Kamerzysta ubrany jak do kopania rowów

Wszyscy elegancko ubrani, z wyjatkiem kamerzysty. Ja wiem, że dla niego to dzień roboczy, no ale nie sądziłam, że przyjdzie w wytartych, wymietych dzinsach i takiej samej niechlujnej dzinsowej koszuli.

chyba pierdolisz, a jak nie to z jakiej miejscowości był ten dziad. Nie ma słowa kamerzysta, jest operator.

Natomiast u mnie wokalistka w zespole zalozyla szare leginsy ktore opinaly jej tlusty tylek. I nie mowie tego z przekasem, bo naprawde byla niska kulką. Do tego tunikę w paski rowniez obcisla wiec kazdy baloron na wierzchu. A wystarczylo zalozyc cos eleganckiego. Tlustawe wlosy.. tragedia. Ale tylko sobie zrobili wizytowke ja tego zespolu nikomu nie polece nigdy. Kamrzystwa i fotograf, a takze panowie z zespolu wszyscy wygladali schludnie i elegancko. Tylko ta dziewczyna:o

nie ma ciemnoto kamerzysty, jest operator

Takie sprawy, jak schludny wygląd dla profesjonalisty to oczywistość... pozostałych nalezy o wygląd dopytac na spotkaniu przed ślubem. Uważam, że uroczystość zobowiązuje i nie tłumaczy nikogo, ze to jego "dzien roboczy", bo można ubrać się wygodnie i elegancko. Pozdrawiam. Anita K.

a ja byłem na weselu ze wokalistka była w mini,i majtki było widać,było na co popatrzeć

strzepałeś się worku?

trzeba pracowac w wygodnym stroju, żeby wszystko pasowało

a ja przy ustaleniach po prostu spytałam lidera zespołu jak będą ubrani.w ogóle to chciałam dj ale uległam namowom rodziny (nie żałuje) i nie chciałam żeby wyskoczyli w jakiś świecących tandetnych koszulach. ubrani byli w miarę elegancko, czarne spodnie i białe koszule, tylko krawaty mieli takie same, z jakąś gitarą chyba.

Dawno temu do moich znajomych prowadzących usługi filmowania przyszła para, opowiedziała o ślubie ąę, że w bristolu, że rodzina z ameryki, jakiś występ znanej artystki, normalnie wyższa pierdelencja. Wybrali dwóch operatorów, przygotowania, niby wszystko ustalone, cena to pamiętam do dziś 2800 złotych, a było to wiele lat temu. Umówili się na spisanie umowy, zaliczkę, wszystko pięknie i na odchodne młoda spytała w jakich strojach będą pracować, no to oni spodnie garniturowe, jasna koszula, krawat i pantofelki - O NIE, to jest wesele na poziomie, mają być smokingi, nie mogą panowie odstawać od gości. Ok, sprawdzimy jak wygląda dostępność i ustalimy szczegóły naszych ubiorów. Spotkanie kolejne, młoda pyta o smokingi i słyszy że to dodatkowy koszt do usługi w wysokości 600 złotych. Po zwymyślaniu znajomych przez klientke od brudasów, dziadów itp młodzi sobie poszli bez podpisania umowy.

a ja byłem wczoraj na weselu w dżinsikach, mama uprasowała mi w kancik i była dobra jazda.

kłamiesz bura suko, do kopania rowów nalezy zakladac kamizelke odblaskowa, wiec co najwyzej był ubrany do kopania w ogródku.

Faktycznie trzeba pogadać z operatorem jak się ubierze :) bo można się niemiło zaskoczyć. Widać nie od każdego można wymagać - może dlatego, że to "artyści".

jak operator był gwałcony na weselu to następnym razem ubiera się obleśnie,bo brudasa nikt gwałcic nie będzie

jak operator był gwałcony na weselu to następnym razem ubiera się obleśnie,bo brudasa nikt gwałcic nie będzie

zbytnio strojem od palacza z pobliskiej kotłowni.

Ja byłam na weselu to pani prowadząca wyglądała jak menel z pod budki z piwem, ubrana niechlujnie i tłuste włosy.