Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rghriuhrhirseiobjmvsriwkjkei

byliscie kiedys na takim weselu???

Polecane posty

Gość rghriuhrhirseiobjmvsriwkjkei

w sobote bylam na weselu 500 km od nas u rodziny mojego narzeczonego. i bardzo sie zdziwilam gdy zobaczylam zabawe gdzie kradnie sie buty albo inne rzeczy np krawat, bransoletki itp. parze mlodej i para mloda wykupuje to za wodke. tylko ze ta osoba co ukradnie to musi zrobic jakies zadanie co para mloda mu wymysli, np taki facet co wzial buty pannie mlodej musial pocalowac wszystkie panie na weselu w ciagu 3 min.czy spotkaliscie sie gdzies z czyms takim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarrata
Ja nie, jednym słowem wiocha :) ludzie lubią takie zabawy niestety. Moi rodzice byli kiedyś na weselu na wsi gdzie sołtys córkę za mąż wydawał to właśnie królowały takie "super" zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umum27
Zależy od danego rejonu, u nas takie zabawy w czasie oczepin są. Dla mnie zdziwieniem było, gdy byłam pod Warszawą na weselu, a tam uprowadzenie panny mlodej i całe orszaki szły jej poszukiwać, później ognisko i pan młody musiał ją wykupić za wódkę. Tego obyczaju nie znałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się nazywa buractwo!
wiejskie buractwo wymyśla koszmarne zabawy ,potem cała polska wstydzi się za pojebów , tak samo jak jakies bramy utrudniajace przejazd pary młodej , wpierdol powinien każdy z tych baranów dostać a nie wykupują się za wódke , ten kraj to dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rghriuhrhirseiobjmvsriwkjkei
czy ja wiem czy wiocha?? tam po prostu jest taka tradycja i czy obojętnie czy jestes na weselu w remizie czy w chotelu za 250 zl od osoby to tam tak jest i koniec. mi to nie przeszkadzalo jakos bardzo ale jak oni przyjada na moje wesele i mi buty ukradną?? moja rodzina nie zna takich zabaw i boje sie e powiedza wlasnie ze wiocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarrata
Po pierwsze to w Hotelu a nie "chotelu" a po drugie to Twoja rodzina musi się liczyć z tym że w rejonach Twojego narzeczonego to jest normalne. Najwyżej możesz poprosić Twojego żeby wytłumaczył swojej rodzinie że nie życzycie sobie takich zabaw i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rghriuhrhirseiobjmvsriwkjkei
a bramy to kolejna historia.... mielismy z domu pana mlodego jechac po pania mlodą to oni mieszkaja od siebie ok. 4 km a jechalismy 45 minut bo w karzym podwórku stala brama i pan mlody musial dac flaszke (i to nie jedną) i napic sie wodki z tymi co brame robia. ja bym sie bala ze na slub sie spoznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rghriuhrhirseiobjmvsriwkjkei
CHOTELU!!! hahahhahah ale byk... sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
Pochodzę z łódzkiego i kupowanie butów czy bramy na drodze to normalna tradycja. Natomiast goście z Wielkopolski byli zdziwieni tymi zabawami, ale raczej podobało im się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mojej siostry na weselu
byly tradycyjne przyspiewki pzy oczepinach, ze juz koniec zywota panienskiego itp itd a inni goscie z roznych stron sie dziwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w lubelskim i robienie bramy nikogo nie dziwi ani wykupowaniw buta pani mlodej. tylko ze jeden z gosci bierze but chodzi po sali spiewa i zbiera od gosci kase. potem zanosi but do pana mlodego i wykupuje go za wodke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie chore podejscie
ale jestescie sztywniakami, nie moge juz was czytac, co druga osoba nie rozumie tradycji, to wiocha tamto wiocha, cale wesele to wiocha umowmy sie !!! boooze co za ludzie, jak wy siadacie z takimi mocno spietymi dupami musi byc niewygodnie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarrata
Sorry ale ja chcę mieć normalny ślub a nie cyrk . U nas też są "bramki" i uważam to za głupotę ale cóż zrobić :/ natomiast ja zabaw nie będę mieć żadnych bo mam gości na poziomie i byliby zażenowani jakimś lataniem z butem po sali :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buty "wykupuje" się w świętokrzyskim na praktycznie każdym weselu ale ja zrezygnowałam bez żalu z tej zabawy. Właściwie z wszystkich zrezygnowałam, oczepiny w zupełnie innym stylu były dużym zaskoczeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak???
ja jestem ze świętokrzyskiego, byłam na wielu weselach i tylko raz spotkałam się z tą zabawą z wykupywaniem za buta, a to tylko dlatego była ta zabawa bo Pab Młody był z zupełenie innego rejonu kraju, także ja bym nie powiedziała że w świetokrzyskim jest to prawie na każdym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie chore podejscie
ja nie mowie o zabawach typu balon miedzy nogami itd tylko o czyms co jest zwiazane z tradycja, jesli w danym regionie cos sie praktykuje to po robic z siebie paniska, ktorym nie wypada znizyc sie do poziomu plebsu ?? taki mamy kraj i taka tradycje, ze nasze wesela nie polegaja na staniu z drinkiem w reku i prowadzeniu angielskich rozmow, ludzie troche luzu bo pekniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie chore podejscie
ja nie mowie o zabawach typu balon miedzy nogami itd tylko o czyms co jest zwiazane z tradycja, jesli w danym regionie cos sie praktykuje to po robic z siebie paniska, ktorym nie wypada znizyc sie do poziomu plebsu ?? taki mamy kraj i taka tradycje, ze nasze wesela nie polegaja na staniu z drinkiem w reku i prowadzeniu angielskich rozmow, ludzie troche luzu bo pekniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak??
zgadzam się z osobą powyżej!!! Mnie osobiście zabwy weselne nie przeszkadzają, a nawet lubię brać w nich udział!! Oczywiście wolałabym uniknąć takich zabaw jak ta z balonem, ale obecnie coraz częściej młodzi uzgadniają zabwy z zespołem a i same zespoły nabrały trochę wiecej poczucia smaku!! I zgadzam się że są takie osoby które mówią że zabwy na weselu to kicz, wieśniactwo, buractwo itd ale no ludzie przecież wesele jest po to żeby się odstresować, pośmiać, pobawić... A takie zabwy dają powód często do śmiechu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak??
heh "goście na poziomie" a jacy to są goście?? Pewnie tacy co to nawet nie wypada im się śmiać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że co że jak??
A i mam koleżankę która śpiewa na weselach i opowiadała jak to była na takim weselu gdzie byli goście jak ktoś tu wyżej napisał " na poziomie". Ich poziom, musiał być mega wysoki skoro większość czasu siedzieli przy stołąch i nie dali się w ogóle wyciągnąć nawet do tańca, nie mówię tu o pojedynczych parach tylko praktycznie o całej sali!!! Siedzieli sztywni całą imprezę, która zresztą skończyła się dość szybko!! Więc jeśli tak mają wyglądać goście na poziomie, to wolę aby moi goście prezentowali trochę niższy poziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dziwna jestem, ale
wolę takie "wiejskie"zabawy weselne niż wesele ludzi z "wyższych sfer". Tam dopiero jest nuda, panowie rozprawiają o kasie, biznesach, mercedesach, kursach walut, giełdach. Panie tylko o salonach piękności, fitnesach, aerobikach,biżuterii, egzotycznych podróżach, od czasu do czasu żalą się na swoje nianie, kucharki, gosposie, trenerów... Która lepsza??? Byłam na takich weselach 3 razy, o trzy za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto co lubi
W moich stronach też wykupuje się buty, zabawy też sie zdarzają dość często ale u mnie nie będzie żadnych zabawi bo uważam że to jest nieeleganckie. Nie napiszę że "wiejskie" czy "wieśniackie" bo obraziłabym kogoś kto mieszka na wsi a nie mam nic do osób ze wsi. Dlatego użyję słowa "nieeleganckie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę dziwna ta zabawa...przypomina staromodne rozrywki oczepinowe :P Jeśli się bawić, to z klasą, a nie tak obciachowo... W końcu to ma być jeden z najpiękniejszych dni w życiu młodych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×