Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antana

Mam chłopaka, ale jestem lesbijką

Polecane posty

Gość antana

W sumie nie wiem po co tu pisze. Potrzebuję pewnie jakiegos wsparcia, dobrej rady. Mam 20 lat. Z moim facetem jestem od roku. Pierwszy poważny zwiazek, wielka miłosc jak długo mi sie wydawało. Wcześniej podobało mi sie kilku chłopaków, ale nie tylko. Odkąd pamiętam zwracałam uwage też na kobiety. Chyba nie potrafiłam się przed soba przyznać, że to coś więcej niz chwilowa fascynacja. Kiedy poznałam mojego chłopaka myslalam tylko o nim. 'Zapomnialam' o tym jak bardzo pociągają mnie kobiety. Od kilku miesiecy jednak to wszystko wraca, mój związek natomiast układa się bardzo dobrze, żadnych kłótni, dobrze się rozumiemy. Mimo to ja czuję się coraz bardziej nieswojo (?) szczególnie podczas intymnych sytuacji. Nie zwracam już uwagi na innych mężczyzn, a mojego faceta traktuję jak przyjaciela. Fantazjuję juz tylko o kobietach. Nigdy z żadną nie bylam. Wszystko się we mnie buntuje, nie wiem czy to co czuję do mojego chłopaka to już tylko przywiązanie, czy nadal go kocham. Z jednej strony chcialabym zakonczyc nasz związek z drugiej bardz się tego boję, chyba go potrzebuję, jest najblizsza mi osoba. Nie wiem jak wygladaloby moje życie bez niego. Zakonczenie tego zwiazku zburzyloby cale moje poukladane zycie, zostalabym zupelnie sama. Myslę nawet nad zdradą, nad romansem z kobietą zeby po prostu sprawdzic czy mi to odpowiada. Jesli bede dalej ciagnela nasz zwiazek, on badzie traktowal mnie coraz powazniej, wiazal ze mna plany, a ja co? Pewnego dnia powiem mu: 'Sorry, to koniec, wolę kobiety'? Czy obudzę sie za kilka/kilkanaście lat z ręką w nocniku, z poczuciem, że zmarnowalam swoje zycie? Boje sie natomiast ze jesli sie z nim teraz rozstanę, zostane zupelnie sama. Nie poznam zadnej wartej uwagi kobiety. Czuję sie rozdarta. Nie wiem juz co mam ze soba zrobic. Z kazdym dniem mecze sie coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajaaaaaaaaaaa
a ja sie dowiedziałam ze mój maz jest gejem. tez jest taki rozdarty jak ty właśne. jest miprzykro strasznie,ale tez rozumiem ze w takim społeczenstwie był wychowywany. czasem sie zastanawiam czy z nim ne zostać (on nie potrafi zaakceptowac faktu ze jest gejem chociaz zdaje sobie z tego sprawe) czasem mysle czy jednak z nim nie zostac,ale jakis malutki głosik w głowie mówi mi "nie". jestmi ciezko.jestesmy najlepszymi przyjaciółmi, on sie czuje bezpiecznie przy mnie, a ja przy nim. ale....jest gejem. czy wiec byc z nim i sie oszukwac całe życie? boje se tego co nastapi po rozstaniu. on tez. ze nkogo ne poznamy, ze bedziemy cierpiec, ze od niego sie wszyscy odwróca. chcemy pozstac przyjaciółmi. oboje jestemy teraz rozdarci i nieszczesliwi, jaka deyzja bedzie najlepsza? ne wem naprawde. moj maz idzie do psychologa. ja chyba tez sie wybiore. to chyba jedyne słuszne rozwiazanie. dac sobie czas i pojsc do specjalisty.moze ty tez tak zrób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannabeee
to jesteś bi a nie les

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antana
Przez jakiś czas myślałam o sobie jako o bi. Potem doszłam do wniosku, że to nie to. Ja już zupełnie straciłam jakiekolwiek zainteresowanie mężczyznami. I to nie przez to, że liczy się dla mnie tylko moj facet, bla bla. On też mnie nie pociąga. Dostrzegam, że to cudowny człowiek, bardzo interesujący, czuły, daje mi dużo ciepła, zrozumienia, Jak przyjaciel, jak brat (moze to niezbyt trafne porównanie, z bratem sie nie sypia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwala mnie całkowicie logika jaką przedstawiasz... Dajesz znak równości przy tym, że nie podniecasz się tak jak byś chciała w łóżku i ze zmarnowanym życiem ma-sa-kra. Czyli jakby Twojemu wybrankowi/Twojej wybrance urwało penisa/pochwę to wiązanie się taką osobą to już kompletne marnowanie Twojego sensu życia i egzystencji jaki jest seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie z kimś to przede wszystkim zobowiązanie, bycie sojusznikami nie zależnie od sytuacji. Powiedzenie "Co moje to Twoje" i ciężkie pracowanie by zrealizować wasze wspólne cele. Jeśli w teorii Twój partner/partnerka okaże się psychopatycznym mordercą, to nie oznacza, że masz uciekać gdzie pieprz rośnie, ale oznacza, że pilnowanie by nikogo nie zabił/zabiła to jest Twoja odpowiedzialność. Jeśli patrzysz krótkowzrocznie i egoistycznie i wszystko sprowadzasz do pytania: "z kim będąc będę bardziej mokra w łóżku?" to oznacza, że nie jesteś gotowa na żądny związek w tej chwili. Nawet jeśli znajdziesz, po zerwaniu z aktualnym partnerem, fantastyczną dziewczynę/faceta to pamiętaj by powiedzieć sobie "to dla mnie zbyt wcześnie, nie dojrzałam jeszcze do związków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antana
Nie spodziewałam sie takich odpowiedzi i bardzo za nie dziekuje, jak za wszystkie zreszta. Uwazam ze seks jest wazna czescia zwiazku. Nie chodzi o to ze jestem tak napalona, ze nie potrafilabym bez niego zyc, bo tak nie jest. To chyba normalne, ze jesli ze soba jestesmy to ze soba sypiamy, ze chcemy to robic. A ja coraz bardziej boje sie tej fizycznej bliskosci z nim. Uwielbiam z nim przebywac, rozmawiac, nawet przytulac. Na cos wiecej nie mam ochoty. Wedlug Was powinnam sie zmuszac do seksu, zeby nie zniszczyc naszej relacji, ktora w innych sferach uklada sie swietnie? Az tak nie wazne jest co czuje? Czy mam wiecznie tlumaczyc mu sie bólem głowy, zmęczeniem? Pisząc o zmarnowanym życiu chodziło mi o coś innego. Nie opisałam tu wszystkiego. Teraz jest pięknie, nie mamy zobowiązań, zyjemy dla siebie. Kiedys to może sie zmienic, będzie chciał slubu, dzieci. Slub nie bylby wielkim problemem, ale dzieci tak. Pomyslicie pewnie ze jestem mloda, ze mam czas zeby zmienic zdanie, ale ja nie chce rodzic dzieci, nigdy. Nie bede sie tu teraz w to zaglebiala, bo nie tego dotyczy problem. Boję się ze jesli poddam sie temu wszystkiem, tej normalności to calkiem zapomne o sobie - brzmi jak wypowiedz egoistki. Czytalam wiele historii starszych juz kobiet, ktore teraz zaluja ze nie daly sobie szansy kiedy była mozliwosc, a teraz jest za pozno. Nie chce zeby ze mna bylo podobnie. Co do bycia z kims na dobre i na zle. Gdyby moj facet/dziewczyna okazal/okazala sie psychopatycznym morderca i np. wysadzil/wysadzila pol centrum handlowego, to wybacz ze nie dostosuje sie do tej romantycznej wizji, ucieklabym gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Przy takim, zagubieniu i mętliku w głowie, powinnaś jednak z nim pogadać, skoro traktujesz go jak przyjaciela, to macie za sobą nie jedną poważną rozmowę na poważne sprawy. Możesz spróbować poruszyć tematykę związków homosekusalnych i zobaczyć jego opinię na ten temat, ale rozmawiajcie długo i składaj argumenty zarówno na tak i na nie. W ten sposób wybadasz jego zdanie. Potem musisz przyznać się że zawsze miałaś również fascynacje kobietami, przyznaj się że nadal ci się to zdarza gdy jesteś sama - bardzo ważne - by nie pomyślał zaraz, że gdy jesteś z nim, przez co mógł by się czuć niedowartościowany i mało męski. Z czasem na pewno odważysz mu się wyznać jak obecnie się czujesz, bo przecież wcześniej było inaczej (myślałaś tylko o nim). Kto wie, może zgodzi się byś spróbowała zaprzyjaźnić się w wiadomy sposób z dziewczyną, ale raczej na 1 noc by spróbować jak będzie, i potem zadecydujecie co dalej. Jedno pewne nie możeszz okłamywać siebie i jego, za daleko z tym się nie przetrwa, płacz w kącie depresja a przy nim dobra mina do złej gry - tak się nie da żyć. A jeśli się rozstaniecie nie mów że nikogo nie znajdziesz, w końcu wtedy będzie czas na eksperymenty i odnajdywanie samej siebie i będziesz dobrze wiedziała kim jesteś i kogo lubisz Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie, jeśli facet babie
"dac sobie czas i pojsc do specjalisty." Ludzie, dajcie spokój z tymi psychologami. To nie jest wrzód na dupie, który można leczyć według medycznych procedur. Psycholog nie jest w stanie przewidzieć skutków decyzji, ktore muszą podjąć osoby homoseksualne związane z heteroseksualnym partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety istnieje jeszcze bisekusalizm... Piczytaj Kleina, może coś Ci się rozjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawica
Pan nas kocha nawet jeśli zbładzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Autorko, nie ma tzw "czystych lesbijek". Te co mówią o sobie jako o lesbijakch sa faktycznie biseksualne. Kobieta żyjąca z inną kobietą, w odrożneiniu od homosi (którym nie staje przy kobietach), nie mają wstrętu na myśl o przespaniu się z mężczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
Skąd możesz wiedziec czy lesbijki nie odczuwaja wstretu do seksu z facetem? To kompletnie absurdalna wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
Te Twoje stwierdzenia sa poparte jakimis badaniami? Skad masz tak durne informacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Wśród tzw "lesbijek" nie ma dziewic. Po drugie, post autorki mówi to wyraźnie, po trzecie, poczytaj sobie co inne tzw " lesbijki" mówią o swoje przeszłosci seksualnej. Tam zawsze jest jakiś facet, później kobieta, potem czesto następny factet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buquile
Po czwarte gdy czytasz statystyki więzienne do 40% kobiet osadzonych utrzymuje jakieś kontakty seksualne ze współwięźniarkami (a poza więzieniem były zonami, matkami, miały chłopaków). I po piąte, aktorki filmów pornograficznych mają często kontakty seksualne z innymi kobietami, czego nie da się powiedziec o mężczynach (prócz tych co graja w filmach dla pederstów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
dkkl Rozwala mnie całkowicie logika jaką przedstawiasz... Dajesz znak równości przy tym, że nie podniecasz się tak jak byś chciała w łóżku i ze zmarnowanym życiem ma-sa-kra. Czyli jakby Twojemu wybrankowi/Twojej wybrance urwało penisa/pochwę to wiązanie się taką osobą to już kompletne marnowanie Twojego sensu życia i egzystencji jaki jest seks? tak!!!! seks jest bardzo wazny!!! nawet nie wiesz jak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkokohb
ale ludzie maja problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bouquile - co Ty za przeproszeniem pirdolisz za farmazony. No naprawdę większej głupoty jeszcze na tym forum nie czytałam... Może pogadaj z ludźmi z branży, poczytaj fachową literaturę i potem coś mów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRICOLA
ANTANA ...zerwij z tym mężczyzną.Ja tego nie zrobiłam przed laty i teraz się męczę. Zmarnujesz sobie życie, będzie dla Ciebie intruzem a Ty będziesz tęskniła za kobietą.Wiem co mowie z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozważna1234
Rozstań sie z nim, bo po latach bedziesz żałować .Do dziś załuje zmarnowanego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolkapa
wyglada mi to na prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibabai2rozbojnikow
O kurcze. Zazdroszcze ci. Ja jestrem facetem i bardzo chcialbym byc kobieta-lesbjka. Po 36 latach życia dochodzędo wniosku że bycie facetem jest kompletnie do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktuska
Jestem lesbijką i szczerze mówiąc współczuję facetom :) Brzydsi, mają mniejszy wybór, sa gorzej tolerowani jesli sa odmienni od reszty. Nie ma nic fajnego w byciu mężczyzną. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRICOLA
Fajnie, ale dziewczyna potrzebuje konkretnej porady.Nie powinna za niego wychodzić , bo potem bedzie jej zle. Ona pragnie kobiety a jego tylko lubi.Wiem co mowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antana
Nadal w tym tkwię. Nie wiem kiedy odważę się to przerwać. Poza tym nawiązałam dziś znajomość z bardzo miłą dziewczyną - lesbijką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, co ci napiszę, jest banalne tylko w teorii, ale najlepsze. Zaufanie jest fundamentem każdego związku. A co za tym idzie, powinnaś mu powiedzieć. Pogadaj z nim szczerze i od serca, i nie myśl o tym, "co by było, gdyby". Jeśli, jak piszesz, uważasz go za przyjaciela, tak go potraktuj. Zrozumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supremus Dux
A co to mało ludzi zmarnowało sobie życie. Ludzie w kwestii seksualności to nadal zwierzęta. Widzisz jak to Cię maltretuje, nie możesz nad tym panować, jak nad wieloma innymi sprawami. Bycie odmieńcem teraz to żadna problema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×