awantura o koc ( dał go siostrze ) przeczytajcie kto ma racje?

byliśmy nad polskim morzem i tam pelno tych sklepików.. był sklepik takiej hip-hopowej firmy co moj chlopak kiedys zamawiał koszulki przez neta i w tym sklepiku byly takie fajne koce za okolo 80zl tej firmy tylko że rózowe taki ciemny róż.. z napisami i kupiliśmy sobie 1 i spalismy pod nim nad morze potem ustaliliśmy ze ja go biore do domu jak wrócimy(bo mieszkamy oddzielnie) ja z rodzicami swoimi a on swoimi i siostra i jej mężem i dzieckiem .. i na koniec wyjazdu on stwierdzil że tez sobie taki kocyk kupi bo bedzie w domu pod nim spał.. ja mowie ze po co ci rózowy koc.. ze w domu beda ci gadac ze różowy koc kupiles i zaraz ci go siostra zabierze.. on ze nie z ebedzie pod nim spac ze co z tego ze różowy.. i mielismy juz koncówke kasy zostalo nam jakies 200zl tak na ostatnie drinki,gofry,rybke ale chcial koniecznie ten koc to kupił wydal te 80 zl.. wrocilismy do domu do swojego miasta i odrazu jak siostra go zobaczyla ( a oni nastepnego dnia też jechali tyle że w góry) mowi daj nam go na wyjazd to Marcinek( siostry syn) bedzie pod nim sobie spal i moj chlopak dal im go na wyjazd.. teraz juz wrócili a jego siostra olka ciągle siedzi pod tym kocem tak jak byl by jej! spi pod nim .. i mowie mojemu chlopakowi zeby go wziol a on ze no weznie ciagle się wydziera ,, no przecież mi go odda jeju!!'' tylko ze juz minelo 2 tyg jak oni wrocili i jakos siostra pod kocykem sobie spi a jak dlamnie koc za 80 zl to nie jest tanio!! ona go sobie przywłaszczyła i jestem zla bo te 80 zl mogliśmy wydac na cos innego a nie dac prawie 100zl na koc dla jego siostry!! mielismy wspolna kase na wakacjach ja mialam 800zl i on tez i razem 1600 oplacic benzynę i nocleg zostalo nam malo i tak byle by objad zjesc i po lodzie i tyle a tu 80 zl na jakis koc dla jego siostry co ja mam mu powiedziec bo mnie szlak trafia!

wiem ze to moze wydac się glupie ale wkuza mnie bo jego siostra i jej mąż to wszytko przed moim chlopakiem chowaja nawet papier toaletowy chowaja zeby on im nie bral żel do włosów paste wszystko a sami to sobie jego rzeczy przywłaszczają ..

to jest jego rodzina, pieniądze były wspólne, też kup koc np mamie i po sprawie....

Byłoby Ci lepiej jakbyście przeżarli te 80 zł na gofry?! Ludzie nie macie większych problemów?

to on jest mężczyna w tym zwiazku czy Ty? sam powienien bronić swoich spraw, bo to jego rodzina a Ty niepotrzebnie zabierasz głos, mozesz mu doradzić i tyle ale nie wymagac... Jak jest miękki to robią z nim co chcą:) Na tyle ile chłopak pozwala im na tyle oni sobie pozwalają wobec niego:) proste

trzeba było w słownik ortograficzny dla siebie zainwestować. Większy byłby pożytek dla ciebie a siostra pewnie by nie zabrała :)

nie to nie o to chodzi!! nigdy w życiu nic nie dostalam od jego siostry a jestesmy razem 7 lat ani on nie dostal nigdy nic od niej ani jej męża a jej dziecko moj chlopak zawsze obkupi w zabawki ubrania we wszytko a oni żałują mu wszystkiego dosłownie wsyztkiego nawet jak ich mama kupi 3 jogurty jakies to oni biora do swojego pokoju odrazu chowaja przed nim zeby tylko on czegos nie zjadł dlatego mnie ten głupi koc boli bo ja mam swoj ale on tez go chcial a teraz się nei doprosi!!

a pytam Cię czy on jest niepełnosprawny ze nie potrafi powiedzieć nie? Wystarczyłoby że by poszedł do nich do pokoju, zabrał co jego, powiedział ze przyszedł po swoją walsność bo mu potrzebna a oni chyba zapomnieli oddac i tyle... Zamieszkajcie razem to siostra nic nie zabierze:) Skoro on nie widzi problemu to nic nie zrobisz:)

Ile Ty masz lat?

Twoje wypociny kupiliscie dwa koce razem za 160 zł, czyli rowno po 80 na osobe. Poza tym zlozyliscie sie po rowno 800 zł na wakacje. Wychodzi na to ze Ty za swoja kase kupilas sobie koc, a on za swoje$ koc dla siebie. Zasadniczo nie masz prawa sie wtracac. Cos Ci powiem waznego bo wydajesz sie mloda i jeszcze nieogarnieta - NIGDY nie wchodz w relacje miedzy rodzina, bo wyjdziesz na najgorsza, oni sie pogodza ale chlopak bedzie pamietal jak cos zlego powiedzialas. Rodzina to rodzina krew z krwi, malo kto sie od niej odrywa na zawsze.