Polska to dwa swiaty - Warszawa i reszta.

Ludzie w Warszawie sa ambitni, pracowici, chca sie rozwijac, maja pasje, sa lepiej wyksztalceni. Ludzie z innych miejsc mysla, ze wszystko im sie nalezy od panstwa, nie chce im sie pracowac, caly czas sa niezadowoleni, wszystko im sie nie podoba. Dlaczego tak jest?

jestem w wawie od paru lat i widze pewne róznice i czesc tego co piszesz jest prawda

miałam taki sen proroczy: -za kilka lat rozpęta się III wojna światowa. -w wyniku tej wojny Polska zostanie podzielona na zabory. Śląsk i Gdańsk, Szczecin wezmą Niemcy Wielkopolska zostnie nadal Polską Warszawa będzie pod zaborem Rosyjskim. Tak więc Warszawa nie będzie stolicą Polski a będzie nią Poznań

i nie spotkacie tu żadnego menela czy człowieka ze średnim wykształceniem wszyscy o świcie wyruszają z domu,pracują do nocy by wieczorem zasnąć w swoim m kupionym na kredyt skoro jest tak pięknie to dlaczego w weekendy/wakacje stolica pustoszeje.

znacznej czesci ludzi nigdy nie bedzie stac kupic mieszkania w stolicy ale faktem jest ze wiecej kultury tak srednio prezentuja ludzie w wawie niz na wsi

słabe prowo ale ok podyskutujmy. Byłam kilka razy w wawie i jeśli to cp tam zobaczyłam nazywasz ambicją, pasjami czy pracowitością to współczuje Ci sposobu odbierania Polski. No to jedziemy, ja porównam wawę do śląska bo tu mieszkam pracowitość: W Waraszie najcieżej pracującymi ludźmi jakich widziałam byli śmieciarze opróżniajcy kontenery. Na śląsku ciężko pracuje górnik. pasja: w wawie mało widziałam przejawów pasji, nazwałabym to chwilową modą, fanaberią. na ślasku od dawna ludzie śmigają no rowerach bo to tani i zdrowy środek transportu, w waraszie jakby od jakiegoś czasu to dopiero odkryli, mało tego - to się stało bardziej modne niż używane. Kobiety kupiły retro rowery za kilka tysięcy i jeżdżą po mieście w spódnicach - przecież to jest śmieszne. pomijam fakt że po 3 takich przejażdżkach juz im się nudzi i więcej tego nie robią. To do tego cała otoczka jest żenujaca - specajlne ubrania, ładne spódnice a wszystko po to żeby być trendy na rowerze. Ambicje: ślązcy mają ambicje na szczęśliwe życie - dobra praca, fajna rodzina. warszawiacy mają parcie na kase, na lans, na imprezki na salonach. Dla mnie slązak to człowiek z charakterem a Warszawiak to człowiek próźny. Mówię w dużym uogólnieniu bo i w wawie i na ślasku są szumowiny. sorry za literówki

Warszawa rozwija się - nie wątpię ale głównie dlatego że są miejsca które na to zarabiają np. przemysłowy Śląsk... cała kasa idzie do budżetu centralnego do Wawy a wiadomo że zazwyczaj widzi się wszystko blisko siebie a nie myśli o innych... a co z biedną wschodnią polską tam nawet dogi nie ma porządnej a kolej dojeżdża bardzo przeciętnie... Poza tym nie czuję się mniej ambitna bo mieszkam gdzie indziej niż w "Stolycy". Ludzie jak przyjeżdżają do Warszawy dziwacznie się zachłystują jej wątpliwą wspaniałością a tylko dlatego żeby poczuć się lepszymi od innych i móc napisać własnie taki post jak Twój Wermonnka... Autonomia dla Śląska :D:D

obserwując ludzi z wawy dochodze do wniosku że oni mają jakieś nienormalne priorytety. Jak każda kobieta lubie się fajnie ubrać, dobrze zjeść, pójść czasem do kosmetyczki, czy na jakiś ciekawy event ale w wawie urasta to do rangi być albo nie być. To żenujace. szłam ostatnio w wawie z chłopakiem i postanowiliśmy usiąść w centrum na piwku. Siedzliśmy przy złotych tarasach a tam piwo 14zł a na stoliku syf i malaria, szkło niepozbierane a "pracowita warszawianka" czyta magazyn mody. Nie bedę płacić 14zł za piwo w chlewie, gdyby było czysto to ok, cena byłaby uzasadniona bo centrum itp. Ale szanujmy się i klientów też... Moim zdaniem fantastyczną alternatywą dla wawy jest Kraków, miasto na poziomie.

Warszawa to stolica Polski a w biedniejszych panstwach to stolica skupia znaczna częsc inwestycji zagranicznych zagranicznych tutaj jest rzad, giełda papierów wartościowych, liczne przedstawicielstwa firm zachodnich itd

dodam jeszcze że jak postanowiliśmy się rozerwać nocą to 2h szukaliśmy jakiegoś klubu gdzie można potańczyć i nic nie znaleźliśmy a mieszkalismy w samym centrum. o to rozwojowa warszawka

Warszawa jeszcze sie rozwija i to widac powstaja nowe budynki, osiedla, natomiast prowincja wymiera 17 godz i zima czy latem jest pustka

ja nie mieszkam w stolicy, a mam duże ambicje. Jestem kulturalna, dobrze wychwana i nie mowię gwarą. Po mimo, że jestem ze wsi. Możliwe, że polska dzieli się na warszawę i resztę polski. Warszawiakow nikt nie lubi, zwykłe cwaniaczki, ktorzy myslą, że są nie wiadomo jacy, bo mieszkają w stolicy. W ogole warszawa nie zrobila na mnie dużego wrażenia (mieszkałam tam miesiąc) o wiele bardziej spodobalo mi się krakow, czy wroclaw. Ciekawi ludzie i taka fajna atmosfera nie to co wawie

Piszcie jeszcze, lubię się pośmiać :)

Znowu jedziecie po warszawiakach, zakompleksiona prowincja :( Warszawiacy mają was w doopie i nie zakładają o was tematów, bo nie ma o czym :)