Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poznanska*dziołcha

postawcie diagnoze, bo podejrzewam ze.......

Polecane posty

Gość poznanska*dziołcha

........nie jestem normalna. poznałam faceta, ma 26 lat. spotykamy sie od kilku tygodni (ponad 2 miesiace). on ma niedosłuch i nosi aparat sluchowy. nie jest to dla mnie przeszkoda. spodziewalam sie, ze ktos taki bedzie mial troche oleju w glowie, ale ja zastanawiam sie nad jakims minimum jego inteligencji. chyba nie jestesmy dla siebie. ja mam 24 lata, sporo juz w zyciu przeszlam a on... z bogatej rodziny, wlasciwie juz ustawiony bo pomaga rodzicom w ich rodzinnym interesie. ja jestem nauczona, ze na wszystko musialam zapracowac, rodzina mi nie pomogla, mam ambicje na przyszlosc, a on nie wie co bedzie chcial robic w zyciu, nie ma pomyslu na zycie, mysle, ze nie musi go miec stad takie podejscie. mysle, tez ma dosc ograniczone podejscie do zycia, takie dosc minimalne - wie to co musi a reszta nie jest mu potrzebna. nie ma zbytnio swojego zdania na pewne tematy. mnie uwaza za chodzącą inteligencje poniewaz bardzo lubie sztuke, jestem wrazliwa na muzyky, literature itp., mam swoje zdanie na wiele tematow, ktore wyrazam (dla mnie to jest pewna normalnosc, moja osobowość). obawiam się w nim braku dojrzałości. początkowo rozmawiało się nam bardzo fajnie, żartobliwie ale brakuje mi w nim takiej męskości, dojrzałości, takiego lekkiego obycia. nie przeszkadza mi jego niedosłuch, to, że mówi niewyraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś w stanie przez całą późniejszą relację z nim "mieć jaja" to zostań. Jeśli szukasz we facecie również wsparcia, wysłuchania, by móc się w niego wtulić - w poczuciu bezpieczeństwa - to odejdź. Proste jak drut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska*dziołcha
czy jestem w stanie mieć przy nim jaja? na co dzień jestem twarda i konkretna, tego nauczyło mnie życie, ale mam też takie chwile, kiedy jestem zmęczona i potrzebuję wsparcia, tego, aby ktoś mnie poprowadził za rękę, czasami po prostu męczy mnie ciągłe bycie taką, która musi mieć wszystko pod kontrolą itp. miałabym w nim czułość, to wiem, ale czy on bedzie w stanie poprowadzić mnie gdy ja chwilowo opadnę z sił? a jeśli będzie chciał to zrobić to czy zrobi to w odpowiedni, męski sposób? czy dzięki zachowa się moja kobiecość? dlatego zawsze potrzebowałam starszych od siebie mężczyzn, konkretnych, wiedzących czego chcą, dojrzałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska*dziołcha
gdybym była blacharą i leciałabym na kasę decyzja byłaby już podjęta bo widzę, ze rodzice robią dla niego co mogą i pewnie w ten sposób ustawilabym sie. ale bardziej potrzebuję tych wewnętrznych aspektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przeanalizuj fakty, zachowania, i w ten sposób się uświadom, czy on jest w stanie dać Tobie to, czego Ty potrzebujesz. A jak nie jest - to czy jest w stanie się zreformować w taki sposób, żebyście stworzyli niesamowicie szczęśliwy związek oparty na przewspaniałej więzi, zrozumieniu i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska*dziołcha
jest typem takiego luzaka, ma sporo znajomych, lubi sie bawić. ja tez lubie, ale potrafie to oddzielic (jestem taka do tanca i do rozanca), bo pomimo zachowywania rozsadku w kazdej codziennej sytuacji lubie towarzyskie zycie. czasami czuje sie dla niego za dorosla, chociaz jest przeciez ode mnie starszy. mam tez wrazenie, ze aby go wlasnie zreformowac to bede musiala go sporo nauczyc. czy to w ogole jest mozliwe? mamy pewne poglady podobne czy takie same ale wielu moich aspektow nie rozumie. wynika to pewnie z tego, ze zawsze mial spokojne, dostatnie zycie, niczego nie przezyl. czy pewne moje doswiadczenia nie beda przeszkoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska*dziołcha
nie dogaduję sie z rówieśnikami i nie potrafię tego zmienić. z każdym z nich marnowałam czas. czy to źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos ci powiemm
kobieta taka jak ty -dojrzała emocjonalnie potrzebuje mężczyzny, a nie chłopca. On nigdy Cię nie zrozumie, Twoje rozterki i potrzeby będą dla niego czymś odległym ale będzie udawał, ze wie o co koman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska*dziołcha
cos w ty jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyjkuyikukuykjuyjkyu
fth

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos ci powiemm
czasami tak po prostu jest. Ktoś napisał o Twoim zreformowaniu się względem niego. To moze byc problematyczne. Nie wyzbędziesz się tego, co w Tobie się utarło. A jemu nie wpoisz czegoś, oczym zwyczajnie nie ma pojęcia. Możesz jedynie wierzyć, że mimo wszystko nie będzie Ci przy nim źle, że będzie nadrabiał innymi zaletami, nimi zapełni Twoje pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×