Czy cos z tego bedzie?

Spotykam sie z pewna dziewczyna. Nie za czesto, bo mieszkamy w roznych miastach. Ona niby zainteresowana spotkaniami, nie odmowila jeszcze ani razu, ale mam wrazenie, ze zostalem zaszufladkowany przez nia jako przyjaciel. Pokazuje mi np. jaka sukienke sobie ostatnio kupila i czeka na moja opinie, opowiada o jakims znajomym, z ktorym dobrze jej sie tanczy, do tego napomknela ze jest kobieciarzem i zmienia kobiety jak rekawiczki, pokazuje swoje zdjecia sprzed lat, opowiada o swojej rodzinie. Ostatnio chciala ze mna i swoimi kolezankami pojsc do teatru. Moj dotyk, czy pocalunek odwzajemnia, nie ucieka, ale do lozka jak na razie nie poszlismy, choc lubi sobie pofantazjowac i czynic aluzje do seksu. Zdarza sie, ze dzwoni do mnie pierwsza i gdy mam zly nastroj za wszelka cene probuje mnie pocieszyc. Otwarcie mowi, ze jak bede mial problem, to moge jej sie wyzalic. Jest szansa na to, aby jakos to odkrecic, spowodowac, zeby zobaczyla we mnie faceta, a nie giermka?

leci na ciebie, chcialaby cos wiecej, ale skoro nie bierzesz spraw w swoje rece, nie deklarujesz sie, ona robi wlasnie ten krok do tylu. pogadaj z nia, zapytaj jak widzi wasze relacje.

i laske bolcowal jakis typ, a ja bylem dla niej tylko kolem zapasowym.