POSRANA RODZINA PRZYSZŁEGO MĘŻA

Jesteśmy 5 lat razem. Gdy patrzę jak posrana , fałszywa, zachłanna jest jego najbliższa rodzina(szczególnie matka brat bratowa i babka) To naprawdę nie wiem czy jest sens brac ślub. Teraz ile nerwów mnie kosztują spotkania z tymi ludźmi, nie muszę ich nawet widziec żeby nie raz się aż we mnie zagotowało. To co oni wyprawiają się nie mieści w głowie. Jak komuś opowiadam, to nie wierzy. Ja też na początku myślałam że może mi się tylko wydaję , że wyolbrzymiam . Ale każdego dnia coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu. Kocham mojego faceta. Ale wiem że on zawsze będzie jakoś tam związany z nimi. Ja naprawdę mam zbyt słabe nerwy .Co robic... męczyc się reszte życia czy po prostu teraz zrezygnowac

pośmiejemy się...

JESLI NIE MACIE PERSPEKTYW NA MIESZKANIE OSOBNO, TO I SENSU BRAK

Mamy perspektywy na mieszkanie razem. Ale oni są tacy że moga mieszkac 10000km dalej. Są niesamodzielni. Nie mogą nic sami zrobic (matka brat bratowa) Udają bogobojnych , a są tak fałszywi. Jego matka z dnia na dzień kupuje sobie mieszkanie w bloku , remontuje je i one stoi puste choc w chu... kasy włożyła i żaden lokator jej się nie podoba ... (nawet wynajęła asystenta który jej szuka lokatorów zapłaci mu 2 tys) Dodaje że ona jest pracownikiem socjalnym kokosów nie zarabia. Z dnia na dzień kupuje samochód za 18 tys nie na raty . I do mnie jęczy że nie ma pieniędzy. Albo żaluje na najtańszą trumne dla męża i kupuje sztuczne kwiatki też najtańsze. To taki pacan...

Nawet dziś. Umówiłam się że przyjadę do niego. Oczywiście jego mamusia ma teraz urlop. Jak nigdy im się nie interesowała nagle przyjeźdża do niego na cały kurwa dzień i tak od poniedziałku. JA NIE MAM OCHOTY tam byc kiedy ona jest. Co mam siedziec patrzec jak grzebie we wszystkim. Nienawidzę jej. Obłudnica pokazówka przed sąsiadami tylko się liczy i płacz że nie ma pieniędzy .

Oczywiście wszystko przepisała na starszego synka (tego który ma żone) i skwitowała to tym : Bo ty masz Emilkę(mnie) to sobie poradzisz BO moi rodzice mają mu dawac majątki no k.. zawsze się dzieli po równo dla dzieci albo chociaz prawie po równo

wiej [poki czas, bo to narpbi taki syf w waszym malzenstwie ze bedziesz miala pieklo lub postaw mezowi przyszlemu ultimatum jakies

a twój facet nie ma gęby, żeby to mamusi powiedzieć - skoro nie mówi to może mu tak pasuje

ja postawilam i mam spokoj juz 3 lata nieodzywa sie z ojcem kuzynem i pojebanymi cioteczkami

Ale ona za Twoje pieniadze to mieszkanie kupila czy za swoje? Bo jak za swoje to moze sobie i jacht kupic i Tobie nic do tego. Zazdrosna jestes o to ze nie dala nic Twojemu,no coz nieladnie ale byc moze miala powod...

Może kupowac co chce tylko niech mi nie jęczy że pieniędzy nie ma. Jest obłudna skoro ma tyle dóbr... są ludzi co nie mają tyle co ona i nie jęczą. Ona uważa że chyba moi rodzice powinni wszystko mu dawac. Jest też problem bo mój facet ma taki syndrom że jak mamusia mu okaże choc troszkę zainteresowania to już do niej leci... Ja nie chcę tak życ że ona ma go w dupie a jak coś potrzebuje to już udaje matkę polkę

czyli przegrałaś z mamusią na wstępie - jemu bardziej zależy na matce niż na tobie

Ona po prostu jest za starszym synkiem bo on od małego jak opowiada był zawsze za mamusią , nie odstępował jej na krok. A mojego faceta tak naprawdę wychowywała jej teściowa. Przynajmniej tak czuję z opowiesci (jak był mały pilnowała,odprowadzała do szkoły, odrabiała lekcje) bo wtedy jego matka poszła do pracy. Więc niech nie będzie teraz taka chytra. Jak zaczął studia musiał się wyprowadzic bo brat się ożenił i żonka potrzebowała więcej pokojów. Studiował dziennie ,dorabiał i mieszkał z ojcem który był alkoholikiem. Woził go na terapię,odwyki. Ciężko mu było finansowo. Wtedy mu pomagałam. Ona nie.

ale twojemu facetowi to nie przeszkadza - tylko tobie!

Chyba tak. Przegrałam. Ciężko się z tym pogodzic. Naprawdę on ma dobry charakter , ale nie mogę cały czas patrzec na to co wyrabia jego matka. Nie ma sensu się kłócic o to cały czas. Skoro mimo wielu rozmów on nie widzi problemu, bo jak on mówi : TO JEGO MATKA. Wiem że to matka. Ale też trzeba czasem pomyslec i miec zdrowe kontakty a nie na zasadzie Mamusia pasożyt

Czasem narzeka. Ale i tak potem już zaciska zęby. On od niej dostał tak mało miłosci i opieki że do niej teraz lgnie

nie ma takich mozliwosci zebys przestala miec kontakty z rodzina przyszlego meza, chyba ze to on je zerwie na amem masz duzo do myslenia

Wyobraźcie sobie że on nie ma nawet ciepłej wody w domu. Bo mieszka w starym domu ojca. Ruina. A ona nie widzi w tym problemu bo ON MA MNIE I SOBIE PORADZI

Czy ktos z was kiedys wygarnął rodzinie faceta i pomogło to cos np się obrazili i nie odzywali

dlatego ja swoim najdroższym dzieciom powiedziałam ,z tatem wykształciliśmy do matury a reszta muszą liczyć na siebie ,wprawdzie tam parę stówek co miesiąc dostają no bo jak tu studentom nie pomóc ale starają się i uczyć i pracować i jeszcze odkładać rodzice nie mają obowiązku pomagać dorosłym zdolnym do pracy dzieciom

ze świeżej słoniny - zamrozić słoninę - wystrugać czopek i zimny wkładać na pół godz. - powtarzać 3 razy dziennie. to powinno pomóc

Zapomniałam jeszcze jednej z lepszych historii z udziałem tej kobiety piekła rodem. Jak była w ciąży (właśnie z moim narzeczonym) to przez trzy dni przetrzymywała akcję porodową żeby jej koleżanka wróciła z urlopu (która jest położną) Mój narzeczony urodził się siny bo prawie się udusił , ledwo go odratowali. Przez jej widzimisie

Chociaż pare stówek dajesz. A nie nic i jeszcze każesz za swoje rachunki płacic bo niby : ONA NIE UMIE PRZEZ INTERNET PRZELAC. Więc przelewa ze swojego konta a potem ma ona oddac i oddaje NIGDY

ty tez nie jestes latwa i jestes materialistka, twoj pierwszy post i najwieksze zale to nowe mieszkanie tesciowej i jej samochod (za gotowke). jestes pazerna, tesciowa ma prawo rozporzadzac swoim majatkiem jak chce. jestes z facetem, ktory pracuje i zarabia na siebie i to cie powinno interesowac, a nie majatek tesciowej razem sie dorobcie, zawsze mnie zaskakiwala taka roszczeniowa postawa

spróbuje z ta slonina, wloze ja tesciowej jak bedzie spała

przez trzy dni przetrzymywała akcję porodową żeby jej koleżanka wróciła z urlopu (która jest położną) wtf ? :D a mozesz nam napisac jak peztrzymywala te akcje porodowa i kto ci wyznal te rewelacje?

Ja nic nie mam do jej mieszkania i auta chodzi mi o to że bez podstawy się żali jaka ona biedna nie ma pieniążków. Jakby chciała żebym jej dała dosłownie. Bo ona taka biedna bo ona nie może znaleźc lokatora. Po cholere tak pieprzyc skoro ma kasę , nie wiem skąd ale ma. Nie może powiedziec : Dziękuję Bogu że mnie stac super że mam narazie daje rade utrzymac. Nie ona musi pokazac jaka ona biedna

Ona sama mi opowiadała a potem jeszcze ta jej koleżanka. Nie mam pojęcia jak to zrobiła

Mi nie chodzi o to że ona ma dawac pieniądze , ale niech nie wymaga że moi rodzice mają nam dawac to czy tamto.

to, ze narzeka, ze nie moze znalezc lokatora chyba nie oznacza automatycznie, ze masz jej dawac pieniadze? zauwaz ze ty sama to sobie dopowiedzialas, z jej ust nigdy nie padly takie slowa. to twoja interpretacja, bo sama jestes materialistka