Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelyn23

proszę o radę życzliwych...

Polecane posty

Gość evelyn23

Chodzi o chłopaka - to było już dawno, jakieś 4 lata temu. Byliśmy ze soba bardzo blisko w technikum, potem każde poszło na inną uczelnię. I wtedy zaczęło się psuć, przestaliśmy być tak blisko jak kiedyś. I było tak: jak jedno chciało coś w tym naprawić, to drugie nie, a potem na odwrót... i tak parę razy, aż w końcu na spotkaniu- które wyniknęło z mojej inicjatywy - powiedział, że już znalazł dziewczynę, która jest inna niz wszystkie+ tzn. chodzilo o to, ze najlepsza. odpuscilam. po jakims czasie odezwal sie, bo chcial sie spotkac, ale na spotkaniu nie poruszyl w ogole tematu o nas.y tego co wiem, z tamta nie wyszlo mu, bo ona nie chciala. zdenerwowalo mnie to wszystko, poczulam sie upokorzona i powiedzialam mu, ze wiecej sie nie spotkamy. to bylo ponad rok temu . dzis chcialabym odnowic ta znajomosc,, chce napisac do niego ale nie wiem jak zaczac rozmowe. on chyba nie ma dziewczyny, z tego co wiem. aha, mamy po 23 lata. poradzcie cos prosze, tylko powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dondzojrons
czym Ty sie przejmujesz boze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
dondzojrons ale o co chodzi tzn co chcesz powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
jestem zmartwiona ... up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze poszukaj pretekstu ... a moze ma jakas ksiazke Twoja.... czy moze ma foto na ktorych Ci zalezyl... wymysl cokolwiek. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
nie ma nikogo... ojej, a tak chcialam zeby ktos mi cos podpowiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
tak,to moglby byc pomysl, tylko jak zaczac rozmowe o nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
chzba nikt sie juz nie odezwie. trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gildaaa
zalezy jakich chcesz rad hehe?? jestes jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gildaaa
pytasz sie czy w ogole do niego napisac czy co napisac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
CO do niego napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
hej gildaaa jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łajka3000
typowe. unieś się honorem, żebyś nie została zapchaj... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
Kiedy ja chcę do niego napisać, tylko nie wiem, co, i jak zacząć. Może ktoś jeszcze spróbowałby doradzić...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzba przydrożna
Napisz do niego ten wiersz, a na końcu: pozdrawiam. I podpisz się. Żuraw i czapla Jan Brzechwa Przykro było żurawiowi, Że samotnie ryby łowi. Patrzy - czapla na wysepce Wdzięcznie z błota wodę chłepce. Rzecze do niej zachwycony: "Piękna czaplo, szukam żony, Będę kochał ciebie, wierz mi, Więc czym prędzej się pobierzmy." Czapla piórka swe poprawia: "Nie chcę męża mieć żurawia!" Poszedł żuraw obrażony. "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli sobie: "Czy właściwie dobrze robię? Skoro żuraw tak namawia, Chyba wyjdę za żurawia!" Pomyślała, poczłapała, Do żurawia zapukała. Żuraw łykał żurawinę, Więc miał bardzo kwaśną minę. "Przyszłam spełnić twe życzenie." "Teraz ja się nie ożenię, Niepotrzebnie pani papla, Żegnam panią, pani czapla!" Poszła czapla obrażona. Żuraw myśli: "Co za żona! Chyba pójdę i przeproszę..." Włożył czapke, wdział kalosze, I do czapli znowu puka. "Czego pan tu u mnie szuka?" "Chcę się żenić." "Pan na męża? Po co pan się nadweręża? Szkoda było pańskiej drogi, Drogi panie laskonogi!" Poszedł żuraw obrażony, "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli: "Szkoda, Wszak nie jestem taka młoda, Żuraw prośby wciąż ponawia, Chyba wyjdę za żurawia!" W piękne piórka się przybrała, Do żurawia poczłapała. Tak już chodzą lata długie, Jedno chce - to nie chce drugie, Chodzą wciąż tą samą drogą, Ale pobrać się nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyn23
wierzba, Ty oczywiście żartujesz? :) Ktoś jeszcze coś poradzi, podzieli się swoimi przemyśleniami na ten temat...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×