Nienawidzę swojego życia

Mam 25 lat, pracuje jako recepcjonistka w hotelu, mieszkam sama w kawalerce. Tak, zawsze byłam sama. Nigdy nie miałam chłopaka, przyjaciół, bo odstraszałam wszystkich wyglądem. Niektórzy pierwszy raz robili w wieku 18 lat, a ja jestem 25-letnią dziewicą... Nie wspominając, że nikt nigdy mnie nie pocałował, czy zakochał się we mnie. Mam dużą rodzinę, z którą powoli tracę kontakt. Oni mają swoje sprawy, ja swoje. Mój plan dnia wygląda tak (kiedy mam wolne): 9.00 wstaje 9.00-12.00 oglądam telewizję 12.00-15.00 gram w PS3 15.00-18.00 czytam książki lub oglądam telewizję 18.00-19.00 idę na spacer, robię zakupy 19.00 22.00 wchodzę na laptopa 22.00 00.00 robię jakiś nocny seans, oglądam filmy I tak w kółko. Normalne osoby w moim wieku chodzą na imprezy, spotykają się z innymi. Ledwo co wytrzymuję. Nie wiem co mam zrobić, żeby to zmienić.

nie martw się, inni mają gorzej, np. ja :)

A to dlaczego?

nie lubię się użalać, w sumie to dla Ciebie nie ma znaczenia. jesteśmy egoistami, myślimy tylko o sobie .

trochę dziwne że nigdy z nikim się nie spotykałaś może czas na zmiany ? zmianę wyglądu ? zmianę nastawienia ? i wychodź z nory bo sam księciu na koniu nie podjedzie :D najgorzej się użalać jaka ja to nie szczęśliwa ale nic nie robić by być

wiesz, jednak Ci trochę współczuje, nie kochać nigdy młoda jesteś, życie przed Tobą - poczekaj troche

Niestety muszę się poużalać w internecie, bo w prawdziwym życiu i tak nikt by mnie nie posłuchał. A to, że zmienię fryzurę, makijaż czy ubiór będzie oznaczać, że wszyscy nagle zaczną mnie lubić? Ciekawe.

nie, ale poczujesz się pewniej, działa, ja sama w tym roku to zrobiłam - magiczne 30 urodziny :)

jesteś niezależna.Masz rodzine a to duzy plus, ja np nie mam.Ludzi możesz poznać w internecie i ja bym tak robiła na Twoim miejscu. Ja jestem mlodsza i chodze do szkoły jeszcze, 2 razy nie zdałam, jestem dziewicą , niby ktos sie za mna oglada czasem ale co z tego skoro mam jakas fobie czy co :o i uciekam przed ludzmi.poza tym czuje sie strasznie niedowartosciowana i nawet nie mam sie w co ladnego ubrac zeby chociaz z zewnatrz wygladac pewnie . nie masz najgorzej.

No nie za ciekawie to u Ciebie wygląda ale jeśli sama nie zmienisz swojego życia to będzie co raz gorzej.Musisz koniecznie obalić obecny plan dnia, wyjść do ludzi itp Jeśli mieszkasz w mieście idź w weekend do jakiegoś klubu posłuchać muzyki, wypić troszkę drinków.Na bank kogoś poznasz.

mam rozumiec ze robisz nocny seans na showupie? :D

no cóż życie jest brutalne biedota z penisem też ma wzrok tęskniący za kobiecym łonem , które gdzie w necie widziała. a Ty za penisem , któren w kit nie stoi. ale są ciekawsze zajęcia w życiu od jęczenia z bólu od wsadzanego Ci penisa

to kiedy pracujesz?

najpierw zmień nastawienie a pomóc ci może zmiana fryzury kupno paru fajnych ciuchów itp ale musisz chcieć wyjść do ludzi nie wiem jak ty dajesz radę tkwić w takim marazmie dziewczyno masz 25 lat świat stoi otworem

zacznij chodzić na basen, fitness czy co tam chcesz nie wiesz co robić :O

A to, że zmienię fryzurę, makijaż czy ubiór będzie oznaczać, że wszyscy nagle zaczną mnie lubić? Ciekawe. Nie zaczną, ale jest szansa, że TY zaczniesz siebie lubić. Gdy się chociaż trochę polubisz, to się przełoży na relacje z ludźmi.

Idealna! A w co grasz?

Ferdynand Pryszczyc - to, że jestem dziewicą nie jest największym problemem, ale to w jaki sposób to ująłeś trochę mnie przeraża o_O Próbowałam się zmienić, częściej wychodzić, kilka razy byłam w klubach, ale faceci w nich to okropni, chamscy prostacy, uganiający się za pustymi lalami.

Nie przejmuj się tym co i jak pisze Ferdynand. On się tutaj zajmuje prowokacjami i gdzie może tam wciska te swoje wytarte uwagi.

DesTurbian - God of War, najlepsza gra na świecie :) Rzadziej w Heavy Rain i Killzone 3.

A znacie miejsca gdzie można poznać fajnych ludzi? Poza dyskotekami itp.

skąd jesteś?

Poznań.

problem tkwi nie w tym ze ludzie cie nie lubią bo tego nie wiesz bo nie wychodzisz nie masz kontaktu ze światem problem jest ze ty sama się nie lubisz i zmiany w wyglądzie pomagają w samoakceptacji

szkoda, że nie bliżej :)

Myszka ty nei powinnas zająć się synkiem? hę?

w ktorym mnostwo sie dzieje. Wystawy, koncerty, rozne akcje, wycieczki, kury,dzialaja stowarzyszenia, oraganizacje spoleczne, ludzi wokól pelno. Jak siedzisz przed TV to co sie dziwiz,ze nikogo nie poznajesz?

moje dwie najlepsze koleżanki, jedna z liceum druga ze studiów - wyjechały do Poznania :) to super miasto z ich opwieści

hę nie bo syn sam się bawi