Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnawdowa000

czytam smsy od bylego i placze... :((((

Polecane posty

Gość czarnawdowa000

od rozstania minal miesiac a mi nadal jest tak zle... :( staram sie jak najmniej wspominac ale czasem sie nie da. Myślałam juz ze pokasowałam wszystkie smsy ale dotarłam do niektórych , szczerze nie wiem jak je moglam ominac. Nic takiego ale przywoluje wspomnienia. 22.06 kocham Cie pamietaj o tym zawsze :*:* 23.06 " zaraz wyjeżdżam z domu,bede na czas:* 27.06 " dobranoc kochanie :* " jeszcze z 10 ich jest.. jezu :( nigdy nie rozpaczalam po nikim a po nim nie moge sie pozbierac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
Opowiedz o tym , poczytam i może jakoś pomogę przetrwać ?🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakakakaka
Czemu się rozstaliście :( ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa000
dzieki dziewczyny 🌼 hmm co tu opowiadać... poznaliśmy się przez znajomych na jakiejś imprezie urodzinowej.On przystojny,z charakteru też wydawał się ok.Nawet mi sie spodobal ale nie dopuszczalam do siebie mysli ze moglibysmy byc razem.Ja do tej pory (to byl marzec tego roku) singielka, wszedzie mnie pelno,uczuciowa ale dla rodziny,najblizszych przyjaciol.Mialam jakis chlopakow wczesniej ale nie pasowali mi,wyluzowalam i jakos nie mialam parcia na zwiazki. On mi dal poczucie prawdziwej milosci,choc trwalo to tak krotko...Wiedzialam ze jesli oleję go to moge stracic szanse na cos fajnego.Obawy byly ogromne ale oswajał mnie ze soba skutecznie..Wypisz wymaluj ideal...Dziwilo mnie ze nikogo nie ma..Mowil ze jakos odsunal sie od ludzi po przebytej depresji....Ok uwierzylam bo zdarza sie... Na poczatku sielanka...Potem kilka razy zaczal mnie wystawiac na proby... Znosilam. W koncu doszlo do takiego momentu ze zaczelismy sie klocic,atmosfera typowo olewacka.Starałam sie jakos pogadac z nim,naprawic...W koncu udalo sie zamienic kilka slow przy zerwaniu.Powiedzial ze niby mu zalezy a zachowuje sie inaczej.Nie walczyl,nie robil nic...W klotni padlo kilka nieprzyjemnych slow ale nie na tyle zebym sie obrazila czy on.. No i od 6.07 oficjalnie jestem singielką...Probowalam sie z nim skontaktować, milczy.Widziałam go tylko raz,przygaszonego w mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
Nie dowiedziałam się niczego , z wyjątkiem , że facet Cię zmanipulował "pod swoją obronę", był wcześniej w depresji (a może to alkoholik?) Traktował Cię dość obcesowo , ale najważniejsza sprawa to ta, że zrobił dokładnie to , co chciał - okręcił Cię , a w konsekwencji zostawił. Nie warto , nieeeeeeee warto !!! Potrzebowałaś uczucia i ciepła , ale to , co dostałaś to raptem namiastka miłości ! Wyzbądź się nadziei i wymaż z pamięci tego pana. To manipulant czystej wody ; Wiem , że będzie ciężko , że będziesz się zastanawiać co zrobiłaś , bo odszedł. Nie obwiniaj się o nic. Nie możesz . Tacy panowie dokładnie wiedzą co robią i działają z premedytacją . Omijaj to stworzenie z daleka, bo będziesz cierpieć bardziej ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa000
Wiem ze troche chaotycznie napisalam... Maciejka dziekuje za odpowiedz:) powaznie mowisz ze on mna manipulowal? Czyli dobrze myslalam....Nie obwiniam sie dlaczego odszedl. Chcę wyciągnąć wnioski,żeby nie popelnic bledow przy przyszlym facecie godnym uczucia. Moze to prawda ze potrzebowalam uczucia,bylo stlumione a on je rozbudzil...I wykorzystal.Tylko po co,jaki cel w tym widzial? Miał depresję ale powód byl zupelnie inny... Z dnia na dzien stracil wszystko - matkę (ojciec nieznany) , dom który spłonal.Jemu udalo sie przezyc. Bardzo motywujace jest to co napisalas,jeszcze raz dziekuje 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
Nie dziękuj Czarnulko , jestem tu po to , żeby pisać z duszy, to co czuję Pomyśl co zrobić , żeby nie wpakować się w kolejny doopny związek. Nie możesz cierpieć , postaraj się zacząć nowe...to zawsze daje nadzieję na inne :) Tak...to manipulant , znam takich, wiem jak i z jakiego powodu tworzą takie "związki". EGO...kochana...pcha ich w ramiona kolejnych , napotkanych kobiet (na krótko). Mówią tylko to, co chcesz usłyszeć i doświadczyć, borą "swoje" i odchodzą (karmią się emocjami i ciałem) Nie potrafią kochać ; Nie daj się wspomnieniom , zniszczą Cię . ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulaag
Nie daj się wspomnieniom-podtrzymuję słowa poprzedniczki. Tez miałam podobną sytuację-zerwałam wszelki kontakt, wykasowałam smsy, zawiesiłam gg , pozmieniałam maile.Nie ,żeby on nie miał kontaktu-tylko,zeby mnie nie kusiło.napisac,zadzwonic itp.Terapia była skuteczna.Tym bardziej,ze on nie walczył.Polecam i trzymam za Ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;( wiesz co u mnie
To samo minęlo dopiero 3 dni masakra. U nas dotego jest dziecko więc całkiem do bani :( ech . Zostawił nas ale mam nadzieje że dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa000
Maciejka nie masz takiego obowiazku dlatego jestem wdzieczna:) Zawsze troche lepiej jak ktos z boku oceni sytuacje bo tak to sie tlumaczy na jego korzysc pewne zachowania chociaz rozum mowi inaczej...jest lepiej niz miesiac temu , wlasnie chyba ratuje mnie to ze on nie walczy... tzn pewnych rzeczy zrobić nie mogę, np usunać facebooka , i widzialam ze tam wstawia jakieś smutne teksty ale w moim kierunku nic nie robi, i czuje ze sie wylecze z tego niebawem tylko wspomnienia ktore czasem tak niespodziewanie sie pojawiaja... juz wykasowalam te smsy na wszelki wypadek posprawdzalam rozne katalogi... jego nr tez nie mam bo usunelam... gg tak samo.. maila nie mogę zmienić bo on mi służy do wielu spraw ze tak powiem sluzbowych,ale tam sie nie kontaktowalismy na szczęście.. :) Najgorsze jest to że w międzyczasie startowało do mnie kilku chłopaków, jeden naprawdę fajny... A ja ich odrzucałam.Było to juz w trakcie klotni.Gdy pytalam go czy nie pasuje mu moje zachowanie zaprzeczał,i teraz sie zastanawiam tylko co moglam zrobic zle, bo faceci raczej nie mowia zeby nie zranic a i tak to potem wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa000
Kasiula dzięki, Ty dalas rade to ja tez dam :) ;( wiesz co u mnie ehhh...3 dni to malo :( a jeszcze dzieciątko...ale lepiej ze zostawil teraz a nie za kilka lat.Mozesz sobie jeszcze ulozyc zycie...Głowa do góry:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
Nie przeżywaj , nie warto , kiedyś się zupełnie "wyleczysz" , popatrz na to z innej perspektywy, spróbuj . Zrób sobie jeden jedyny raz "powrót do przeszłości", napisz wszystkie za i przeciw , przeanalizuj dokładnie reakcje własne i zobaczysz ile błędów popełniłaś , będąc zmanipulowaną :( Jedno Ci powiem ...to , że odszedł to jego problem , nie Twój , poradzisz sobie , nie masz wyjścia . Natomiast on , ma problem , bo manipuluje tylko słabizna życiowa. Możesz na fejsie dezaktywować konto na jakiś czas i masz spokojne "sumienie" ...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie myśl o tym co zrobiłaś źle, tak często kobiety mają, że po rozpadzie związku zaczynają siebie obwiniać. No jasne, wielki pan nie zawinił, ie zawalczył, dostał co chciał i odszedł, a ty masz teraz siedzieć, płakać, słuchać ballad i myśleć co zrobiłaś źle? Zacznij myśleć o nowym przystojniaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak pachnie maciejka
"U nas dotego jest dziecko więc całkiem do bani ech . Zostawił nas ale mam nadzieje że dam rade" Kasiu , Ty masz się do kogo przytulić i dać swoją miłość ; Poradzić sobie w takiej sytuacji nie jest wcale łatwo , ale matki mają jakiś dziwny instynkt samozachowawczy . Dają radę . Optymizm to zbyt mało , tu potrzeba sił i wsparcia ze strony bliskich osób , rodziny {kwiatek]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×