Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaajustinaaaa

kasa... Kasa... KASA...!!!

Polecane posty

Gość aaajustinaaaa

Pracuję, mam 24 lata ale mieszkam jeszcze z rodzicami i bratem. Daję 400 zł na utrzymanie i płacę za internet. Moi rodzice ciagle chca zebym cos kupowala. A to ciasto do kawy jak wracam z pracy, a to tort lodowy bo jest pyszny, a to ręczniki bo akurat jestem w markecie i mnostwo tego typu zakupów no i najlepsze- praktycznie w każdy weekend jedzenie typu kebab, pizza, kfc czy chinczyk. Jak nie chcę zamowić to sie obrazaja, mama odrazu sie dąsa ze znowu musi stac przy garach itd. Naprawde mam tego powoli dosc. Nie zarabiam duzo, jak pojde "na swoje" to wiem ze nie bede mogla liczyc na pomoc finansowa rodzicow. A oni ciagle ode mnie wymagaja zakupow. Czuje sie wykorzystywana. Co o tym myślicie? I co robić? Właśnie przed chwilą była akcja, że nie chce zamówić kebaba i mama już sie do mnie nie odzywa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JadziaMadzia87
Wyprowadź się z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacocwiczy
tez mam 24 lata,pracuje i mieszkam z rodziacami, ale nie chca ode mnie grosza.. zakupow tez nierobie za swoje ale masz dziwna rodzinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajustinaaaa
Pod tym względem faktycznie dziwną, no ale co poradzę. Jestem sama. Mam się wyprowadzac i pchać komus kase za wynajem? Bezsensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że za 400 zł wynajmiesz spokojnie pokój lub mieszkanie na spółe z koleżankami. Pora się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perezunio
wupierdzlaj czym prędzej na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajustinaaaa
Łatwo powiedzieć: wypierdzielaj na swoje. Mieszkam w duzym miescie gdzie wynajem nie jest tani ale w ogole to jakas paranoja. Macie inne propozycje, bo wyprowadzenie sie to tylko pozornie najłatwiejsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacocwiczy
a nie mozesz po prostu odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka 27
a twoj brat tez cos kupuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ustalcie nawzajem pewne
zasady. Przede wszystkim kwotę odstępnego do wspólnego mieszkania. Powiedz rodzicom, że masz zamiar odłozyc trochę pieniędzy przez rok, bo tak to ani onia ani Ty niczego się nie dorobicie. Chciałabyś coś sobie kupic albo gdzieś pojechać i musisz zacząć oszczędzać. Załóż sobie konto i faktycznie zacznij na nie wpłacać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile zarabiasz,bo to też
istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panmarek
daję 400n zł na utrzymanie...tak to ladnie napisałaś. Rozumiem że nie myjesz się (woda) jesz zimne potrawy (gaz) i nie oglądasz TV (prąd) No to rodzice są żli jak nie wiem co. Gdybyś wynajeła pokój to opłata ok 400-500 zł + media ok 150 wiec chyba jednak nie jest tak źle Natomiast jeśli dużo kasy wydajesz na te ciastka,ręczniki itp to powiedz mamie że rozumiesz że sa wydatki na utrzymanie,dokładasz się , ale chciała byś by z pensji troche ci zostało bo np odkładasz na samochód. Przecież na dzień dzisiejszy rodzice sa twoimi najbliższymi na kuli ziemskiej więc na pewno zrozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajustinaaaa
Mój brat obecnie jest bez pracy i od niego się nie wymaga. Poza tym jest młodszy (o 2 lata) więc zawsze miał łatwiej. Odmówiłam dzisiaj zamówienia kebaba i mama się teraz do mnie nie odzywa. A wcześniej powiedziała, że przydałby sie nowy czajnik więc mogłabym zamowić przez internet... Powiedziałam jej, że to chore ze obraża się gdy nie chce zapłacić za coś co ona wymyśla, to powiedziała że nie chce ze mną rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajustinaaaa
panmarek- nie chodzi o to ze nic nie chce kupować i ze poza tymi 400 zł i rachunkiem za internet nic mnie nie obchodzi. Jesli chodzi o to jedzenie, to jest akurat około 70zl na sobote i 70zl na niedziele. Czyli na sam obiad w weekend wydaje 140 zl. Uwazam ze mozna sobie pozwolic na taki obiad ze 2 razy w ciagu miesiaca ale nie czesciej. Bez przesady. Tylko pieniadze wyrzucone w bloto. Wole kupic ten cholerny czajnik ktory przynajmniej posluzy na kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka 27
to dawaj to 400 zl plus kupuj cos do domu za ok. 150 zl i ani centa wiecej...moze jak odmowisz z 5 razy mowiac, ze zbierasz na cos tam...to w koncu zrozumieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfsdgfhtthetrher
Bardzo dobrze dajesz 400zl,ja tez bede rodzicom tyle dawac kasy. Ale nie bede kupywala,powiedz jej ze to twoja kasa,za mieszkanie placisz,a jak chca ciasta czy cos to niech sobie sami kupia,masz prawo odmowic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
A ile Ty zarabiasz i ile Twoi rodzice? Ja bym na Twoim miejscu postawila sprawe jasno, daje na mieszkanie, zywie sie sama ale w zamian za to niczego odemnie nie oczekujcie... A tak dajesz im 400 i zywisz sie u nich wiec oni mysla ze moga cie obciazac i zadac spelniac ich zachcianki. Bo rozumiem czajnik czy chleb ze kupisz ale kebaby, ciasta itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×