Czy mogę sobie szybciej wyłować okres (luteiną) niż po miesiącu?

Chodzi o to, że chcę jak najszybciej zacząć przyjmować tabletki antykoncepcyjne, a jestem dopiero co po okresie, teraz będę m usiała czekać nie wiadomo ile aż on się znowu pojawi -ponieważ mam bardzo nieregularny. Jak myślicie dziewczyny?

Skoro wywołujesz luteiną to nie nie wiadomo ile tylko w tej chwili ok. 3 tygodni.

Perwersja, mój poprzedni okres też został wywołany, bo już długo byłam bez okresu, tylko się męczyłam, wszystko mnie bolało, a okresu nie było, zresztą mam tak często, czasami męczę się tygodniami i objawy przechodzą, a okres i tak się w końcu nie pojawia. Teraz mam brać pigułki o działaniu antyandrogenowym, zresztą też nie pierwszy raz, wcześniej brałam Yasminelle, gówno pomogła, teraz ma być Diane 35, czyli bomba hormonalna, ale chcę spróbować i tego

A badania hormonalne miałaś zrobione?

Perwersja, o, pewnie, nie raz, androstendion był podwyższony, a po Yasminelle zmniejszył się o połowę, ale pryszcze na ryju i tak miałam, a po odstawieniu pigułek, okres był regularny przez kilka cykli, a później znowu się rozregulował... Teraz chcę silniejsze hormony, i powiem szczerze, że zależy mi na czasie, a pech chciała, że receptę na Dianę 35, dostałam akurat po 5 dniu cyklu...

*Chciał

A USG w porządku?

też mam identyczny problem z nieregularnym okresem. Pojawia się jak chce :( Obecnie biorę luteinę. A masz dzieci? Starasz się? Ja nie ale zastanawiam się czy jest możliwe zajście w ciąże przy takich cyklach.

Perwersja, usg jajników robione przez brzuch (nie dopochwowo) ok,usg tarczycy - pierwsze wyszło nie za dobrze, było dużo niejasności, ale nie takich pozwalających stwierdzić jednoznacznie niedoczynność czy nadczynność. Bardziej podejrzenie hashimoto, ale po podleczeniu endokrynologicznym, drugie wyszło ok, a po roku przerwy w leczeniu TSH, FT3 i FT 4 wyszły wyśmienicie, bez żadnych przeciwwskazań. Natomiast mimo, że już nie nie jestem w wieku nastoletnim dalej mam nieregularny okres i pryszcze które nie dają mi żyć i niszczą każdy dzień,nie wiem co mam robić, w Dianie cała nadzieja, bo mi na trądzik nie pomogła nawet izotretynoina doustna, nie mam pojęcia gdzie jest podłoże tego syfu, stąd też moja nadgorliwość w rozpoczęciu kuracji hormonalnej Dianą 35

kamikadze1988, nie mam dzieci, nie staram się i nie chce ich mieć, ale z tego co wiem można zajść w ciążę bez problemu przy nieregularnych miesiączkach, są też przypadki cykli jak w zegarku, a i tak występują problemy z poczęciem, akurat tu nie ma reguły, więc nie ma się sugerować regularnym okresem

Ja bym na Twoim miejscu zaczęła wywoływanie luteiną ok. 12-14 dnia cyklu, nie wcześniej.

Perwersja, ok, właśnie chciałam wiedzieć jaka jest taka powiedzmy "przyzwoita" granica na odczekanie między cyklami, dziś jestem w 9 dniu cyklu, może faktycznie dobije do tego 12 dnia, a nawet 14 i rozpocznę przyjmowanie Luteiny, a to znowu kilka dni będzie potrzeba na ten okres, bo coś na tę Luteinę coraz bardziej jestem oporna, ostatnio prawie całe opakowanie wyjadłam na maksymalnych dawkach dziennych i okres mi się dość późno pojawił...

czyli jak okres sie komus skonczyl w 7 dniu cyklu to po niecalym tygodniu moze zaczac sobie wywolywac?? i bedzie wszystko ok??

a nie lepsza opcją jest zaczęcie tabletek od razu zamiast kombinować z luteiną. Trzeba się tylko dodatkowo zabezpieczyć przez tydzień.

Tabletek antykoncepcyjnych nie można zaczynać w byle jakim dniu, dokształć się dziecino

nie powinno się ale dopuszcza się taka opcję. W ulotce też było tak napisane że jak sie zacznie w innym dniu niż pierwszy dzien cyklu to trzeba się dodatkowo zabezpieczyć przez 7 dni.

o dżizas - ja mam podobny problem do autorki, ale ja nie współżyję, a tabletki biorę na wyregulowanie okresu i oporny trądzik, to nie muszę czekać do okresu żeby zacząć je brać? Bo nie muszę się martwić o ryzyko ciąży

tabletki ci nie wyregulują okresu. Jak twój lekarz twierdzi inaczej to radze poszukać innego lekarza i poczytać trochę więcej w temacie żeby nie dać się zrobić w bambuko. Ich używanie w innym celu niż antykoncepcja jest bezsensowne. Jest na prawdę niewiele schorzeń które leczy się tabletkami ale regulacja cykli do nich nie należy.

o dżizas - ale syfy sobie przynajmniej podleczę, to mogę zacząć już dziś je brać? Bo pigułki mam wykupione, tylko okresu nie ma

tak jak napisałam wcześniej, nie powinno się tego robić, lepiej zaczekać do pierwszego dnia cyklu, ale dopuszczalna jest taka opcja. W sumie nie moja sprawa ale leczenie syfów hormonami to tak jakbyś pistoletem chciała upolować komara. Więcej szkody niz pożytku. Oczywiście warto wspomnieć że jak już odstawi się te tabletki to problem prawdopodobnie wróci. Przemyśl jeszcze sprawę bo może kiedyś będziesz ich chciała albo musiała używać w celach antykoncepcyjnych a im krócej się ich używa tym lepiej.

o dżizas - już za długo się leczę na syfy, mam już tego dosyć, przez to się załamałam nerwowo i chodziłam nie tylko do dermatologa ale i do psychiatry po leki... ja bym nawet mogła nigdy nie móc mieć dzieci byle żeby problem tych jebanych wulkanów na twarzy poszedł w zapomnienie

Dzisiaj jest mój 12 dzień cyklu i zaczęłam brać luteinę, nie wiem czy to nie za szybko, ale zdałam się na Was ;)

Ok, dzisiaj dostałam okres, dzięki wszystkim za uwagę (zwłaszcza Perwersji), wieczorem zaczynam Diane 35 ;)

zaczekam tak do 10 d.c. i zaczne brac lutke