzało, bo akurat w weekend miał przeprowadzkę. Wiesz, ja bym po 2. spotkaniu nie spytała tak wprost, czy coś się zmieniło w naszych relacjach. W końcu były to tylko dwa spotkania, praktycznie się nie znacie, nie obraź się, ale mogło to wyglądać trochę desperacko :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alija.
Hmmmm... Ja też miałam taką sytuację. Tzn. po drugim spotkaniu nie odzywał się do mnie przez kilka dni, ja byłam smutna, zła, aż w końcu do niego napisałam, ale coś w stylu: "Co u Ciebie słychać?" Potem nasz kontakt wrócił do normy, były następne spotkania, aż w końcu zaczęliśmy być razem, i tak jest już półtora roku :). Niedawno spytałam go, dlaczego po drugim spotkaniu się do mnie nie odzywał, powiedział, że nie pamięta, że pewnie był czymś zajęty, i to by się zgadzało, bo akurat w weekend miał przeprowadzkę. Wiesz, ja bym po 2. spotkaniu nie spytała tak wprost, czy coś się zmieniło w naszych relacjach. W końcu były to tylko dwa spotkania, praktycznie się nie znacie, nie obraź się, ale mogło to wyglądać trochę desperacko :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×