cywilizacja wiecznych dzieci

dostawali przydzial-wokól wielkich zkladow pracy wyrastały osiedla dla pracownikow-a dzis mozesz xdychac pod mostem ze stadem dzieci =nikrt ci nie pomoze

Ogólnie to takie emo autorki. Jakby chciała to by się ze swojego grajdoła wyprowadziła, wynajęła pokój w dużym mieście które się jakoś rozwija i zaczęła robić coś co ma sens. Do tego jak sobie faceta znajdzie to wynajem kawalerki na 2 osoby to już nie jest zabójstwo dla budżetu. Tylko trzeba chcieć a nie kręcić dramy na forum :O.

Nie jest tak zle

żeby oni jeszcze naprawdę umieli się bawić,to jest banda mentalnych pryszczy,która chciałaby być gwiazdorami

Wiesz ilu ludzi po slubie na jednym pokoju mieszkalo z kiblem na polpietrze , ale sie zylo ... A nawet jak mlode malzenstwo u rodzicow pomieszkiwalo ,to sie dokladali , a nie tylko lape wyciagali !!! Tez nie bylo latwo , ale cholera dzis postawa roszczeniowa : bo micholera rodzice nie dali ....

po pierwsze w tamtym ustroju-mieszkania byly przydzielane -malo kto bral redyt , lub mial lokum na wlasnosc-nie bylo tylu bezdomnych co dzis -wszyscy mieli prace -tylko prywaciarz emieli kokosy ale pracujace szaraki mialy prace normalna etatowa ,zagwarantowany dach nad glowa, zlobki , przedszkola ito-dis jest ch..io

I cholera wszystkie glaby na studia , a potem sie dziwia , czemu po biedronkach pracuja , a trzeba bylo porzadnego fachu sie lapac , studia sa dla inteligentnych ... A tak glab robi 10 lat studia i co 2 kierunek zmienia , bo mu sie nie uklada i wszyscy sa winni - a najbardziej rodzice , co juz padaczki dostaja !!!

w tamtym ustroju studentow bylo 4 razy mniej i nie bylo tych prywatnych szkol nie wiadomo czego-wyzsze wyksztalcenie cos znaczylo dzis juz nic

Tak mieli- byli rzeznikami , fryzjerkami , szatniarkami w szkole , malarzami , a teraz to kazdy chce czysciutka prace miec , na doopie siedziec i zarabiac ....

W tamtym ustroju na studia trzeba bylo zdac i jeszcze sie dostac , a nie zaplacic i byc tolerowanym ! Ilu nam ekonomistow trzeba ?????

tak ,jasne -wyprowadzic sie malej dziury i pracowac wielkim miescie a cala lub polowe pensji oddawac za oplate na pokoj-to chyb anie marzenie-na stancjach to se moga mieszkac studenci -chyba kazdy pracujacy czloweik chcial mieszkac w mieszkaniu , chocby kawakerce a nie gniezdzic sie u kogos obcego w pokoju jak uczniak-wynajem pokoju to krzyk rozpaczy -nie jest siena swoim tylko-u kgos obcego-pol biedy jesli pokoj u kogos z rodziny

wezcie faceta-lat 30 -pozanje laske i mowi -wiesz ja tak duza zarabiam ze na kawalerke mnie nie stac, mieszkania komunalnego ani kredytu mi mi nie przyznano wiec wynajmuje p0koj, chodzmy na bara -bara, co baba mysli-niudacznik , czloiek bez perspektyw, ambicji, niech spada

Jak masz takie problemy to masz co masz. Twoja brocha. Ogólnie to się laska trzeba było uczyc i tyle a nie pierdolić bzdury. NIE ZNAM ANI JEDNEJ OSOBY która ma coś w głowie i która ma problemy zawodowe czy finansowe. Ani jednej. Wszyscy robią kariery i spokojnie dojeżdżają i przekraczają średnią krajową. I to całkiem sporo osób. Jak się nie ma zacięcia i do tego generuje problem "ja nie będę miszkac na stancji jak mam tyle lat" to jest się sobie samemu winnym :P. To ty narzekasz, że Ci żeby nie wychodzi

czytsz gazety?osoby po studaich chwaytaja sie smieciowych prac z amarna pensje a przeciez sie uczyly, znam magisterki -ekspedientki-z rozpacza przyjely te parszywa prace bo nic innego sie nie trafilo a jesc i placic rachunki trzeba

ha ha a ja w uk w 6 lat zarobiłem na mieszkanie 74 m

A ty facet jesteś. Znaczy typowy nieudacznik co ma problem bo platynowa panienka z klubu źle spojrzy. Chłopie ogarnij się i zmień target :P

ja zarabiam srednia krajową i tez moge pomarzyc o wlasnym mieszkaniu. poki co mieszkam z mamą Niewiem za co ludzie kupuja te mieszkania...

No ja tez kurde nie znam , nie zeby wszyscy jak paczki w masle , ale daja rade - bo kurka trzeba znac swoje miejsce i robic wszystko z glowa !!!

trudny wybor-uwiklac sie w kredyt -czy placic potworna kase za wynajem jakiemus skur..lowi zdziercy?

No mowie 95 % spoleczenstwa po ekonomi i ....., a nam ekspedietek trzeba !!!!

w tamtym ustroju nie trza bylo wysylac setek cv tylko prace mial kazdy

y i potem się dziwią że nikt na nich z otwartymi rekami nie czeka :O ..jak się nie ma oleju w głowi to się trzeba było brać z konkretny fach: koparka, kafelkarz, elektryk... byś nie płakał że roboty nie ma... jak już ktoś napisał studia są dla inteligentnych, bystrych i sprytnych ..... trzeba mieć wobec siebie trochę samokrytycyzmu .... a nie myśleć "jak już mnie przyjęli, to jakoś to będzie" :O

znam bezrobotnych absolwentow technikum -a przeciez maja fach w reku-po prostu czasy i rynek pracy sa popier,,ne, nie masz pracy, placzesz z glodu -sper i zdechnij

absolwentów technikum? a gdzie praktyka? myślisz ze koś ci zapłaci za to że ty masz papierek? możesz sobie nim pupę wytrzeć, dla pracodawcy liczy się co umiesz i ile dla niego zarobisz. Znajomy robi np. schody zajebiście je robi, 3 lata u niego trzeba czekać! po 7 tys Euro w miesiąc zarabia i to w PL... można, można! nawet studiów nie trzeba kończyć, tylko trzeba coś robić na prawdę DOBRZE z pasją, a nie tylko marudzić i wymagać.

migotka wez sie jebnij,n ie porownuj wakacji raz w roku w egipcie czy kupna podstawowych rzeczy takich jak ciuchy itp do sumy jaka jest potrzebna na mieszkanie!!

tak , najlepiej by kandydatka do pracy miala 20 lat i 10 lat praktyki

jak zamiast łazić po imprezach czy siedzieć z browarem na ławce w parku, zacznie robić dbać o doświadczenie łącznie z nauką, to w wieku 20 lat śmiało może mieć 5 lat doświadczenia, nic nadzwyczajnego....

nie wiesz co mowisz chlopie.ja mieszkalm w dwoch 5 tysiecznych dziurach-bezrobocie potworne-gdzie 15, 16 szczyl ma znalezc se robote skoro jedo rodzice -doswiadczeni pracownicy loduja na bezrobociu?w duzym miescie to moz ebyc realne -ale na prowincji-mission impossible

można roznosić ulotki, sprzedawać lody, pilnować dzieci, wyprowadzać psy - tak, robi się to za śmieszne grosze, ale potem ma się co do CV wpisać i pracodawca, widzi, no to nie jest gówniarz co ma fiu bździu w głowie tylko ma trochę oleju, stara się, chce się rozwijać i taka osoba ma większe szanse.... ...ktoś kto w pierwszej kolejności wymienia swój papier, stawia wymagania, a nie ma żadnego doświadczenia, jest "spalony w blokach" u większości pracodawców. Po za tym z rodzinnej dziury zawsze można gdzieś dojeżdżać, choćby rowerem do sąsiedniej dziury .... jak to się mówi "złej baletnicy, przeszkadza i rąbek u spódnicy" :D

taaak-w malych dziurach nie mozna wykonywac nawet ww, smiecowych prac-tam jest dno -wiem ,widzialam tragiczxna desperacje ludzi samtąd,a dojezdzac rowerem do sasiedniej miejscowsci -ktora ma tez potworne bezrobocie -choc jest nieco wieksza-buaaahahhaha