Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pogubiłamsię

decyzja życia, doradzicie?

Polecane posty

Gość pogubiłamsię

doradzicie? Sytuacja wygląda następująco, skończyłam studia mgr, którym to papierem mogę podetrzeć sobie tyłek. Szukam pracy póki co bezowocnie, mój chłopak pracuje od 5 lat w tej samej firmie i ma ok 2 tys na rękę, nie ejst źle, miszkamy w różnych miastach ale jeszcze nie aż tak daleko. Padł temat dotyczący wyjazdu...mnie nie trzyma nic w tej Polsce prócz rodziny, której sama bym chciała jeszcze pomoc, z pracą jest tragicznie:( ale przeraza mnie decyzja chłopaka, który zdecydował się jechac ze mną, bedzie skladal wypowiedzenie na dniach,ale nie idzie mu przetłumaczyć,że to ryzyko i to wielkie! ja jestem w stanie pojechac pierw sama ,wybadac sytuację.... język znam tak sobie, on juz ma na poziomie bardziej komunikatywnym , w Anglii jest moja siostra, która pracuje i poki co ma się dobrze, tez niedawno wyjechala. Nic nie ejst pewne, nie jedziemy na gotowe, uzyskamy pomoc przy dokumentach i mieszkaniu a resztę sami, boję się ,ze nieznajdziemy pracy i on nię będzie miał do zcego wrac, a zaznaczam ,ze to jego pierwsza praca taka długoletnia i on chyba nie wie , jak jest ciezko:( czy radzicie zaryzykowac i zobaczyc? jestem i czuję się wspołodpowiedzialna za jego decyzję , w razie klapy co????wracamy do swoich miast i po zwiazku? :( jego argumentem jest to,że gdy wrócimy , będzie większa mobilizacja do znalezienia czegos w 1 miescie skoro planujemy przyszłosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
jestem kompletnie rozbita zaznaczam, jak jest z pracą w Anglii? uzbierałam troche funduszy na wyjazd i mc siedzenia w razie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Jakiego magistra z jakiej uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dycyzji życia
nie podejmuje się na kafeterii.skoro sama nie potrafisz decydowac o własnym życiu to marnie widze twoje życie na obczyźnie.Taki krok wymaga zdeterminowania, pasji wzięcia życia za rogi, bycia przebojowym, a nie gorzkich żalów wśród kafeterianek.Tu o mądrą radę raczej ciężko, większośc to małolaty które maja wakacje i zbijają gruchy na tym forum.Chcesz ich rady, naprawdę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
nieważne.... z jakiej by nie był pracy nie ma a jak jest to po znajomosci, więc pomyślałam o innym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
To ważne co skończyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
ale liczę też ,ze chwilę poświeci mi ktoś kompetentny, ktoś , kto ma jakieś doświadczenie życiowe i ktoś , kto mógłby coś w tej kwestii szepnąć.... ogólnie rzecz biorąc , ja nie boję się wyjechać ,ale przeraż a mnie decyzja partnera, który ma stałą i stabilną pracę.....warto ryzykować tak o? to mnie wlasnie gryzie...a w razie porażki? co dalej? skoro tu zanosi się na jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
W Anglii nie przyjmują pierwszej lepszej do wymarzonej pracy. Za granicą liczą się UJ, PW, UW, PWr, ew. AGH i UAM więc tak łatwo nie będzie. A i co do UAM mam wątpliwości, ale to porządny uniwerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
kierunek humanistyczny :/ pracy dla nauczycieli nie ma:( a jak są to jedynie przesunięcia wewnątrz placówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
To jaki masz zawód może przesądzić o powodzeniu Twojego wyjazdu. Myślisz, że jest tak samo łatwo po informatyce i po slawistyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
ale czy ja mam wygórowane marzenia.....? mogę nawet iść do fabryki! abyśmy mieli pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
No to masz problem. Myślę, że mogłabyś sobie poradzić gdybyś była energiczną polonistką z rewelacyjnym angielskim i glottodydaktyką. A po takiej historii sztuki, kulturoznawstwie i innych z nauk o sztuce masz problem, bo w Polsce uczy się przede wszystkim o sztuce polskiej. A archeologia, etnologia... Może coś... Ale dobra socjologia/filozofia/komunikacja społeczna może Ci wiele dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
chcę tylko rady czyu warto ryzykowac stałą posadę.... ja szukalam pracy w jego miejscu zamieszkania ale ciężko z tym, tym bardziej,ze jest to region o największej stopie % bezrobocia, a z kolei gdybym znalazla gdzie indziej, widywalibysmy się tylko w weekendy :/ i co to za związek , dlatego no trudna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Aaaa, to inna rozmowa. Skoro nie masz determinacji do pracy w ""zawodzie" to niest tak źle :) Ale angielski ucz się ucz, może jeszcze spróbuj z tłumaczeniami? Jakaś podyplomówka, jeżeli by się dało, a znasz jakiś inny język?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
No wiesz, może być różnie, ale pamiętaj, że bez ryzyka nie ma wygranej... Ale tu ryzyko jest potworne, ja bym została, bo zawsze wolałabym gorzej płatną, ale stabilną pracę od lepiej płatnej, ale niepewnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
angielski znam komunikatywnie, trochę ręką trochę nogą :P tam jest juz moja siostra, ktora by pomogła ,ale pracy nie gwarantuje ...nie od niej zalezy , dlatego nie wiem czy dac sobie ejszcze czasu na szukanie w pl? czy zaryzykowac i wyjechac z partnerem....w razie porazki szukac będziemy w 1 miejscu gdzies w PL ludzie proszę o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj ja jaj
pogadaj z chlopakiem niech zostanie w Polsce, jesli ma stala prace to szkoda rzucac gdy jedziecie w ciemno, zawsze moze przyjechac pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Nie, nie na Twoim miejscu dałabym sobie spokój. Szukaj wolontariatów, staży... Ale wiesz, naprawdę ciężko coś doradzić bez wiedzy jakie masz wykształcenie. Kierunki humanistyczne to i socjologia, i etnologia, i psychologia, i bohemistyka, i historia, i pedagogika, i polonistyka, i filozofia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
tylko widzisz kwestia taka,zę :nie mogę znalezc pracy tam w jego miescie, gdybym znalazła w innym , to mam godzinę jazdy pkp, zanim skonczę pracę jest wieczór .....niedługo zima bym wracała po nocy, ale to jeszcze dla mnie nie problem , przeciez bilet miesieczny tez kosztuje , skonczyla mi sie znizka studencka co dalej? juz pal go licho, i bysmy mieszkali na stancji i nie moglibysmy zalozyc rodziny ani wziac kredytu, bo niskie dochody :/:/ wyjazd = ryzyko wielkie ryzyko , ale będziemy razem a jak znajdziemy pracę , kokosów nie wymagam ,ale życ skromnie by starczalo na jedzenie, oplaty i cos odlozyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emeryk44
Porzucenie pracy przez partnera może być jego (Waszym) największym błędem w życiu. Trzeba cenić pracę, którą się ma - "lepszy wróbel w garści, niż gołąb/kanarek na dachu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccccccc44
Akurat socjologia to nie dziedzina humanistyczna! tylko nauki społeczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Nauki społeczne zaliczają się do humanistycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
nie wiem:( ja mogę jechac ale tak bardzo boję się porażki:( ja na jego miejscu bym nie zostawiala pewnej pracy a on sie uparł i koniec! twierdzi,że w tej pracy nie ma kolorowo, dzwiga cieżary i chce naczyc się czegos nowego , jego kolega też był i naopowiadał mu.....znacie kogos kto pojechał i wrocil z gołą dupą za przeproszeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
chora się zrobiłam ,uwierzcie jestem rozsądną kobietą, znam realia jakie są w naszym kochanym kraju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Poza tym filozofia też jest nauką społeczną... Nauki społeczne są bardzo powiązane z naukami humanistycznymi. Nauki humanistyczne badają człowieka, a społeczne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccccccc44
Nauki społeczne odróżniają się od nauk humanistycznych naukowymi metodami poznania oraz tym, że stosują ścisłe kryteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłamsię
dajcie spokój z tym kto ma rację a kto nie , pomyślcie sobie o takiej jednej, która siedzi i beczy , bo jest rozdarta , nawet nie chce zaczynac znowu rozmowy, bo on już podjął decyzję i koniec , mysli,że tam kokosy są :( w sumie ja sama nie wiem na dwoje babka wróżyła ,ale ja tez jestem taka,ze gdybym miała nawet tą robotę za najniższą krajową to bym siedziała w domu na dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Ale przedmiotem badań jest to samo... A geografia? Jaką jest nauką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka Róża
Ja co mogłam powiedzieć, powiedziałam, więc wyrzutów sumienia nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×