teściowa jest położną:( RATUNKU!!!!

świetna babka, bardzo dobrze się dobadujemy. Ona od początku mojej ciąży jest przekonana, że odbierze mój poród:( No nie wiem.... Co myślicie, no nie jest to dla mnie wcale dobra nowina jednak...

Ja kiedyś też miałam taką sytuację, pojechałam rodzić do szpitala w którym teściowa nie pracuje :D

jeszcze ją będziesz w tej roli błogosławić...

a jak ona zareagowała? Małe mam możliwości: u nas jeden szpital. Do tego bratowa teścia też jest położną w tym szpitalu:D Noszę nazwisko dwóch położnych, chyba powinnam się ewakuować???

J abym sie cieszyla, wiesz jaka bedziesz miec opieke? wszyscy beda kolo Ciebie skakac.

Moja rada - jedź do innego miasta, nie urodzisz od razu, to trwa wiele godzin a samochodem w pół godziny nawet kilkadziesiąt kilometrów sie przejedzie.

ciesz się, bo cały personel będzie dzieki "plecom" traktować cię pewnie dużo lepiej :)

Ja ciebie rozumiem, nie chciałabym aby mni teściowa oglądała moją pipkę, to jest miejsce do oglądania tylko przez mojego męża, nie wyobrażam sobie, jak miałabym jej potem spojrzeć w oczy. Musi być jakies tabu w rodzinie.

No chyba Cie porabalo! Widac, ze nie wiesz jak jest w pl szpitalach :O Bogu dziekuj za sytuacja w ktorej sie znalazlas chociaz powiem szczerze nie chcialabym zeby tesciowa odbierala moj porod :D

sprawa niby fizjologiczna, zwłaszcza dla nich, ale dla mnie średnio to wygląda. Potamek zaś z pewnością byłby zadowolony:D ehhh...

jagoda przeczytaj swój wpis, bo sama sobie zaprzeczasz:o

a może jakaś teściowa- położna się wypowie???

To jest sytuacja krępująca, a wy byście nie były zażenowane jakby wam wszedł na porodówkę kolega- lekarz a wy byście leżały z rozwalonymi nogami? Ja bym się chyba pod ziemię zapadla ze wstydu. Tak samo nie wyobrażam sobie żeby teściowa, z która jestem ą ę miała mi w krocze zaglądać, jeszcze bardziej by mnie to blokowało. Ona powinna zrozumieć, że sie jej krepujesz.

A co twoja na to, czemu o tym nie rozmawiacie?

Dla niej sprawa jest naturalna: odbierze poród:) To ja mam problemik:)

to zależy, jaką osobą jest teściowa jeśli jest życzliwa, w porządku, to skorzystaj! ona zadba o Ciebie i dziecko w tej ważnej dla Was xhwili, będziesz pod opieką, a w czasie porodu to naprawdę ważne.

chodzilo mi o to ze jak w szpitalu beda wiedziec ze jestes synowa tej poloznej to bedziesz traktowana jak krolowa.

...ale po tych wpisach o warunkach w szpitalach stawiam na dobro dziecka i własne też. Chyba podjęłam decyzję

A od czego masz buzię, trzeba było powiedzieć, że się nie zgadzasz, powiedziała ci że odbierze poród i nie zareagowałąs na to?

ja w czasie porodu miałam koleżankę, która jest położną i byłam wdzięczna, ża to, że była ze mną i mi pomagała nie czułam się jak przedmiot czy pacjent, ale jak osobą, z której zadniem się liczą

a ja powiem Ci, że w czasie porodu różne rzeczy mogą się zdarzyć - to dobrze, że ona chce Ci pomóc, zna lekarzy, pielęgniarki, inne położne dla Ciebie i dziecka to dobrze

JAgoda---dzięki i pozostałym też teściowa jest do rany przyłóż, ciotka też fajna. Tylko ten wstyd... Ale skoro dla potomka tak będzie lepiej, to odpuszczam... Pierwszy raz będę księżniczka:D

teściowa na pewno nie pcha się do Ciebie na porodówkę z ciekawości, tylko chce pomóc bezpiecznie przyjść na swiat wnukowi

"A od czego masz buzię, trzeba było powiedzieć, że się nie zgadzasz, powiedziała ci że odbierze poród i nie zareagowałąs na to?" ja nigdzie nie pisałam, że się nie zgadzam...Co najwyżej, że mam mieszane uczucia...

lela---tak próbuję to sobie układać:)

tu chodzi też o Twoje zdrowie i zdrowie/bezpieczeństwo dziecka poród to normalna sprawa, a nie wstyd teściowa jest położną - bedziesz pod dobrą opieką

Mi porod odbieral swiadek z mojego slubu :P Kumpel mojego meza jest ginem,ale za to jaka mialam opieke :) Na poczatku nie czulam sie zbyt komfortowo,potem bylo mi wsio ryba byle szybciej urodzic i juz nie obchodzilo mnie kto mi tam miedzy nogi zaglada :)

zaczynam myśleć, że bonus mi sie rtafił:D Pewnie tak: nie każdy w końcu ma rodzinkę na porodówce:)

z teściową na porodówce obcować. dla mnie byłoby to mało komfortowe. rodziłam dwa razy- bez "pleców"- i miałam dobrą opiekę, nie narzekam na brak zainteresowania czy kiepskie warunki. myślę, że obecność teściowej w niczym by mi nie pomogła- za to wprowadziłaby mnie w zakłopotanie

No właśnie... Co więc mam wybrać?